Autor Wątek: Rocznica  (Przeczytany 3780 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Rocznica
« Odpowiedź #15 dnia: Grudnia 18, 2005, 15:15:11 »
I mają rację - od 15 lat tylko słyszę o 'rozliczaniu', ' rozrachunkach' bla bla bla i innej kiełbasie wyborczej, a wszystkim tylko chodzi o zbicie politycznego kapitału i odwróceniu uwagi społeczeństwa od rzeczy istotnych a przedewszystkim o to by jak najszybciej dorwać sie do koryta i nałapać ile wlezie.

Gen. Jaruzelski zrobił co musiał zrobić, jesli nie on , zrobili by to inni. Padło na niego.

swier

  • Gość
Odp: Rocznica
« Odpowiedź #16 dnia: Grudnia 18, 2005, 15:35:15 »
jawohl. święte słowa szajserq.
więc niech już dadzą spokój Generałowi. Lepiej że na ulicach było polskie wojsko niz ruskie i czeskie. Bo to, że wojsko weszłoby do miast prędzej czy później, to raczej było pewne

Ciekawe że nikt jakoś nie pamięta , ze to w dużej mierze Generałowi zawdzieczamy to, że przemiany odbyły się w Polsce bez rozlewu krwi

Poza tym na Boga to było ponad 20 lat temu. A teraz to się wyciąga i obraca na 20stą stronę tylko i wyłącznie w celach które szajserek ładnie wyłuszczył



Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Rocznica
« Odpowiedź #17 dnia: Grudnia 18, 2005, 15:40:35 »
Powiem tylko tyle: co wy pier......  :icon_eek: :icon_eek: :icon_eek: :-? :???: :-? :???: :-x :mad:
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Schmeisser

  • Gość
Odp: Rocznica
« Odpowiedź #18 dnia: Grudnia 18, 2005, 16:02:34 »
W świetle prawa obowiązującego w PRL, Generał działał w dobrej wierze i w celu zachowania statusu quo. Tyle z prawnego punktu widzenia. Z moralnego punktu widzenia możnaby już polemizować, ja w każdym razie nie podejmuje się osądzania jego poczynań

Wiem jedno - po tylu latach rozgrzebywanie tego nikomu życia nie wróci, siniaki po pałach się dawno zagoiły, sądzenie zaś człowieka który stoi nad grobem, a dodatkowo sporą część swego życia poświęcił na służbę Polsce, uważam za niska zemstę na zasadzie 'Teraz k..nasi"

swier

  • Gość
Odp: Rocznica
« Odpowiedź #19 dnia: Grudnia 18, 2005, 16:19:05 »
dopóki 'polowanie na czarownice' w Polsce będzie trwało, dopóty będziemy postkomunistycznym, zakompleksionym kraikiem

Osobiście wkuwałem ruski w szkole i systematycznie wygrywałem konkurs o patronie szkoły Ludwiku Waryńskim. I stałem w kolejkach po papier toaletowy. Ale nieśpieszno mi rzucac kogokolwiek na stos

Było co było, żyjemy w innym kraju. Więc po cholerę zawracać znad grobu do więzienia tego czy owego?? Lepiej się wziąć do roboty i pracować nad lepszą Polską. Bo póki co to nam średnio wychodzi  :008:

Generał zrobił co musiał zrobić. Podejrzewam że do wyboru miał dymisję. A wtedy stan wojenny wprowadziłby ktoś inny. Mówiący w języku Puszkina najprawdopodobniej. I wtedy juz nikt nie pytałby polaczków o zdanie w kwestii zażegnania kryzysu w kraju. Wtedy też siniaków po pałach byłoby ciut więcej. Więc dziękujcie chłopu a nie gońcie za Nim z nakazem aresztowania

Jeszcze raz przypominam że to w dużej mierze Generałowi zawdzięczamy niepodległą Polskę bez rozlwu krwi (choć wielki brat dalej jest .. tylko po drugiej stronie świata  :005: ). Bo przewrót '89 roku mógł wyglądac zgoła inaczej ....

tak czy inaczej, niech kazdy ma swoje zdanie. A obiektywnie sprawę osądza historycy za co najmniej 50 lat. Jak nam się poszczęści to dozyjemy





« Ostatnia zmiana: Grudnia 18, 2005, 16:22:36 wysłana przez swier »

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Rocznica
« Odpowiedź #20 dnia: Grudnia 18, 2005, 17:28:47 »
sporą część swego życia poświęcił na służbę Polsce, uważam za niska zemstę na zasadzie 'Teraz k..nasi"

 tak a zwłaszcza jako agent "Wolski"  w Informascji Wojskowej która była uzależnionym od Związku Radzieckiego i Armii Czerwonej organem kontrwywiadu wojskowego działającym w Polsce w latach 1944- 1957, odpowiedzialnym, obok UB za represje wśród żołnierzy Wojska Polskiego, Armii Krajowej oraz ludności cywilnej. Piękna karat aż mu zazdroszczę

tak wogóle to chyba się lubimy panowie, więć dajmy se wspólnie siana :D, wigilia idzie, peace i te inne sprawy  :002:
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Schmeisser

  • Gość
Odp: Rocznica
« Odpowiedź #21 dnia: Grudnia 18, 2005, 17:42:41 »
Wszystko byłu uzaleznione od ruskich więc specjalnie się nie wyróżniał, ośmiele się stwierdzic. A co do dyskusji to są one po ty by przedstawiać odmienny punkt widzenia a nie narzucac go.

