Hey.
Od dwóch dni jestem szczęsliwym posiadaczem kiery Saitek R220.
Wszystko ładnie piknie, do momentu instalacji.
R220 dostałem bez sterów - to była transakcja wiązana, lol :DD
Po kolei.
Wczesniej miałem Saiteka EVO.
Odłączyłem joya, podłączyłem R220. Winda XP wykryła urzadzenie jest ok.
Ze strony Saiteka (
http://www.saitek.com/uk/down/drivers.htm) ściągnałem stery do tego.
Instalacja przebiegała tak:
1.)najpierw odinstalował stare stery (jakieś znalazł)
2.)restart systemu.
3.)po wznowieniu wszystko idzie ładnie piknie.
4.)prosi o przejscie do panelu sterowania i sprawdzenie czy wszystko jest ok.
5.)zamyka program instalacyjny.
A teraz zaczynają się schody.
W punkcie 3 z tego co mi wiadomo program instalacyjny powinien mnie poprosić o sposób instalacji (dwie lub trzy osie). Nic takiego nie ma. W panelu strowania ( -> kontrolery gier) jak wejdę we właściwości nie mam wogóle kalibracji osi. Jest tylko test. I co dziwne mogę ustawić go tylko jako jedno- lub dwuosiowy.
Następna sprawa jak go ustawię jako dwuosiowy (to by załatwiało sprawę orczyka) jeden pedał (lewy) wogóle nie reaguje na wychylenia - jakby programik go nie widział. Od razu zaznaczam, że pedał jest sprawny bo przy ustawieniu jako jednoosiowy zaczyna działać.
Co ciekawe jak zainstaluję ten programik do programowania - SST podajże - to pojawia się "Control Panel" ... ale nie ma w nim mozliwości kalibracji, jest tylko ten piekielny test.
Następna ciekawostka - w tym panelu kontrolnym - ta kierwnica czasami wystepuje jako R220 a czasami jako R100 ... Tutaj to już totalnie zgłupiałem ...
System to Winda XP z SP2, z innych kontrolerów mam podpięty tylko CH Combatstic (ale bez zainstalowanego programu do programowania przycisków).
Jakieś sugestie jak wybrnąć z tej sytuacji ?
Bo bez rudera to ja już nie dam rady latać ... a trzy lata latalem, lol :DDDDD szybko sie człowiek przyzwyczaja

Ramm.