Autor Wątek: Odkąd zacząłem sypiać  (Przeczytany 2995 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Schmeisser

  • Gość
Odkąd zacząłem sypiać
« dnia: Listopada 20, 2005, 20:29:50 »
...z Mazakiem moje życie uległo zmianie :D

Czyli coroczne spotkanie w Żarach u Doktora zwanego Grafem

W tym  roku wypadło mi spanie Z Admminem :D

Na początek męska rzecz:

500 km Emilem z przestrzelonym kolektorem wydechowym



U Doktorka wysłuchalismy wykładu pt. Nowoczesne trendy w moderowaniu



Mazak rano najwyrazniej był przytłoczony ilością wiedzy którą przyswoił poprzedniego wieczoru



:D


Z fajnych rzeczy zwiedzilismy stanowisko na którym ustawiano 'zbieżność' w fw-190 , i bynajmniej nie mam na mysli kół podwozia głównego  :D W betonowej scianie tkwią do dzisiaj pestki z Mg131 oraz widoczne sa kraterki po 20mm. Nagrałem krótki filmik i zrobiłem sporo zdjęć całego obiektu więc niedługo tutaj się pojawą. Stanowisko znajdowało sie na terenie fabryki Focke-Wulfa.

Również zrobiłem sporo zdjęć części z FW, które Doktorek gdzieś tam wykopał...
« Ostatnia zmiana: Listopada 20, 2005, 20:48:29 wysłana przez Schmeisser »

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 21, 2005, 00:09:35 »
Cytuj
Również zrobiłem sporo zdjęć

lool chłopaki pewnie do teraz mają czerwone gały od fleszy,tak jak ja po jego ostatniej wizycie.

Ps;
Doktor powinien sobie te częsci jeszcze raz przeliczyć, bo obawiam się spotkać na drodze żółtego emila z wnętrzem Bayerische Motoren Werke.Widać kolektor już wykręcił...
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 21, 2005, 00:24:47 »
No dobra, nieobecność Mazaka usprawiedliwiona  :)
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 21, 2005, 00:29:32 »
Spoko spoko, narazie staram się odnaleźć w nowym porządku ale jutro coś ciekawszego napiszę ;]
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Graf

  • Gość
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 21, 2005, 13:59:30 »
Z tymi czerwonymi gałami to niestety swięta prawda. Schmeisser za często używa przy fotkach lampy.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 21, 2005, 17:05:45 »
To teraz ja coś od siebie dodam.  Pierwszy raz byłem w Sorau no i trzeba powiedzieć że było rewelacyjnie. Fajne widoczki oraz doborowe towarzystwo sprawiało że tematów była cała masa. Ale nie będę zanudzał i odrazu przejde do rzeczy. Najpierw wybraliśmy się dop Żagania żeby obadać coś co już rzadko spotyka:

To co obecnie Szmajser lubi najbardziej
To co na górzy tylko z jakimś paskudą w dodatku widoczny jest lekki rozmaz
Kilka drobiazgów
Jak się ma taki komin to i but musi byc konkretny
Żmijka od wewnątrz raz
Jakieś maleńkie kółeczko
Żmijka ponownie

Później nas trochę wzieło:

Tutaj Szmajser zastanawia się jak to zabrać do domu
ja nie byłbym soba gdybym nie zaczął zabierać się do myszki...
Szmajser nie chciał być gorszy i... popsuło mu sie :(

Cóż nie będę ukrywał że panowie w tej jednostce mieli niezły ubaw jak widzieli nas jak się bawimy :P

Teraz jeszcze słowo o gospodarzu (pozdrawiam!):

Czy jest tu jakiś cwaniak?

Powiem krótko szyk ;] A jak juz Graf zaczął się tak stroić to nie mogłem być gorszy (na zdjeciu widać rusyjące się na twarzy zmęczenie).

Jeszcze tylko trzeba odnotować trafienie jakie Schmeisser a w zasadzie jego Emil wyłapał na A4.



