Oj dziś to ja miałem jazde

Nie wiem gdzie akcja działa się , ale było to skrzyżowanie supermarketu z wielkim kanionem

Taki sklep na wolnym powietrzu. Były też jakieś piramidopodobne struktury, o bliżej nie określonym zastosowaniu niebo było różowo fioletowe. Całość była porośnięta drzewami i polowały na mnie trzy predatory. Jeden był chyba nieletni bo był wyraznie mniejszy. Skurczybyki co chwile robiły się niewidzialne i wkurzałem się że czitują. Sen , w moim przypadku wprowadził nową jakość - otóż miałem karabinek M41 Pulse Rifle , standardowe uzbrojenie piechoty kolonialnej korporacji Weyland-Yutani , który strzelał

, i w pewnym momencie strzeliłem z granatnika w jakiś ciemny zaułek

i pojawiły się na ścianie 3 zielono świecące plamy

To się nazywa skill - jeden strzał -3 predatory. Potem chciałem zrobić screenshoota, ale się nie dało buahahahha.