Autor Wątek: Uniki przed rakietami  (Przeczytany 16154 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Uniki przed rakietami
« dnia: Sierpnia 08, 2005, 22:11:21 »
A więc podzielmy się własnymi trikami przeciw rakietom,lub ukradnijmy czyjeś pomysły :D

Triki babci Weroniki


Na początek sposób już starodawny ale jakże czasami skuteczny.
Aby manewr miał szanse powodzenia potrzebne nam są:
Dobra prędkość i duże G.
Ja stosuje zwykle prędkość ok. 1.0Ma i przeciążenie 9g
Manewr bardzo łatwy do wykonania,ale po kolei;
Przeciwnikiem jest AIM-120 odpalony z F-16

Kiedy usłyszymy sygnał z Beryozy o odpaleniu do nas pocisku liczymy sobie do 15, dość szybciutko radzę (warunek jest taki,że pocisk zostal odpalony z dużej  odległości )
Po zakończonym odliczaniu wykonujemy ćwierć beczki i zaciągamy wajche na siebie dodając jednoczesnie mocy wykonujemy forsowny wiraż.Wczasie manewru odpalamy caly czas flary i dipole.



Kiedy już dopadnie nas prawie blackout, troche popuszczamy lejce ale ciągniemy manewr do konca.Jezeli odpalono do nas kolejny pocisk,wykonujemy półbeczke i rozpoczynamy kolejny wiraż tym razem w przeciwną strone,o ile mamy jeszcze wystarczający zapas energii.



O ile szanse na przezycie po pierwszym wirażu wynosza w moim przypadku 90 % to w drugim spadają o połowe.



Oczywiście sposób ten swietnie nadaje się do walki z AI.Przeciwnik żywy niestety jest znacznie sprytniejszy i odpala zazwyczaj 2 sztuki uzbrojenia jednoczesnie lub z niewielkim interwalem.Szanse nasze w takim przypadku są conajmniej mizerne.

Równie dobrym i jeszcze starszym sposobem jest wykonanie zwrotu o 180 stopni najlepiej w pionie,do ziemi (Split-S)  i odkręcenie palnika.Po uzyskaniu rozsądnej prędkości wykonujemy jakiś niezbyt wyszukany manewr (najlepiej w poziomie) aby wytracic prędkość ścigającej nas rakiety.Warunkiem powodzenia manewru jest odpalenie przez przeciwnika rakiety z maksymalnej odległości.
Z pociskami AIM-9,R-60 to już inna historia.

I pamiętajmy prędkość to życie.
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

swier

  • Gość
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 08, 2005, 23:02:00 »
dziękuję za wątek  :)

temat nie jest łatwy. bo tricki które czasem wychodzą w 'szkolnej' misji, w rzeczywistej (wirtualnej of korz  :D ) misji tak naprawde na wiele się nie zdają. Bo co z tego że uniknąłeś amraama czy dwóch, skoro przez uniki stałeś się zwierzyną i cała inicjatywa jest pod skrzydłami wroga?

no więc .... ja sie nauczyłem że tak naprawdę JEDYNYM skutecznym sposobem obrony przed amraamem jest ... za wszelką cenę nie dopuszczenie do odpalenia go   :mrgreen:

bo o ile sposoby nazwijmy je bezwładnościowe bywają czasem skuteczne (tylko i wyłącznie jeśli dobrze wyczaimy moment zbliżania się rakiety, co tak naprawdę jest kwestią fuksa imho), to jak słusznie Kuschu zauważyłeś nasze szanse na przeżycie tak naprawdę spadają w czasie tego karkołomnego manewru. I mamy sytuację w której my się kręcimy jak odchody w przeręblu (tracąc duuużo E), a przeciwnik spokojnie czeka na moment w którym odpali drugiego powietrznego węgorza, prosto w nasze czółko.

Nie wspomne już, że jak też słusznie zauważyłeś, jeśli mamy na karku człowieka, to puści dwie w niewielkich interwałach. Jedną ARH, a chwilę później (jeśli zasięg pozwoli) drugą, ale tym razem IR. I pozamiatane

Więc w ramach obrony przed rakietami (w bvr), wujek jak tylko jest oświetlony daje w palnik, i ciagnie do góry (żeby zwiększyć E potencjalną swoją, ale też moich zabawek, co nie jest bez znaczenia). Później, znając pi razy oko odległość odpalania amraamów, staram się wyprzedzić ten ruch i odpalić swoje R27 nawet całkiem sporo spoza granicy autoryzacji. Trzeba tu zauważyć że przy spełnieniu pewnych warunków taki strzał z biodra potrafi być celny. Nawet jeśli celny nie jest, to najczęściej i tak powoduje konsternację i manewry unikowe przeciwnika. I tu chcę być. Bo wtedy na max palniku skracam dystans cały czas będąc panem sytuacji. Wtedy najczęściej to już jest egzekucja. Jak za starych dobrych czasów  :wink:


hihi tak sobie myślę że Toyo się musi nieźle bawić czytając nasze mędrkowania tutaj  :mrgreen:

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 08, 2005, 23:34:44 »
Swier to oczywiste  :D

Dobra zajmijmy się teraz rakietami IR.

