Zastanawiam się kto jest za to odpowiedzialny. Czy to absurdalne polskie normy wykluczają tych pilotów? I czy te normy zostały opracowane przez Polaków, czy może są to jakieś amerykańskie zalecenia? I dlaczego te normy dla pilotów F-16 są wyższe niż dla pilotów Miga?
Liczyły się: wyższe wykształcenie, angielski, dobre zdrowie i sprawność. Atutem było doświadczenie lotnicze
Mogliby zrezygnować z konieczności wyższego wykształcenia, na rzecz, powiedzmy zaliczonych 3 lat studiów. Ciekawe z resztą czy patrzą na to jakie jest to wykształcenie. Czy ja po medycynie miałbym mniejsze szanse niż taki sam gość po jakimś wydziale technicznym? :]