Autor Wątek: Od P.11c do He 162  (Przeczytany 6752 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Blackmessiah

  • Gość
Od P.11c do He 162
« dnia: Sierpnia 29, 2005, 20:22:25 »
Wykonalem pewna prace i chcialbym sie z wami podzielic jej efektami. Otoz zrobilem zestawienie samolotow mysliwskich uwzgledniajac ich date pojawienia sie bojowego oraz predkosci maksymalnej. Oczywiscie predkosc maksymalna nie jest jedynym czynnikiem w walce (nie zawsze idzie w parze np. ze wznoszeniem, zalezy takze od wysokosci), jednak daje pewne pojecie o mozliwosciach maszyny. Chcialbym rowniez przesledzic jakby losy lotnictwa mysliwskiego, obserwujac jak wprowadzanie coraz lepszych samolotow wplywalo na rozwoj wydarzen w powietrzu. Mozna przyjac, ze nasz P.11c bedacy na wyposazeniu jednostek od 1935 roku byl wtedy nowoczesna konstrukcja (calkowicie metalowa, co wyroznialo go w swietle porownywalnych mysliwcow tamtego okresu: Arado Ar 68, Heinkel He 51 czy Fiat CR.32). Ale nie trwalo to dlugo, bo oto rozpoczal sie wyscig zbrojen, ktorego
interludium stanowila wojna w Hiszpanii, a ktory zakonczyl sie wybuchem w 1939 roku II wojny swiatowej.

rok 1937:
Na wojnie w Hiszpanii pojawia sie I-16 Rata (typ 10), ktory deklasuje owczesne dwuplaty Fiat CR.30 i CR.32. Vmax: 460 km/h. Jednak Niemcy wspomagaja Republike calkiem nowa koncepcja: Bf 109B i 470 km/h, samolot bedacy jeszcze w stadium prob (m.in. problemy z za slabym uzbrojeniem), jednak wyraznie lepszy od I-16, chociaz mniej zwrotny. Wznoszenie i predkosc rekompensuja to calkowicie. W roku 1937 wchodza na wyposazenie RAF pierwsze Hurricane Mk.I (520 km/h), jednak na zastosowanie bojowe musza zaczekac do 1940 roku.

rok 1938:
Curtiss P-36 (Hawk 75) i 486 km/h. Samolot mieszczacy sie gdzies na owczesnych wyzynach osiagow. Pozadany material importowy okresu przed WWII.

rok 1939:
Macchi MC.200 Saetta i 501 km/h. W zasadzie licza sie tylko dwa samoloty: Messerschmitt Bf 109E-3 i Supermarine Spitfire Mk.I. Z tym, ze niemieckich mysliwcow jest wiecej. Predkosc odpowiednio 570 i 582 km/h. Na bezposrednie walki musza poczekac do Bitwy o
Anglie.

rok 1940:
W USA wzgledny spokoj i mysliwce Brewster F2A Buffalo: 500 km/h. We Francji mysliwce Dewoitine D.520 (530 km/h) pomimo uczestnictwa w walkach polskich pilotow nie daja rady niemieckim Bf 109E. Walki nad kanalem w Bitwie o Anglie przynosza jednak niespodzianke: Spitfire Mk.II (595 km/h) okazuje sie lepszy od Bf 109E, ktory do tego czasu uznawany jest za najlepszy mysliwiec swiata.

rok 1941:
Przewaga Spitfire Mk.II zostaje przelamana 27.09.1941, kiedy to do akcji wkraczaja pierwsze Focke-Wulf Fw 190A (605 km/h) zadziwiajac swoimi osiagami angielskich pilotow. Jednak Anglicy moga spac wzglednie spokojnie, poniewaz wojna zmienia swoj punkt
ciazenia na wschod, gdzie Niemcy zaskakuja kompletnie nieprzygotowanych do wojny Rosjan ze swoimi LaGG-3 (560 km/), bedacymi podstawowymi mysliwcami radzieckimi, ustepujacymi prawie pod kazdym wzgledem niemieckim samolotom: starym Bf 109E i nowszym Bf 109F-2 (625 km/h). Rosjanie maja asa w rekawie: MiG-3 (640 km/h), ktory okazuje sie godnym przeciwnikiem Luftwaffe, jednak nie na dlugo, poniewaz platowcow jest wiecej niz silnikow, ktorych bardziej potrzebuja szturmowe Il-2. Jak-1 (600 km/h) jest w stanie skutecznie podjac walke mysliwska, jednak tylko teoretycznie. Na Pacyfiku Japonczycy deklasuja konstrukcje amerykanskie swoim A6M2 Zero (533 km/h) - samolotem o bajecznych jak na ten teatr dzialan osiagach (wznoszenie i zwrotnosc). P-40C Tomahawk (555 km/h), F4f-3 Wildcat (523 km/h) i wspomniane wczesniej F2A Buffalo nie moga dac rady mysliwcom japonskim.

