Autor Wątek: K-36D-3.5A type ejection seat  (Przeczytany 3950 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

John Cool

  • Gość
K-36D-3.5A type ejection seat
« dnia: Czerwca 10, 2005, 19:47:00 »
Amerykański YF-22A z najnowszą wersją siedziska dla pilotów "Made in Russia"? A czemu nie? :)

http://www.aeronautics.ru/k36d.htm

Swoją drogą, już po spektakularnym zderzeniu w Farnborough kilka państw NATO (pewnie m.in. USA oraz Wielka Brytania) wyraziło zainteresowanie rosyjską myślą techniczną co do kwestii bezpieczeństwa załogi, i to podobno całkiem na poważnie. Amerykanie ponoć już wtedy rozważali "nakręcenie" Rosjan na jakąś licencję czy coś podobnego...


Elwood

  • Gość
K-36D-3.5A type ejection seat
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 14, 2005, 00:34:58 »
To już nieświeża informacja. Amerykanie zakupili kilkanaście egzemplarzy, i przeprowadzili z nimi pełen program prób zakończony całkowicie pozytywnie. A potem przyszła decyzja "z góry" i okazało się że amerykańskie samoloty nie będą wyposażane w ruskie fotele "bo nie i już".

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
K-36D-3.5A type ejection seat
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 14, 2005, 09:34:33 »
A po co, skoro Martin Baker produkuje równie dobre ? Zmiana na rosyjski sprzęt kosztowała by kupę kasy i dumy amerykanów i byłaby zupełnie niepotrzebna, a niepotrzebnych rzeczy już Amerykanie trochę mają własnych, więc po co cudze ?  :twisted:

Offline lancer

  • *
  • ka-boom!
K-36D-3.5A type ejection seat
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 15, 2005, 01:52:35 »
A z czym beda skakali amerykanscy chlopcy jak sie F-35 zepsuje? A poza tym, to czy foteliki MB to nie przypadkiem made in UK?
Panowie, jesteście oficerami Armii Stanów Zjednoczonych. Oficerowie żadnej innej armii na świecie nie mogą tego o sobie powiedzieć. Zastanówcie się nad tym!

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
K-36D-3.5A type ejection seat
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 15, 2005, 02:02:18 »
Cytat: lancer
A z czym beda skakali amerykanscy chlopcy jak sie F-35 zepsuje? A poza tym, to czy foteliki MB to nie przypadkiem made in UK?
Jak się JSF zepsuje, to burgerowskie tyłki będzie ratowac krzesełko Mk.16E ostatnio bardzo czesto wybierana rodzinka przez różnych producentów, Mk.16 znalazły się np. w Typhoonie i w Texan II.

Brytyjska czy nie, i tak produkuje i w Angli i w Stanach i dzisiaj jest chyba jedynym zachodnim producentem tego sprzętu.

Offline lancer

  • *
  • ka-boom!
K-36D-3.5A type ejection seat
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 15, 2005, 02:13:18 »
No, a kto robi Aces II dla F16, tudziez F22? Nie McDD?

Edit:
Fajna stronka :D
http://www.ejectionsite.com/frame_sg.htm
Panowie, jesteście oficerami Armii Stanów Zjednoczonych. Oficerowie żadnej innej armii na świecie nie mogą tego o sobie powiedzieć. Zastanówcie się nad tym!

Elwood

  • Gość
K-36D-3.5A type ejection seat
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 15, 2005, 02:17:30 »
Nie ma już firmy McDD. Jest tylko jedynie słuszna firma na "B".

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
K-36D-3.5A type ejection seat
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 15, 2005, 02:21:22 »
Mogę sie mylic, ale ACES II to chyba jest Mk.10 M-B produkowany kiedyś przez McDD na licencji. Teraz Boeing wszystko powykupywał, a do swoich zabawek montuje NACES - czyli M-B Mk.14 i inne.

Czesio

  • Gość
Odp: K-36D-3.5A type ejection seat
« Odpowiedź #8 dnia: Października 19, 2009, 22:36:42 »
Wątek nie świeży ale znalazłem coś ciekawego grzebiąc w instrukcji fotela K-36DM. Zacytuję: "Katapultowanie następuje po odbezpieczeniu i wyciągnięciu przez pilota zdwojonego uchwytu katapultowania. Po wykonaniu tej czynności wszystkie układy i awaryjny układ zrzucania osłony kabiny samolotu działają automatycznie. Budowa fotela umożliwia również zastosowanie specjalnego automatu pokładowego, umożliwiającego katapultowanie wymuszone (drogą radiową) nie wymagające udziału pilota."
Jest to pozostałość po samolotach pokładowych Jak-38, na których poświęcono bardzo wiele uwagi dla ratowania życia pilotów. Już w czasie konstruowania samolotu zdawano sobie sprawę, że czas reakcji pilota w krytycznym momencie pionowego startu lub lądowania jest bardzo ograniczony.

