Ich zespół przez dość długi czas rozpaczliwie szukał wydawcy. Widać teraz że się bardzo dużo zmieniło: nowa nazwa firmy, nowa nazwa gry, strona, itd. Kasa będzie im strasznie potrzebna. Z tego co kojarzę, to na początku będzie też dość prosta kampania single player, podobna do tej z pierwszego iłka. Dopiero później mają zrobić porządną kampanię, gdzie będą generowane loty dla każdej jednostki (ten patent z RedBarona3D wciąż jest trudny do pobicia ) która sobie będzie robić konkretne zadania. No ale żeby coś takiego wykonać, to trzeba mieć najpierw ze 40 modeli 3D samolotów, kompletną mapę frontu, lokacje lotnisk, relokacje, zmiany frontu. Większość z tego była w RB3D. Podobną robotę wykonali twórcy OFF i czapki z głów dla nich, jednak tam jest mniej modeli 3D, bo zmieniły się czasy i w wykonanie porządnego modelu trzeba władować dużo czasu.
Ja też ponarzekam. Dość kiepsko widzę opcję gry z czterema samolotami, z czego dwa są flyable. Mam grę First Eagles Thirdwire i tam to jest nadzwyczajnie kiepskie. Jak ROF ma być nastawione na Multiplayer, to sprowadzi nam parszywe dogi (na początek). Dopiero jak dojdą nowe maszyny to będzie można porzeźbić. A że nie dadzą edytora misji to dla mnie skandal! Mam nadzieję, że zmienią zdanie i że pucze z nowymi samolotami będą ukazywać się często i szybko. Uderzyli ostro : Fokker D.VII i SPAD.XIII. Ten ostatni, żeby "jueseje" kupowali. Z resztą na promosach już z malowaniem Rickenbakera lata :/ Fokkerów D.VII po wojnie też było sporo za oceanem (nawet grały u Hughesa w Hells Angels, a jednego widziałem w kronice Polskiej Agencji Telegraficznej z połowy lat 30 poświęconej amerykańskim kaskaderom). Jak dadzą jeszcze Dr.I, to już Amerykanie będą "content". No może jeszcze N.28

W RB3D na serwerach najpopularniejszy był zawsze Dr.I, D.VII, N.28, ewentualnie Camel. S.XIII mało kto latał, bo był zamało zwrotny

Czasem jeszcze SE5a się nawinął. Resztą mało kto latał. Bo po co latać samolotem z jednym karabinem, lub czymś wolnym ? Wiem, czepiam się, bo żeby przyciągnąć publikę i zarobić kasę trzeba wydać produkt dopracowany i jednocześnie trafiający w gusta potencjalnie największej klienteli.
Znacie Richthofen's Skies, prawda ? Pomijając, że ma niedokończony silnik gry, to fakt jego niepopularności jest taki, że jedynym samolotem z 1918 roku jest Camel z silnikiem Bentleya i od niedawna Fokker E.V użyty śladowo. SE5a, S.XIII, D.VII, czyli podstawy First Eagles i ROF nie ma. Za to jest cała masa złomów z lat 1915-1917 z takimi maszynami jak DFW C.V, LVG C.V, FK8 Big Ack, Halberstadt CL.II, które może i są ciekawymi samolotami dla fachowców, ale dla gracza "z zewnątrz" są tylko jakąś tam ciekawostką. To nie jest magnes mogący przyciągnąć ludzi. OK, koniec przemyśleń

Pozdrawiam!