Witam,
Wczoraj wieczorem pilotowałem FW-190 A-8 i D-9

, muszę przyznać - maszyny są nieziemskie!!! Zdolność wznoszenia, prędkość, siła ognia - miodek!!! Trochę gorzej z manewrowaniem kołowym.

FW jest trudny w pilotażu (w porównaniu do Spita, Ła i P51), ale satysfakcja gwarantowana!
Pilotaż FW to bardzo delikatna praca drążkiem (w porównaniu do Ła). Jest to dość trudne w trakcie ostrzału z 6, trzeba być spokojnym, zero nerwowowości!
Latania FW (jak wdać) dopiero się uczę, więc jestem chłonny na wszelkie wskazówki.
Pozdrawiam,
Piotr