Jak byłbym godny tego, żeby salutować to zasalutowałbym. Pełen szacunek dla tego człowieka, ale głupio mnie cywilowi salutować żołnierzowi.
Dla mnie nie ma winy w tym, że system ratowniczy faceta nie uratował. W instrukcji jest jasno, że 250m to minimum dla katapultowania się. Pytanie czy posiadanie samolotu szkoleniowego wciąż w służbie, w którym jest wyrzucany fotel, z którego nie ma najmniejszego pożytku, bo równie dobrze mógłby se sam wysiąść, ma jakikolwiek cel.
Pozdrawiam
EDIT>>>
Do poniższego postu: A kto wszczyna dyskusje? Wyraziłem swoje zdanie, oddałem szacunek i finito. O co Ci chodzi Boba? Spokojnie