Jak ktoś zna mnie troszkę dłużej napewno wie że na punkcie jednego mosolotu mam korbę, jest nim Fafkulec 190. Co to ma z tym wspólnego? A to że w Sorau była fabryka Fafkulca 190 gdzie klepano A6,A8, D9 (jak dobrze pamietam Dorotke też tam robiono) oraz Ta152. Na początku traktowałem to jako ciekawostkę, obadaliśmy fabryke z której tak naprawde niewiele zostało bo teraz to jest miejsce gdzie znajduje się kilkadziesiąt firm ale elementy typu suwnice i hale montażowe są mniej więcej te same. Wszystko było Ok dopóki moim (naszym) oczom nie ukazał się dziwny "klockowaty" budynek z litego betonu.

Budynek 1
Od frontu
Od frontu 2
Od frontu 3
Tutaj taka humorystyczna scenka :)

Jak widać czas dla niego był bardziej łaskawy niż miejscowi artyści :) Po wejściu na górę ukazały się nam jeszcze wokół niego dość wysokie nasypy. Front budunku skierowany był w kierunku hal montażowych i ewidętnie miał coś wspólnego z Fafkulcem. W środku powiało grozą gdyż gołym okiem dało się zauważyć dośc ciekawe "dołki". pomyślałem sobie wtedy że ci lokalni artyści nie dość że malować potrafią to jeszcze w rzeźbieniu nie są najgorsi =].

Rzut oka na ścianę
Rzut oka na ścianę 2
Rzut oka na ścianę 3
Rzut oka na ścianę 4 (pod sufitem)
Miejscowy bezdomny

Proszę równiez zwrócić na prostotę formy oraz na nieskazitelne pociągnięcia kresek a także kunszt z jakim wykonane są wgłebienia. W tym momencie Graf nas oświeca i mówi że to co tu widzymy to ślady po strzałach z FW190 a jak dobrze sie przyjrzymy to w zagłebieniach dopatrzymy sie rdzawych punkcików które są niczym innym jak pociskami a cały budynek to nic innego jak strzelnica fabryczna w której podprowadzony FW190 zaczynał sobie ładnie grać uzbrojeniem. Krótko mówiąc ustawiali tam zbieżność działek. Foka ustawiana była między wspomnianymi nasypami i zaczynała się zabawa.

Zbliżenie
Zbliżenie 2

Co tu dużo mówić, szczena mi opadła i poczułem sie jak w świętym miejscu a im dłużej patrzałem się na te ściany do głowy przychodziła my myśl... Przecież taki parch w starciu z siła ognia Fafkulca nie miał szans. Skoro w  zbrojonym betonie dziura jest na pół palca wskazującego to szmatowaty kaLAfior dostawał czapę na miejscu. Jak się teraz popatrzy na to co serwowane jest w naszej grze to  ogarnia nas pusty śmiech i nic więcej. Naprawdę robi to wrażenie... Mi osobiście to nie dawało spokoju przez dwa dni i noc (a uspokajając wszystkich złosliwych że byłem na tyle przytomny że jeszcze różnice między Szmajserem a tymi obrazkami dostrzegałem...lolololol)

Jak już myslałem że nic lepszego się nie przytrafi wbiliśmy się na jamę naszego drugiego pułkowego jagera.  Po wstępnych rozmowach  zapijanych winkiem domowej (szato się chowa =] ) roboty zaczeliśmy z hauptmann'em dogłębnie przyglądać się pokojowi i żeby nie skłamać przynajmniej ja się czułem jak smarkacz na placu zabaw który non stop wynajduje eine jajo kinder uberaschung ale abschuss pojawił się kiedy naszym bimbałom ukazało się to, a to był dopiero początek:

Odstrzał gerat raz
Odstrzał gerat dwa
Parka  (z większym bratem który też zmienił moje podejście do tematu choćby przez samą wagę ale rozmiary też miał słuszne)

Idąc dalej mieliśmy okazję obadać stojak od lampki nocnej ale abażur gdzieś wystrzelił się ;]

Lampka raz
Lampka dwa
Lampka trzy
Einsatzgruppe kampf bereit (Adaś to syn Grafa więc rośnie nam kolejny Jager i jak widać zna sie na rzeczy...dosłownie ;] )
Do drapania się po pleckach (widać resztę napisu "Alles fur deutschland")
Ręka sprawiedliwości
A jej mackki staja się coraz dłuższe
Na wiekszą zadymę (zwróćcie uwagę na ten błysk w oku ;] [/url]
Mess with the best die like the rest :)
UWAGA! wchodzę do akcji. VOLTREFFER!!!

