Nic Cię nie poniosło, po prostu trafiłeś na rzadki (niestety) przypadek. Na dziesięciu przyspawanych do stołka starych trepów pewnie z dziewięciu prezentuje poziom mentalny gen. Kozieja. Toyo może zapuścić Ci parę przykładów z własnej fabryki. To jest tragedia tej pseudoarmii, gdzie fajni i kumaci ludzie którzy chcą czegoś więcej niż tylko wziąć pensję i po capstrzyku iść do domu muszą się przebijać i kombinować jak obchodzić stary beton, który kiedyś siedział na naradach PZPR, a teraz siedzi na rekolekcjach.