Hej
Po pierwsze: Szmajserowi dzięki za kalkulator, ja sobie już pare razy w ciągu paru ostatnich lat pisałem taki w excelu i gubiłem przy kolejnych reinstalacjach itp.
Po drugie:
Niezły jest przelicznik mocy ładunku i spodziewanych zniszczeń.Można z tego wywnioskować,że skuteczniejsze są mniejsze ładunko np: 10 o mocy 1 kt niż 1 o mocy 10 kt.....
To jest ogólna zasada dla wszelkiego rodzaju bomb, nie tylko jądrowych; po to np. wynaleziono amunicję kasetową. Kilka mniejszych bomb zwykle wywołuje większe zniszczenia niz jedna duża. Są zresztą dobre przykłady, w II ws zmasowane naloty konwencjonalne na miasta, takie jak Hamburg, Drezno czy Tokio wyrządzały generalnie większe szkody niż nuklearny atak na Hiroshimę czy Nagasaki, mimo że zrzucano w nich mniejszy generalnie sumaryczny ładunek (można powiedzieć, dostarczano mniej energii).
Oczywiście od tej reguły są wyjatki; jeśli cel jest bardzo "twardy", np. umocniony podziemny obiekt, to zasadniczo takie małe bomby specjalnie mu nie zaszkodzą, ile byśmy ich nie zrzucili; tu trzeba przywalić czymś mocniejszym.
Cały urok broni nuklearnej lezy właśnie w tym że wystarczy zrzucić jedną wielką super-hiper-mega-bombę, zamiast mnóstwa małych; co z tego że ta wielka będzie nieco mniej skuteczna niż 1000 małych bombek, ale za to angażujemy tylko jeden samolot czy pocisk, narażamy tylko jedną załogę, łatwiej przeniknie strefę obrony jeden samolot niż setki czy tysiące...
(ściślej nie jeden a kilka samolotów czy pocisków, trzeba się jednak liczyć z przeciwdziałaniem wroga, część z nich może nie doleci itp.; ale jednak znacznie mniej ich potrzeba niż przy użyciu broni konwencjonalnej)