Myślę, ze wytlumaczyc można to w ten sposób -> Żeby latac na rurach, trzeba miec kategorię Z1/A. Większosc naszych pilotów uzyskała tą kategorię jakiś czas temu, zanim wprowadzono rezonans do badań w WIMLu. Obecnie pilot który chciałby latac na efie musialby przejśc ten rezonans, który ma to do siebie, że wychodzą na nim różne niemiłe rzeczy. Takie np. które mogą człowieka zdyskwalifikowac od latania, mimo, ze wszystkie inne badania zaliczali na lotkę. Widziałem już takie przypadki że ktoś z kategorią Z1/C (śmigła i transporty) chciał się odwołac, aby uzyskac wyższą kat. zdrowia i po rezonansie okazywało się, że jest niezdolny do służby wojskowej w ogóle, albo spadał na Z-III (ziemia). Stąd wydaje mi się, że spora częsc pilotów po prostu nie chce ryzykowac..