rok 1942:
Jednak kolejna wersja Zero - A6M3 (544 km/h) nie jest juz takim krokiem naprzod. Samoloty Wuja Sama zaczynaja radzic sobie z japonczykami, a nawet staja sie bezkarne. Wprowadzone do uzytku P-38 Lightning (650 km/h) wykonuja rok pozniej smialy rajd na lecace z eskorta mysliwcow bombowce Betty. Efekt: smierc admirala Yamamoto i zero strat wlasnych. W Europie kroluje Bf 109F-4 (635 km/h), Bf 109G-2 (666 km/h) i Bf 109G-6 (630 km/h), ale jest to juz "labedzi spiew" konstrukcji Messerschmitta. Chociaz najlepszym mysliwcem 1942 roku jest chyba Fw 190A-4 (630 km/h), ktoremu probuje dorownac Spitfire Mk.V (605 km/h). Na froncie wschodnim rosyjskim podstawowym jest ciagle gorszy od niemieckich maszyn Jak-9 (590 km/h), ale sytuacja na ladzie pokazuje, ze Rosjanom mysliwce juz nie sa tak bardzo potrzebne.

rok 1943:
Japonczycy probuja stworzyc antidotum na szybkie F4U-1 Corsair (685 km/h) i F6F-3 Hellcat (605 km/h), jednak ich Ki-61 Hien wypada dosc blado (590 km/h). Takze A6M5 pokazuje kres swojego rozwoju (565 km/h). Rosjanie maja nareszcie jako taki mysliwiec.
Obwolany "drewnianym obronca Stalingradu" Lawoczkin La-5FN (647 km/h) oraz metalowy Jak-3 (655 km/h) moga stawic czola FW 190A-5 (656 km/h). Dodatkowo obudzony z letargu projekt MiGa-3 owocuje wersja U (656 km/h), ktora marginalnie i z sukcesami udziela sie w obronie Moskwy. Na froncie zachodnim pojawiaja sie jednak nowosci amerykanskie P-51B Mustang (708 km/h) i P-47C Thunderbolt (690 km/h) oraz brytyjskie Spitfire Mk.VIII (650 km/h) i Hawker Typhoon Mk.I (664 km/h), ktore sa w stanie "pociagnac" walke powietrzna do konca wojny ze wzgledu na ogolne panowanie w
powietrzu Aliantow. Bowiem implozja III Rzeszy juz sie rozpoczela. Z ciekawostek na marginesie: Fiat G.55 Centauro (620 km/h), Macchi MC.205 Veltro (642 km/h). Fw 190A-6 (662 km/h) daje rade, ale ma juz coraz mniej atutow.

rok 1944:
To lata poszukiwan konstruktorow niemieckich w odzyskaniu chociaz czesci nieba. Mozna powiedziec, ze im sie udalo, ale za pozno. Wprowadzone pod koniec 1944 roku Bf 109G-10 (685 km/h), Bf 109K-4 (710 km/h), Fw 190D-9 (685-704 km/h), Ta 152H-1 (750 km/h) oraz odrzutowy Me 262A-1 (870 km/h) moglyby zmienic losy wojny, jesli wyprodukowano by ich odpowiednio duzo. Na szczescie stanowily tylko tlo porazajacej ilosci alianckich mysliwcow, ktorzy zyskali jeszcze Tempesta Mk.II (708 km/h). Na wschodzie Rosjanie maja nowego Lawoczkina La-7 (680 km/h), ktory radzi sobie wysmienicie na niskich pulapach. Pacyfik wita ostatnia skutecznie wprowadzona do walki konstrukcje japonska: Ki-84 Hayate (630 km/h), ktora w porownaniu do amerykanskich mysliwcow bije je na glowe wznoszeniem. Jednak problemy konstrukcyjne i ogolne problemy logistyczne Japonii
sprawiaja, ze juz jest "po ptakach".

rok 1945:
Fenomen: Heinkel He 162 Salamander (835 km/h). Zbudowany prawie "na kolanie" stanowil podsumowanie niemieckiego szalenstwa i geniuszu. Doswiadczyl tego Typhoon zestrzelony przez startujacego z bazy Leck (Schleswig-Holstein) Salamandra. I to bylo na tyle, bo sedziowie odgwizdali juz koniec wojny.

P.S.: Piszac ten felietonik nie chcialem w zaden sposob udowadniac czegos - licze raczej na sprowokowanie fachowej dyskusji. Predkosci podane przeze mnie moga nie byc precyzyjne we wszystkich przypadkach. Licze na komentarz moich przemyslen oraz poprawe bledow. Nie sposob bowiem w tak krotkim tekscie uniknac uogolnien.

