Dzisiaj w pracy poruszyłem problem snów "lotniczych" bez wdawania się w interpretacje.
Okazało się, że są całkiem ciekawe, jeden z kolegów opowiedział, jak sniło mu się katapultowanie na MiG-21, wykonal wszystkie czynności, spadochron otworzył się prawidłowo. Pozostało mu tylko oczekiwanie na spotkanie z Matką Ziemią, gdy nagle zorientował się, że trzyma coś pod pachą. Tym czymś był jego MiG, chłop postanowił uratować maszynę.
Drugi poleciał na walkę, też na MiG-21, na stacji pojawił mu się cel, podszedł do niego do by go zestrzelić z działka i ze zdziwieniem stwierdził, że celem jest agresywnie zachowujący się i usilnie dążacy do zajęcia pozycji na "szóstej" stary... trabant.
Inny jadąc pociągiem w pewnym momencie zauważył się, iż cały skład pociągnął (!) do pętli, nagle znalazł sięw kabinie maszynisty i zaczął się zastanawiać: "Jak on q... trafi w te tory?".
Tyle ze snów lotniczych, jak się trafi coś ciekawego to wrzucę.