A nic nie będę pisał, bo mnie... w kręgosłupie łamie, jak słyszę, że pan MON "testował osobiście" F-16, nawet odczytał 8.8G.
Jako żywo przypomina mi to film dokumentalny o pewnym NigdyNieZachodzącymSłońcu, jakim jest on wspaniałym pilotem myśliwca, po czym podano informację, że w podróż wybrał się pociagiem, bo... boi się latać. Gra też w golfa lepiej niż Tiger Woods.