Dodam że stopień skomplikowania tego co trzyma w łapach Schmeisser jest imponujący i wszyscy zgodnie przyznaliśmy że to tylko nadawało sie do noszenia przez oficerów bo na polu bitwy by sie zacieło bankowo. Okładziny na rękojeści są oczywiście orginalne i naprawdę ciężko uwierzyć że to przeleżało gdzieś 60 lat.

Tutaj coś bardziej współczesnego:
Stojaczek do lampki
oraz
Coś na kota


Coś co mnie jeszcze bardzo poruszyło to kilka drobnostęk z mojego obiektu porządania. Wrażenie jest bardzio ciekawe. To sześciokątne po prawej jest mniej więcej rozmiaru na klucz 22 lub 24. Normalnie po spuszczeniu tego na rękę napewno by jej nei urwało ale byśmy poczuli, natomiast to upada jak piórko bo jak sie później w rozmowie okazało waży jakieś 11 gram i jest to duraluminium. Tak więc bylo mi dane zamacać prawdziwego FW190. Obok widoczna jeszcze nowa tabliczka znamionowa.

Raz
Dwa

A tutaj już w Hirschbergu po szybkiej kolejce która postawiła nas na nogi...
...poszliśmy sobie troszke podzwonić.

To by było na tyle, wnioski wyciągnijcie sobie sami albo nie bo jeszcze Wam coś głupiego wyjdzie.
« Ostatnia zmiana: Listopada 23, 2005, 12:00:12 wysłana przez KosiMazaki »
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #6 dnia: Listopada 21, 2005, 22:43:19 »
..500 km Emilem z przestrzelonym kolektorem wydechowym

Wy nam tu Schmeiss bajek nie opowiadajcie. Kufajów nie było w tym regionie od tygodnia. Tak sie dzieje jak się nieumiejętnie obsługuje manualny skok...;)

Русский военный корабль, иди нахуй !!!

pawel

  • Gość
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #7 dnia: Listopada 21, 2005, 23:54:45 »
Co do zdjęcia - "rzut okiem na ścianę"- tzreba było napisać "Luftwaffe PANY" :):):)

Offline Kos

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #8 dnia: Listopada 22, 2005, 07:19:43 »


500 km Emilem z przestrzelonym kolektorem wydechowym



hehe, Schmeiss nie chce się przyznać do błędu pilotażowego!!! Ta usterka spowodowana jest ewidentnie nieprawidłowym ustawieniem radiatora a nie jakimś tam przestrzeleniem. Ot, wydmuchało uszczelkę i tyle! hihihi
Dziadek Kos

Angelripper

  • Gość
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #9 dnia: Listopada 22, 2005, 07:43:06 »
..500 km Emilem z przestrzelonym kolektorem wydechowym

Wy nam tu Schmeiss bajek nie opowiadajcie. Kufajów nie było w tym regionie od tygodnia. Tak sie dzieje jak się nieumiejętnie obsługuje manualny skok...;)


Melduję,że w tym rejonie kufaje pałętają się po drogach jak smród po gaciach

Schmeisser

  • Gość
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #10 dnia: Listopada 22, 2005, 08:33:21 »
Urwał się wspornik przytrzymujący tłumik , a drgająca masa 'wymęczyła' kolanko kolektora z głowicy

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #11 dnia: Listopada 22, 2005, 10:16:01 »
Cytuj
drgająca masa

I po co tyle samokrytyki? Każdy jest jaki jest :-D
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Schmeisser

  • Gość
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #12 dnia: Listopada 22, 2005, 10:31:00 »
Skandal!!! (tm)

Gdzie mój luger

Waylander

  • Gość
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #13 dnia: Listopada 22, 2005, 10:42:01 »
Jedno pytanie. Czy zdjęcia były robione po wypiciu pokźnej ilości MW50 czy to fotograf byl do czterech liter? :)

Schmeisser

  • Gość
Odp: Odkąd zacząłem sypiać
« Odpowiedź #14 dnia: Listopada 22, 2005, 10:51:43 »
fotograf... jest początkujący :D