Jedyną szansę uniku przed taką rakietą mamy wtedy, kiedy przeciwnik odpali ją na kursie spotkaniowym z przedniej półsfery.W każdym innym przypadku jest kaplica.
Najlepszym sposobem obrony przed tego typu atakiem jest wykonanie beczki defensywnej na dość sporej prędkości ( 0,9/1.0 Ma ) w połączeniu z wyrzuceniem w przestrzeń sporej ilości flar.W moim przypadku sprawdza się znakomicie.Oczywiscie jeżeli podejdziemy do tego spokojnie i na czas dostrzeżemy odpalenie pocisku.
Online dochodzą do tego emocje, więc czasami róznie to bywa  :D Ale i w tym przypadku parę razy uratowało Mi to tyłek.





Posiadam nagrane tracki dla wersji 1.1 więc jeżeli ktoś ma jakieś wolne miejsce na serwerku to chętnie prześle.
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 09, 2005, 04:22:50 »
Trochę niepotrzebnie komplikujemy sobie życie, podstawa techniki unikania rakiet jest taka sama dla obu systemów naprowadzania, a ta podstawa to wymuszenie na rakiecie wykonania takiego manewru by zużywała jak najwięcej energii, czyli zawsze starać sie by kurs lotu rakiety był prostopadły do naszego, co zmusza rakietę do ciągłego korygowania swojego toru lotu.

Lot z prędkością transsoniczną nie jest IMO dobrym pomysłem, lepiej trzymać się swojej "corner speed" czyli prędkości na której możemy wykonać najszybsze i najciaśniejsze zwroty i nadal móc sterować samolotem. Przy prędkości 1Ma bardzo łatwo możemy dojść do naszej bariery 9g, a zwrot będzie dużo dłuższy niż przy prędkości 0,6Ma.

Latający amerykańskim sprzętem mają przewagę, wszystkie rosyjskie rakiety ciągną za sobą długi i gęsty warkocz dymu, wiec można je zauważyć w porę i pomyśleć co zrobić, amerykańską rakietę AIM-120 kufajman zobaczy dopiero w momencie gdy ukryte w niej kilkadziesiąt kilo heksogenu będzie rozrywać stalowa wkładkę fragmentacyjna na tysiące drobnych elementów, a na każdym z nich będzie widniało jego imię ;)

Jeżeli jesteśmy atakowani z dużej odległości, możemy zawróci w kierunku rakiety lecąc na czołówkę, po czym gwałtownie odbić w bok wypuszczając chmarę flar i konfetti w punkcie zwrotu, zwrot wykonujemy o 90* a potem odwracamy sie grzbietem z powrotem w kierunku rakiety , która to teraz wykonuje ostry zwrot na nas, my możemy podciągnąć wtedy drążek w jej kierunku (czyli do siebie) co spowoduje, że rakieta będzie musiała dokonywać coraz to większej korekty - w efekcie czego nie wyrobi i przejdzie nam za ogonem (jeżeli w ogóle jeszcze sie na nas kierowała po pierwszym zwrocie).

W wypadku walki na mały dystans to jest to loteria, bo zwykle nie mamy czasu na przemyślenie tego co należy zrobić, ale jeżeli wiemy gdzie był strzelający, odwracamy sie grzbietem do niego , odpalamy konfetti/flary i zaciągamy najciaśniejszy zakręt jaki tylko nasze wirtualne serce wytrzyma. Ale jeżeli pozwoliliśmy naszemu przeciwnikowi wejść na dobra pozycję do strzału, to i tak jesteśmy już martwi.

Schmicht

  • Gość
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 09, 2005, 22:16:41 »
Czyli w ver 1.1 Beryozy-a już nas nie informuje jak daleko jest od nas AIM-120?

Offline Kwazar

  • 13 WELT
  • *
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 10, 2005, 00:15:56 »
Witam;
niestety żadne urządzenie RWR nie informuje nas w jakiej odległości znajduje się    zagrożenie. W 1.02 beryoza pokazywała kiedy AIM-120 przechodzi w aktywny tryb śledzenia celu....(tak przynajmniej wnioskowałem z track'ów Ironhanda) Diody oznaczajace na RWR siłę sygnału gasły i ponownie się zapalały szybko osiągając maksimum. W 1.1 jakoś tego nie zauważyłem...
A co do uników...często pomocne bywa wykorzystanie rzeźby terenu, manewry na niskim pułapie, szczególnie kiedy wróg ma przewagę liczebną :)
"Watching the stars from 39,000 feet with a granola bar in one hand
and a cold bottle of water in the other is a great way to unwind" K. Rosenkranz - Vipers In The Storm

Schmicht

  • Gość
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 18, 2005, 10:31:01 »
No wiec ostatni kupiłem sobie FC i jednak kwazar nie masz racji.
(poniższy opis dotyczy rakiet z głowicą aktywną)
Na samy początku, gdy rakieta zostanie odpalona kreski dochodzą do końca i beryoza przechodzi w drugi (tak sobie nazwijmy) tryb, w którym kreski zaczynają swoją podróż od początku jak dotrą do końca to znaczy że jeśli nie udało się nam zrobić żadnego manewru obronnego to za ułamek sekundy dostaniemy.

Gdy już opisałem jak to działa to teraz opiszę mój sposób uciekania rakietom AIM-120. (przeciwnik F-16 na excellent, ver 1.1, ale ten sposób także działa w ver 1.02)
Gdy tylko usłyszę sygnał o odpaleniu rakiety w moją stronę, skręcam by zagrożeni znajdowało się na między 9 a 10. Następnie czekam aż zapali się czwarta kreska, wtedy pochylam się na lewe skrzydło i gdy zapali się druga kreska ciągnę mocno drążek do siebie.
I takim właśnie sposobem bez użycia flar i dipoli uciekam rakietom z głowicą aktywną. Kwestia wprawy i uciekanie takim rakietom staje się łatwizną  :D .



*Jeśli ktoś chce,mogę mu przesłać track (F-16 vs Mig 29, 2xAim120 vs 1xR27).

Offline Kwazar

  • 13 WELT
  • *
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpnia 21, 2005, 17:13:41 »
...tak, myliłem się. Niestety zbyt szybko odrywałem gały od tego co dzieje sie na RWR :oops:  :lol:  A sposób wykonywania uników, Shmicht, jest naprawdę skuteczny. Ale jeszcze pytanie: Czy AIM-120 końcowej fazie lotu, kiedy uda się nam go zgubić, może nas jeszcze przechwycić?  
Aaa, i tak przy okazji; czy da się jakoś zdefiniować taki widok na RWR, coby ciągle nie trzeba było hatem operować?
"Watching the stars from 39,000 feet with a granola bar in one hand
and a cold bottle of water in the other is a great way to unwind" K. Rosenkranz - Vipers In The Storm

mmm

  • Gość
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpnia 21, 2005, 20:49:56 »
Widok na RWR ,czyli bieriozę,którą piloci wcale tak nie nazywają,przynajmniej w Rosji,jest rzeczą bardzo ważną.Można przypisać pod jakiś wygodny przycisk na joyu skrót Ctrl+nr.zero.Daje to nam momentalnie troszkę oddalony obraz,lekko obniżony,widać dobrze to co się dzieje na zewnątrz,i widzimy całe ustrojstwo ostrzegawcze.Puszczając ten przycisk,obraz kokpitu wraca do stanu przed kliknięciem ct+nr.zero.Kiedy ten skrót jest aktywny,czyli trzymany,każde wciśnięcie cyfry na padzie numerowym spowoduje powiększenie danego wycinka panoramy.Jeśli chcesz uzyskać powiększenie bieriozy,dodatkowo wciśnij nr.trzy.

Schmicht

  • Gość
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpnia 21, 2005, 20:52:38 »
Cytat: kwazar
Czy AIM-120 końcowej fazie lotu, kiedy uda się nam go zgubić, może nas jeszcze przechwycić?


Nie sądzę, przynajmniej mi się to nigdy nie zdarzyło.

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 21, 2005, 21:00:42 »
Cytat: Schmicht
kwazar napisał/a:   
Czy AIM-120 końcowej fazie lotu, kiedy uda się nam go zgubić, może nas jeszcze przechwycić?


Nie sądzę, przynajmniej mi się to nigdy nie zdarzyło.



teoretycznie chyba może, ma aktywny radar.
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...

Schmicht

  • Gość
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpnia 21, 2005, 21:05:17 »
Cytat: F. von Izabelin
Cytat: Schmicht
kwazar napisał/a:   
Czy AIM-120 końcowej fazie lotu, kiedy uda się nam go zgubić, może nas jeszcze przechwycić?


Nie sądzę, przynajmniej mi się to nigdy nie zdarzyło.



teoretycznie chyba może, ma aktywny radar.


Teoretycznie może i tak ale praktycznie nie sądze... bo pomyśl ile by musiała energi zmarnować na sam zawrót.

McHaron

  • Gość
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpnia 23, 2005, 18:24:03 »
Oczywiście nie zawróci, ale może "przejąć" kolejny cel, na który się napatoczy... na przykład Twojego skrzydłowego :).

kaa

  • Gość
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #13 dnia: Września 01, 2005, 01:16:34 »
a czemu czasem pociski a-a nie wybuchają mimo niemal otarcia się o cel? mam wrażenie, że dzieje się to w sytuacjach, gdy kursy pocisku i celu przecinają się pod dużym kątem...

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Uniki przed rakietami
« Odpowiedź #14 dnia: Września 01, 2005, 11:52:24 »
kaa, pytanie czy nie lockowała innego celu, jakiegoś decoy, który był w miare blisko samolotu, a potem zgubiła lock'a i poleciała sobie w dal...
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...