Nie tylko ten gościu jakoś dziwnie wsiada, ja w F-16 siedziałem nie raz i tam się normalnie wchodzi, papcia na fotel stawiasz, potem drugą nogę pakujesz tak żeby w nic nie kopnąć, potem siadasz wygodnie na 4 literach i jesteś w kabinie, a nie jakieś cyrkowe akrobacje jak wsiadanie tyłem...