Jaki-38 potrafiły wywijać załogom niezłe numery :karpik
 Na pierwszych dziesięciu Jakach-38 znajdował się fotel KJa-1M (wg. innych na pierwszych czternastu był fotel konstrukcji OKB im. A.S. Jakowlewa K-21), a na następnych zunifikowany fotel K-36WM. Jednak najciekawszym jest Automatyczny System Wymuszonego Katapultowania (SAPK) SK-3M. Jego praca polegała na analizie bardzo dużej ilości danych napływających w krótkim czasie m.in z układu napędowego i sterów gazowych. W przypadku wystąpienia błędu system wysyłał sygnał do fotela K-36WM. Katapultowanie za pomocą sygnału radiowego było dodatkową możliwością samego fotela K-36WM na wypadek awarii systemu pokładowego, wywoływane np. przez kierownika lotów na pokładzie okrętu. We wszystkich katastrofach w których brały udział Jaki-38 z SK-3M nie zginął ani jeden pilot (były wypadki śmiertelne gdy SK-3M pozostawał wyłączony przez pilota).
Z działaniem systemu SK-3M są związane niezwykle interesujące epizody. Pierwszy z nich przypada na okres chorób wieku dziecięcego. 4 marca 1976 roku pułkownik Chomjakow wykonywał lot sprawdzający na Jaku z przyfabrycznego lotniska. Niespodziewanie po przestawieniu dysz w położenie marszowe na wysokości 70 m został wykatapultowany z samolotu. Oszołomiony pilot po wylądowaniu na spadochronie począł szukać wzrokiem swojej maszyny na niebie. Okazało się, że samolot dzięki zadziałaniu autopilota kontynuował lot wznosząc się aż do 10000 m. Miejscowa PWO wykryła samolot nieodpowiadający na sygnały i wydano rozkaz o zestrzeleniu. Jednak zanim to się stało wyczerpało się paliwo i Jak wylądował na ośnieżonym polu na tyle spokojnie, że pozostał w jednym kawałku ułatwiając przeprowadzenie badań. Kolejny epizod miał miejsce na krążowniku "Mińsk". Na Jak-38U doszło do awarii zespołu napędowego przez co samolot spadł do wody obok okrętu i szybko zaczął tonąć. Obaj piloci zostali wykatapultowani już z pod wody i opadli na spadochronach na pokład.
Z kolei na Jak-141 zastosowano zmodernizowany fotel K-36LW i nowy system awaryjnego opuszczania samolotu, ale to już inna historia.
Oczywiście trzeba zaznaczyć, że na fotelach K-36DM używanych w Polsce nie było bloków tego typu. Ale jest jeszcze jedna ciekawostka. W fotelu jest możliwość zastosowania specjalnej linki sprzężonej z detonatorem bloku szyfrującego systemu swój-obcy.

Ponury

  • Gość
Odp: K-36D-3.5A type ejection seat
« Odpowiedź #9 dnia: Października 20, 2009, 03:13:10 »
Czesio, pisałem o tych fotelach z Jaków-38 już kilka lat temu na tym forum, temat widzę wiecznie żywy (tamten wątek poleciał wraz z całym forum w czasie pewnego nocnego incydentu sprzed trzech lat z udziałem moim i Apacza, kiedy to padło sakramentalne: "masz backup?tm"); z tym katapultowaniem się spod wody to dokładniej było tak, że jeden facet spadł na pokład, a drugi wpadł do wody. Ten co wpadł do wody omal się nie utopił przez spadochron, a ten na pokładzie się połamał. Obaj zostali wystrzeleni automatycznie zgodnie z tym co napisałeś, i gdyby nie SK-3M z pewnością nie przeżyliby tego nurkowania. Gordon to obszernie opisał kiedyś. A ten Jak-38 który błędnie sam wyrzucił pilota to dla mnie rekord świata, coś jak wycieczka ruskiego MiG-23 z Bagicza do kuchni w pewnym domu w Belgii, bez kierowcy który wyszedł się przewietrzyć i bez owiewki. Samolot którego pozycję cały czas znano, prowadzony wyłącznie przez autopilota, przejechał przez Polskę, eNeRDówek, RFN, Holandię, i w Belgii spadł z braku paliwa (palnik całą drogę). Nie mogli go spuścić po drodze nigdzie i niczym, a cały czas było wiadomo że on jedzie i to po prostej w zasadzie. Ten Jak-38 to jeszcze większy cwaniak- wysadził kierowcę, odjechał naprawdę kawał drogi, a potem samodzielnie wylądował na polu tak, że w zasadzie nic się nie stało i po ekspertyzach powypadkowych poszedł jeszcze na części. I mówimy tu o ruskiej technologii blokowanej COCOMem i brakiem dostępu do mikroelektroniki, która nie była w stanie wyprodukować w tym czasie w zasadzie nic, co spełniałoby jakiekolwiek normy czy standardy zachodnie w kwestii sprzętu RTV / AGD. Nigdy nie rozumiałem tej totalnej przepaści w ZSRR pomiędzy wojskiem a życiem zwykłych ludzi płacących na te wojskowe zabawki.