Rzecz nie jest w całkowitych kosztach eksploatacji, łącznie z żarówkami w hangarze, tylko w tym, że do "wyliczenia" kosztu godziny lotu F-16 wzieli również koszt, cyt. "amortyzacji sprzętu", co najpewniej oznacza koszt zakupu samolotów! Jakoś wątpię, by do wyliczenia godziny lotu MiGów wzięto tą wartość, pomijając już oczywiste, obiektywne trudności obliczenia kosztu zakupu tychże. Dziennikarska (?) kreatywna księgowość i tyle.