Ratownik? A czy ekranoplany nie mają dużych problemów z poruszaniem się po wzburzonym morzu?
Ciekawe spostrzeżenie. Konstruktorzy z pewnością to przewidzieli. Posiadanie tego samolotu do użycia "tylko" w warunkach spokojnego morza, byłoby sensowne?
Równie dobrze, można by powiedzieć, że rozmieszczenie silników, (ich położenie) jest nierozsądnie zaprojektowane. Przy zaskoczeniu wysoką falą, (co się zdarza na morzu) mogłoby dojść, do zalania silnika. Co by się dalej stało, to nie będę opisywać.

Ale jak to się mówi, - "ruscy nawet nie srają bez planu" - to chyba wiedzą co robią... super zwrotna wańka wstań-ka.