Pozdrawiam

Rokosowski

  • Gość
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 29, 2005, 20:34:48 »
Hmm, wynika z tego jeden ogólny wniosek: im samolot szybszy tym lepszy!

Blackmessiah

  • Gość
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 29, 2005, 20:47:50 »
Niekoniecznie (patrz Ki-84). Ale czasy krecenia sie w kolko bezpowrotnie minely, wiec predkosc uwazam za wazny czynnik i atut w walce powietrznej. Na pewno spotykajac wroga w sytuacji 1 na 1 chcialbym siedziec w szybszej maszynie. Szybkosc ma jednak wiele aspektow: np. wznoszenia, nurkowania, pozioma.

kaa

  • Gość
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 29, 2005, 20:51:42 »
całkiem ciekawe. mnie w tego typu opracowaniach najbardziej interesuje porównanie maszyn z różnych stron świata, które nie miały się okazji spotkać w boju. zastanowiłbym się nad chronologią tj. moim zdaniem lepiej widać byłoby postęp technologiczny, gdybyś podawał rok oblotu danej maszyny, a nie jej debiutu w "głównym nurcie działań" (bo np. Spitfire pojawia się u Ciebie dopiero w 1939 roku a Reisen w 1941, choć oblatane zostały odpowiednio w 1937 i 1939 roku).

ps
w Twoim opracowaniu w '43 roku pojawia się La-7FN.. to pewnie literówka.

[ Dodano: Pon 29 Sie, 2005 21:01 ]
a tak btw to w In Action o Reisenie dla A6M2 podają Vmax 288mph (463kph)... ciut za mało jak na mój gust. i nawet chyba wiem skąd to się wzięło: po katastrofie spowodowanej problemami stukturalnymi zakazano przekraczać na tych maszynach wspomnianą prędkość. ale potem problem rozwiązano i o ile mi wiadomo Vmax dla modelu 21 wynosił ~530kph. czyli tak jak podałeś. przepraszam za dygresję.

Blackmessiah

  • Gość
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 29, 2005, 21:02:42 »
Thx, Kaa, Rzeczywiscie literowka (ciekawe ze przy samolocie Olegotrixu  :D ). Poprawione.

Co do twojej sugestii: wg mnie od oblotu samolotu do jego produkcji seryjnej i pojawieniu sie na froncie jest dosc dluga droga. Niemcy prowadzili prace nad samolotami rakietowymi juz od polowy lat 30-tych, nawet oblatali w 1936 rakietowego He 178, a w 1941 gotowy byl i oblatany protoplasta odrzutowego Me 262 - He 280, ale co z tego.

[ Dodano: Pon 29 Sie, 2005 ]
A ja jeszcze wtrace, ze predkosci max. niemieckich maszyn bralem np. z ksiazki Heinza J.Nowarry "Die deutsche Luftrüstung 1933-1945". Oczywiscie co do predkosci mozna miec zastrzezenia, wiele zrodel podaje roznie.

kaa

  • Gość
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 29, 2005, 21:08:18 »
maszyny, które nie weszły do produkcji seryjnej zwyczajnie bym pominął... ale ok. Twoja argumentacja ma sens. :)

Offline Rola

  • *
  • 9/39 & R'n'R
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 29, 2005, 21:10:05 »
Cytat: kaa
ciut za mało jak na mój gust. i nawet chyba wiem skąd to się wzięło: po katastrofie spowodowanej problemami stukturalnymi zakazano przekraczać na tych maszynach wspomnianą prędkość. ale potem problem rozwiązano i o ile mi wiadomo Vmax dla modelu 21 wynosił ~530kph. czyli tak jak podałeś.

Podobna sytuacja była z Karasiem B, gdzie wszędzie (łącznie z instrukcją użytkowania!!!) podaje się Vmax = 319km/h, podczas gdy w realu było to 335-340km/h... problem w tym, że przy tej prędkości mógł dosiąść się Ponury... :roll:
Przepraszam za dygresję. :wink:
"Każdy kilogram nowego samolotu szczególnym dobrem Narodu"

Kajzer

  • Gość
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpnia 30, 2005, 13:42:33 »
Bardzo fajny tekst, ale szkoda że nie uwzględniłeś samolotów dwusilnikowych  :). Mam na myśli np. Ki 46-II (604 km/h), który w 1941 na dalekim wschodzie pod względem predkości nie miał sobie równych  8), chociaż był to samolot obserwacyjny a nie myśliwski, to wprowadził troche zamieszanie w alianckich szeregach.

Może jeszcze jeden przekrojowy tekst ale tym razem dotyczący samolotów dwusilnikowych ?

Blackmessiah

  • Gość
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpnia 30, 2005, 13:56:42 »
O mysliwcach dwusilnikowych bylo juz poruszane na lamach forum, wiec nie chcialem sie powtarzac.  Wymieniajac te wszystkie typy chcialem zaznaczyc rozwoj jednosilnikowych, typowych mysliwcow. Da sie np. zauwazyc znaczny przyrost predkosci w okresie WWII, co widac chocby na porownujac Bf 109E i Me 262A-1: 555 i 870 km/h. Sledzac rozwoj lotnictwa i jego strategiczna pozycje mozna wytlumaczyc sobie sukcesy ekspansji Niemcow w Europie - do konca 1943 roku ich samoloty dominowaly na niebie europejskim (nie liczac nocnych nalotow RAF, ale to inna opowiesc).

Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpnia 30, 2005, 14:11:02 »
Cytat: Blackmessiah
Licze na komentarz moich przemyslen oraz poprawe bledow. Nie sposob bowiem w tak krotkim tekscie uniknac uogolnien.

Świetne kompendium, rozwijaj pomału, dodawaj szczegółów.
Poprosimy o uwzględnienie maszyn dwusilnikowych i danych o ilości eksploatowanych bojowo maszyn (może z uwzględnieniem wersji ?). Wydaje mi się, że jeszcze za wcześnie na maszyny prototypowe - najpierw te, dźwigające główny ciężar zmagań.
Leszek

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 30, 2005, 15:02:12 »
Ciekawe.

Moje trzy grosze.

1- wzmianka o Fw-190 w 1941 na frońcie wschodnim. Pierwsze Fw pojawiły się na wschodzie pod koniec 1942 roku w rejonie Leningradu. Szersze zastosowanie FW -190 na tym odcinku wojny to raczej początek 1943 roku.

2 - 1943 rok. Pominałes zupełnie taką konstrukcję jak Ki-44 Shoki. Myśliwiec Armii nie Marynarki ale w moim odczuciu zasługujący na wzmiankę w Twoim opracowaniu.
Nie jestem dokładnie pewien czy to był 1943 czy 44 bo pisze z głowy w pracy ale mogę sprawdzić w domu. Podobnie jest z  N1K-1 George i Raidenem (chociaż ten ostatni to już tylko jako ciekawostkę, no ale skoro wymieniłeś Salamandrę ...  :D )

Pozdrawiam.
Ramm.

edit.
nie od rzeczy było by porównać lub opisać doktryny lotnicze (może to za mocne słowo) lub  ... jak to cholera ująć ... uwarunkowania przemysłowe, strategiczne czy historyczne które powodowały powstawanie takich a nie innych konstrukcji lotniczych w danych krajach.
Ale może za bardzo wybiegam myslą do przodu ... :lol:  :lol:
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Blackmessiah

  • Gość
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpnia 30, 2005, 15:18:36 »
1. Wg moich danych Fw 190A pojawil sie na Froncie Wschodnim pod koniec 1942. Ale rzeczywiscie w wiekszych ilosciach zaistnial w 1943.

2. Nie pisalem o Ki-44 Shoki, N1K1-J Shiden, N1K2-J Shiden-Kai i J2M Raiden, poniewaz nie przyniosly one zasadniczego przelomu. Chociaz na pewno warto byloby wspomniec o nich. Ale po to napisalem ten temat, zeby go caly czas uzupelniac wiedza na temat poszczegolnych typow samolotow.

kaa

  • Gość
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpnia 30, 2005, 15:24:14 »
no i brak też najliczniej produkowanego myśliwca IJAAF - Ki-43 Hayabusa. prędkości maksymalne wg informacji z tej strony to od 496kph dla Ki-43-I (produkowany od kwietnia '41) do 576kph dla Ki-43-III (produkowany od grudnia '44).

Blackmessiah

  • Gość
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpnia 30, 2005, 15:31:48 »
Mala poprawka, ale wazna:

Pomimo tego, ze debiut Fw 190A-1 to wrzesien 1941, to jednak na Froncie Wschodnim pojawily sie dopiero pod koniec 1942 roku. Niemcy rozpoczynali Barbarosse jeszcze na Bf 109E, do walki szykujac nowsza wersje Bf 109F.

kaa

  • Gość
Od P.11c do He 162
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpnia 30, 2005, 15:41:32 »
Cytat: BM
Niemcy rozpoczynali Barbarosse jeszcze na Bf 109E, do walki szykujac nowsza wersje Bf 109F.

w książce "Luftwaffe - działania bojowe" (tom I) Marek Murawski podaje iż na stanie czterech Luftflotte na początku Barbarossy było 541 sztuk Bf 109F...