Offline Rola

  • *
  • 9/39 & R'n'R
Odp: Rocznica
« Odpowiedź #22 dnia: Grudnia 18, 2005, 18:05:38 »
Żałuję, że nawał roboty i problemów nie pozwolił mi ostatnio na obejrzenie programu publicystycznego, w którym miano poddać pod dyskusję znane nam pytanie "czy stan wojenny uratował nas od inwazji 'państw zaprzyjaźnionych'?". A mieli pokazać odnalezione dokumenty mające świadczyć o tym, że planowanie wprowadzenia stanu wojennego miało miejscie dawno przed wydarzeniami sierpniowymi, w związku z czym było na chłodno przygotowaną akcją rozprawienia się z opozycją, a nie próbą zaprowadzenia porządku w kraju w obawie przed interwencją Lońki.


Ale to, że nasi politycy nic tylko rzucają sobie kontry wykorzystujac dowolny temat (czy to rozliczenie z PRLem, czy to becikowe, czy kwestia homoseksualistów - itd., dowolnie), zamiast działać sprawnie, bo gdy my tu pierdu-pierdu to tymczasem sąsiedzi kładą nam rurę nad głowami, to inna sprawa. O niekompetencji naszych elit pisałem już dawno, szkoda że wszelacy eksperci tylko ich krytykują, zamias wreszcie ich zastąpić i wziąć sprawy w swoje ręce.


A kolegom z jednostki odpowiem tak: spójrzcie na Dojczów. Oni w dużej mierze rozliczyli się z przeszłością, odcięli się od spuścizny nazizmu, za marsz ze swastyką i portretem Adiego na pewno cię zwiną z ulicy Berlina. A teraz spójrzmy na czerwonego misia: oni od tej przeszłości się nie odcinają, wręcz za nią tęsknią, paradując z czerwonymi sztandarami z Włodkiem i Józkiem itd. na portretach. Rozliczenie z przeszłością jest konieczne, wy natomiast powtarzacie stare słowa Kwasa "ej, nie kłóćmy się kto zawinił, będzie dobrze" - właśnie przez takie podejście będzie u nas jak w nieodkomunizowanej Rosji.

Nie należy odkładać na później spraw obecnych i przyszłych - za nie powinni zabrać się odpowiedni ludzie. Tak samo jak inni kompetentni ludzie winni zająć się przeszłością, której nie wolno ignorować chowajac głowę w piasek.

Parafrazując słowa The Marszałka: "Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku
teraźniejszości, ani nie ma prawa do przyszłości" powiem, że ten kto nie chce ponosić odpowiedzialności za przeszłość, będzie się od odpowiedzialności wykręcał w teraźniejszości i przyszłości.
"Każdy kilogram nowego samolotu szczególnym dobrem Narodu"

