Autor Wątek: Nu etowo ty nie znajesz...  (Przeczytany 4706 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #15 dnia: Września 20, 2005, 20:24:07 »
Cytat: F. von Izabelin
Zdobyty?? Tzn. wpadłeś na pokład z VIS-em krzycząć "Za Wolność Naszą i Waszą!!!" i zastrzeliwszy straźnika, wziąłeś banderę i z okrzykiem "uRRAAAA!!!" ruszyłeś z powrotem?? Jeśli było inaczej, to opowiedz:D


Zdecydowanie inaczej :)
Okręt ten był w remoncie w jednej z polskich stoczni. Mój znajomy pracował właśnie przy tym okręcie. Za niewielką kasę zakupił od załogi 2 takie bandery, parę t-shirtów z sylwetką okrętu i napisem CCCP Worużiennyje Morskij Flot (cyrylicą oczywiście) oraz mechaniczny zegarek z nietypową, 24-godzinną tarczą. :)

[ Dodano: Wto 20 Wrz, 2005 20:25 ]
aaaa... no i do "wzięcia" była też TT-ka, ale na to już potrzeba było więcej kasy, no i trochę strach mieć takiego gnata na podorędziu (choć jak widzę co się na świecie wyrabia, to chyba wolałbym być "przygotowany" na niespodzianki ;) )
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #16 dnia: Września 20, 2005, 20:27:47 »
Cytat: bip3r

Zdecydowanie inaczej Smile
Okręt ten był w remoncie w jednej z polskich stoczni. Mój znajomy pracował właśnie przy tym okręcie. Za niewielką kasę zakupił od załogi 2 takie bandery, parę t-shirtów z sylwetką okrętu i napisem CCCP Worużiennyje Morskij Flot (cyrylicą oczywiście) oraz mechaniczny zegarek z nietypową, 24-godzinną tarczą. Smile



zostaniemy przy mojej wersji, jest bardziej bohaterska
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...

Schmeisser

  • Gość
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #17 dnia: Września 21, 2005, 10:54:39 »
tt-ka zxe swoim nietypowym nabojem dobra rzecz - personalny koszmar kazdej pały idącej na akcje gdzie będą strzelać - przechodzi przez warstwę kevlaru jak ciepły nóż przez masełko

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #18 dnia: Września 21, 2005, 14:46:22 »
Cytat: Schmeisser
tt-ka zxe swoim nietypowym nabojem dobra rzecz - personalny koszmar kazdej pały idącej na akcje gdzie będą strzelać - przechodzi przez warstwę kevlaru jak ciepły nóż przez masełko
Ale z niesioną energią i jej oddawaniem już słabiutko, wiec i obrażenia relatywnie małe, dlatego ja preferuje perwersje w drugim kierunku - .45" ACP  :D

A jak to kiedyś powiedział pewien znajomy AT: kaliber nie ważny kiedy trafia się w głowe  8) lub kolano

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #19 dnia: Września 21, 2005, 17:44:50 »
A moj ulubiony to Glock 17 (ew. 19), klasyczny kal. 9mm. Lekki, poręczy, idealnie wyważony. Od biedy mógłbym mieć Waltherka P99.
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #20 dnia: Września 21, 2005, 18:35:20 »
moj ulubiony to walther p1:D (niestety moje podłe łapki nie mialy okazji go macać:D

Pozatym lubie strzelać z glock'a, colt'a navy 1851:D (1849), oraz colt'a 1911.
Z dlugich zabawek, mialem okazje powalić z sharps'a, chyba .54 to już perwersja całkowita;D.
Albo Mountain'a w .44-40, taka zabawka do konkursów z dragunovem:D, tylko ładowana od przodu.
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...

Waylander

  • Gość
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #21 dnia: Września 21, 2005, 20:56:04 »
Eeee tam. Co wy jakimiś G(K)lockami czy Waltherami. Nie ma to jak H&K USP  :twisted: Jedyny najbardziej sluszny postolet z jakiego strzelałem i strzelam do dziś ( mam swoją pukaffkę :P )  :mrgreen:

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #22 dnia: Września 21, 2005, 21:20:34 »
Cytat: Waylander
Eeee tam. Co wy jakimiś G(K)lockami czy Waltherami. Nie ma to jak H&K USP  :twisted: Jedyny najbardziej sluszny postolet z jakiego strzelałem i strzelam do dziś ( mam swoją pukaffkę :P )  :mrgreen:
Buuuu... Plastikowy szkielet, a kysz! A Kysz ! Maro nieczysta !  :lol:

(chociaż nie powiem, lubie Walterka P99, bardzo ładnie mi w łapkach leży... choc lepiej i tak SigSauer 220 i Berreta 92 8) )

Offline JG300_Hauptmann Kuba

  • JG300
  • *
  • Jagdflieger
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #23 dnia: Września 21, 2005, 22:02:54 »
Ja tam wole mojego STG44  :twisted:

PS.Luger po wujku też gdzieś się pałęta :mrgreen:

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #24 dnia: Września 22, 2005, 00:27:36 »
Only Kalach 8) no i coś niemieckiego z WWII też może być ;]

A z racji tego że mój płaszcz jest troszkę krótki i mi lufa od 88ki wystaje to taki Desert Eagle jako podreczna broń obronno-zaczepna był by ok zanim bym kałacha nie odpalił  :mrgreen:
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline JG300_Hauptmann Kuba

  • JG300
  • *
  • Jagdflieger
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #25 dnia: Września 22, 2005, 01:02:01 »
Propo kałacha to taki przerobiony Sturmgewehr 44 czyli wspomniane przezemnie STG44.Był to pierwszy karabin szturmowy niemieckiej robótki of corz.Kufajmany podwalili kilka i zbudowali sobie AK47.

PS.Możliwe,że ta historia jest wam znana,ale ja kocham ten karabin i musiałem coś jeszcze o nim skrobnąć  :mrgreen:

Offline lancer

  • *
  • ka-boom!
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #26 dnia: Września 22, 2005, 01:30:14 »
Cytuj
Propo kałacha to taki przerobiony Sturmgewehr 44 czyli wspomniane przezemnie STG44.Był to pierwszy karabin szturmowy niemieckiej robótki of corz.Kufajmany podwalili kilka i zbudowali sobie AK47.


Odpowiem tak: jest to absolutna nieprawda i mit. Kalach jest moze podobny nieco wizualnie, ale mechanika działania i budowa wewnętrzna sa zupelnie inne. Koniec odpowiedzi  :P
Panowie, jesteście oficerami Armii Stanów Zjednoczonych. Oficerowie żadnej innej armii na świecie nie mogą tego o sobie powiedzieć. Zastanówcie się nad tym!

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #27 dnia: Września 22, 2005, 07:44:41 »
Potwierdzam, nawet mogę przypomniec, że Hugo Schmeisser przez 5 lat pracował w Iżewsku gdzie powstawał kałach... z tym, że jego wizje konstrukcji broni były zgoła odmienne od Kufajmańskich, to go zwolnili do domu (swoją drogą inżynier z chorobą nowotworową nie był im tam za bardzo potrzebny). Hugo po prostu lubił składac wszystko z blaszek, a Rosjanie mieli po wojnie za dużo frezarek, z którymi nie wiedzieli co zrobic ;)

Offline Ger0nim0

  • Administrator
  • *****
  • Ojciec Założyciel
    • Wszystko
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #28 dnia: Września 22, 2005, 08:31:41 »
Podobieństwo wizualne jest też zwodnicze, bo polega na łukowatym magazynku, umieszczonym u góry lufy przewodzie odprowadzania gazów prochowych. Reszta jak nadmienili poprzednicy delikatnie się różni, lepiej podac jako przykład MG42 który w delikatnie zmienionej formie ratował hamurgerów w Wietnamie jako M60.

Schmeisser

  • Gość
Nu etowo ty nie znajesz...
« Odpowiedź #29 dnia: Września 22, 2005, 08:49:12 »
Ak-47 ma wspólnego ze Stg44 tyle mniej więcej co PF z symulatorem. Przecież Stg44 jest z półtora raza większy od ak. Pozatym cierpi na nadwagę, i nieporęczność. Z jednej strony szyk straszny ze stgw44 chadzać z drugiej strony jakby coś sie miało robić to definitywnie ak-47 wole ze względów czysto użytkowych

Cytuj
Był to pierwszy karabin szturmowy niemieckiej robótki of corz


Pierwszym seryjnym  był Stgw43 jak sama nazwa wskazuje, a o ile się nie myle Stgw42 też istniał