Pierwsze IFFy to u herbatników - po tym, jak radar Watsona-Watta został poddany próbom na wykrywanie samolotów i niechcący spuszczono własnego Blenheima, bo na radarze "wyglądał jak rozpoznawczy Ju-88". Któryś gościu z Royal Ministerstwa (nie pamiętam który - będe musiał sprawdzić, jeśli będzie trzeba) zapowiedział, że zablokuje rozwój radaru, jeśli ktoś nie rozwiąże problemu identyfikacji swój-obcy. No i wymyślili, że na swoich samolotach będą montować IFF-a, któego działanie opierało się na wzmocnieniu wiązki radarowej docierajacej do samolotu. Na oscyloskopie "swój" był jaśniejszy niż reszta.