Odp: Rocznica
« Odpowiedź #23 dnia: Grudnia 18, 2005, 20:29:15 »
Rocznica, o której wspomniał Rola dotyczy wydarzeń grudnia 1970 r.(Jaruzelski był wówczas szefem MON), nie zaś wprowadzenia stanu wojennego. (pięknie znacie rocznice Panowie generalscy obrońcy  :003:)
Co do tego drugiego Wojtuś prosił Iwana, aby przysłał mu parędziesiąt czerwonych dywizji w ramach tzw.  "bratniej pomocy". "Niestety" Kreml mając poparzone w Afganistanie paluchy i w perspektywie kolejnych "udanych zbiorów" (konieczność imprortu zboża z USA i Australii) odmówił naszemu "bohaterowi" tejże pomocy. Poczytajcie sobie wspomnienia Bukowskiego i stenogramy z posiedzeń politbiura KC KPZR. W konsekwencji czerwona kamaryla musiała użyć swojego wojska, któremu notabene nie ufała - stąd prośba o "bratnią pomoc".
Kreowanie Jaruzelskiego na narodowego bohatera de facto, za jego zgnębienie w interesie kompartii, jest co najmniej poważnym nieporozumieniem. Również przypisywanie mu zasługi pokojowych przemian zakrawa na kiepski żart. Spójrzcie na sytuację geopolityczną pod koniec lat 80-tych. Miał on dwa wyjścia albo zostać osamotnionym jako twardogłowy komunista, albo też pójśc za falą przemian zapoczątkowanych (sic!) polityką Reagan`a i uratować głowę w drodze konszachtu z wybraną częścią tzw. opozycji.
Wskazanie, że Jaruzelski służył Polsce jest głębokim nieporozumieniem. Nigdy nie służył on temu krajowi, służbę pełnił w imieniu Kremla (za jego poparciem, bez którego szybko spadłby z piedestału), na rzecz partyjnej kamaryli. Zostało to w doskonały sposób udowodnione przez niego samego poprzez wsyłanie czołgów przeciwko robotnikom w 1970 i w 1981. Robotnicy nie stawiali wtedy żądań politycznych, a jednynie ekonomicznie. ("Nie dyskutuje się z ludźmi żądającymi chleba za pomoca karabinów" - Napoleon). Całkowitym dowodem w tej kwestii jest sprawa Wolskiego - szerewgowy agent na usługach sowieckiego (wrogiego) wywiadu.
Drogi Szmajsie - jeżeli w imię "wspólnego spojrzenia w przyszłość, opartego na grubej kresce" zanegujemy prawo do egzekwowania sprawiedliwości poprzez rozliczenie winnych mordu, to wówczas będzie to stanowiło zachętę dla innych zbrodniarzy do popełniania dalszych zbrodni. Bezkarnośc winnych przeczy fundamentalnym zasadom państwa prawa i nie znajduje jakiegokolwiek usprawiedliwienia. Mieszanie do tego polityki jest po prostu nie na miejscu, bowiem wyrzuca na śmietnik ofiary grudnia 1970 oraz ofiary stanu wojennego, w imię korzyści politycznych następców winnych. "Ble, ble, ble" o konieczności odejścia od "politycznych rozliczeń" (pachnie mi to lekturą Adasia M.)  stanowi o braku elementarnego poczucia sprawiedliwości opartego na bardzo prostym równaniu: ZBRODNIA = KARA.
Albowiem: "Gdy pozowlisz aby rozmnożyło się robactwo, rodzą się jego prawa i rodzą się piewcy, którzy je sławią" (to coś dla mojego "ulubieńca" - Adasia M. - niech sobie to wspomni gdy będzie chlał kolejne bruderszafty z Urbanem)
: Grudzień 18, 2005, 20:34:07
Uzupełnieniem aspektu prawnego, o którym wspominał Szmajs:
Art. 28. (konstytucji PRL z 22 VII 1952)
 1. Postanowienie o stanie wojny może być powzięte jedynie w razie dokonania zbrojnego napadu na Polską Rzeczpospolitą Ludową albo gdy z umów międzynarodowych wynika konieczność wspólnej obrony przeciwko agresji. Postanowienie takie uchwala Sejm, a gdy Sejm nie obraduje - Rada Państwa.
 2. Rada Państwa może wprowadzić stan wojenny na części lub na całym terytorium Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, jeżeli wymaga tego wzgląd na obronność lub bezpieczeństwo państwa. Z tych samych powodów Rada Państwa może ogłosić częściową lub powszechną mobilizację.

"wzgląd na obronność lub bezpieczeństwo państwa" - "obronność" odpada z oczywistych względów. "Bezpieczeństwo" PRL zostało zagrożone przez ok 35 mln Polaków   :002: - naruszenie konstytucji PRL: brak konstytucyjnych przesłanekj wprowadzenia stanu wojennego. :003:

 

« Ostatnia zmiana: Grudnia 18, 2005, 20:31:52 wysłana przez Gladius »
"W gwardii oddawano broń i tornister tylko razem z życiem"
Coignet

swier

  • Gość
Odp: Rocznica
« Odpowiedź #24 dnia: Grudnia 21, 2005, 11:29:41 »

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Rocznica
« Odpowiedź #25 dnia: Grudnia 21, 2005, 12:24:33 »
Cytuj
OCALENI PRZEZ GENERAŁA JARUZELSKIEGO - WPISUJCIE SIĘ    
   
i pamiętajcie, że do tego lekarza nie jest potrzebne skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu


to trafny komentarz (nie mój) do tej informacji  :020:
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: Rocznica
« Odpowiedź #26 dnia: Grudnia 21, 2005, 19:49:56 »
To że Czesi mieli ochotę nam "pomóc" może byc jedynie przejawem żadzy rewanzu za naszą "pomoc" w 1968.
Decydował o wszystkim Kreml, a ten w obliczu sankcji gospodarczych Zachodu (zakazu eskportu zboża do ZSRR) wobec niego, które niewątpliwie nastąpiłby po wprowadzeniu sowieckich sił  do Polski (na prośbę Jaruzelskiego) nie miał ochoty na jakąkolwik konfontacje z zachodem..
Natomiast NRD zawsze było "świętsze od papieża" i nie zawachałoby się udzielić "pomocy" samemu Kremlowi wbrew jego woli.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 21, 2005, 19:55:14 wysłana przez Gladius »
"W gwardii oddawano broń i tornister tylko razem z życiem"
Coignet

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Rocznica
« Odpowiedź #27 dnia: Października 10, 2013, 00:36:43 »
9 października 1610 roku, dokładnie 403 lata temu, polskie chorągwie pod dowództwem Stanisława Żółkiewskiego zdobyły moskiewski Kreml.

Zdobycie Moskwy było poprzedzone spektakularnym zwycięstwem Żółkiewskiego pod Kłuszynem, które znacznie przyśpieszyło chlanie na umór i ganianie bab po Placu Czerwonym przez Polaków. A zaraz potem ruski chłop mógł ujrzeć na kopiejce podobiznę swego pogromcy Żółkiewskiego. Ale było radochy!
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM