Autor Wątek: Koncepcyjne Me-262  (Przeczytany 3448 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline zack

  • *
  • Moonhunter.
Koncepcyjne Me-262
« dnia: Grudnia 14, 2005, 20:32:30 »
Panowie,
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... :):



Jest tu jakiś cwaniak?
Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 15, 2005, 13:25:32 wysłana przez KosiMazaki »

Bis zum bitteren Ende.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Ciekawostka przyrodnicza.
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 14, 2005, 21:09:48 »
takie sobie senne marzenia o potędze, podobne do Swistaka 262 HG3 czy ikony luftdreamerów w postaci Heimatschutzera.




« Ostatnia zmiana: Grudnia 14, 2005, 21:17:11 wysłana przez Schmeisser »

Offline zack

  • *
  • Moonhunter.
Odp: Ciekawostka przyrodnicza.
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 14, 2005, 22:03:44 »
Masz rację Schmeisser...
Link do całości tutaj:
http://www.internetmodeler.com/2001/august/aviation/ME262_turbo.htm
By the way - jakże ciekawie (zależy dla kogo) wyglądałoby to wszystko, gdyby udało się choc część z tych projektów/koncepcji zrealizować....
Pewnie już to znacie, ale ja cały czas pozostaję pod wrazeniem śmiałości i polotu:
http://www.luft46.com/

Bis zum bitteren Ende.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Ciekawostka przyrodnicza.
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 14, 2005, 22:25:18 »
Takie projekty powstawały pod koniec wojny we wszystkich biurach konstrukcyjnych na świecie, tyle że po wojnie odtajniono , a raczej same sie odtajniły niemieckie, z przyczyn oczywistych. Ot, po wojnie, jakiś tam szeregowy US Army  pilnował gabinetu kogoś w siedzibie biura Messerschmitta, i wsadził w kieszeń kilka kartek. Po latach znalazł to wnuk czy syn pasjonat... i voile!!!! Mamy wunderwaffe - prawie gotowe do produkcji, zmieniło by losy wojny bezsprzecznie, dwa miesiące do uruchomienia seryjnej produkcji, wyposażone w silniki BMW, rakiety naprowadzane w podczerwieni ruhrstala, radar telefunkena, blablabla

Najlepiej oddała całą sytuację Hanna Reitsch odpowiadając na pytanie Szefa co sądzi o 262 i napędzie odrzutowym w sposób następujący:
'Mein Fuhrer, mówimy o dziecku embriona'

Bynajmniej nie staram się odmawiac niemieckim inzynierom talentu, bo odmówic im sie go nie da, jedynie wskazuję na konieczność powściągnięcia emocji w często bezkrytycznym przyjmowaniu szkucu na kartce z zeszytu jako dowodu ostatecznego geniuszu.


Offline zack

  • *
  • Moonhunter.
Odp: Ciekawostka przyrodnicza.
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 14, 2005, 22:47:07 »
Tu się zgadzam. Nie jestem zdania ze każdy z tych projektów to "maszyna wyprzedzająca epokę" - fascynuje mnie owa "śmiałość wizji", której chyba Alianci w takim stopniu nie rozwinęli...

Bis zum bitteren Ende.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Ciekawostka przyrodnicza.
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 14, 2005, 22:49:09 »
Nie rozwineli w tym stopniu , bo nie było potrzeby.

musk

  • Gość
Odp: Koncepcyjne Me-262
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 15, 2005, 16:15:36 »
Niby nie było potrzeby, ale za to bardzo chętnie korzystali z niemieckich osiągnięć. A trzeba przyznać że niektóre niemieckie projekty nawet dziś wyglądają futurystycznie. Chyba to jest w nich najbardziej fascynujące - otwartość myślenia.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Koncepcyjne Me-262
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 15, 2005, 16:25:18 »
Darowanej kobyle w zęby sie nie patrzy tudziez po co wyważać otwarte drzwi, nieprawdaż?

musk

  • Gość
Odp: Koncepcyjne Me-262
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 15, 2005, 17:01:18 »
Hehe prawo wojny - z podbitego kraju wywieźli największe bogactwa - plany, wiedzę, inżynierów i naukowców.

HansVonStunke

  • Gość
Odp: Koncepcyjne Me-262
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 15, 2005, 17:30:01 »
tiaa...ta otwartość myślenia była mniej więcej na poziomie pana Verne'a, (któremu przypisuje się wynalezienie napędu atomowego dla okrętów podwodnych na kartach powieści '20 000 mil podwodnej żeglugi ) ... ciekawa strona, ale to wydaje się być raczej galeria rysunków, które od innych galerii odróżnia to, że nie narysowali ich plastycy tylko inżynierowie ...tak naprawdę to takie 'projekty' istniejace w postaci 1 kartki z odręcznym szkicem to mógłby robić spokojnie uczeń podstawówki, byle tylko miał trochę wyobraźni i jako-tako rysował...mi  najbardziej się podoba projekt Daimler-Benz 'Jager', z tą maszynką do mielenia mięsa za kabiną pilota  :021:...a a'propos tego, jakoby później wszyscy się na tych 'projektach' wzorowali - przecież oni w tych rysunkach tyle układów przerobili że moznaby powiedziec, ze np. Gripen jest wzorowany na Me P.1110 - bo oba sa w ukladzie kaczki, i do tego maja silnik odrzutowy... w ten sposób to mozna od razu pójść dalej i stwierdzić, ze Kamow Ka-50 jest wzorowany na projekcie śmigłowca Leonarda da Vinci, nie ? :020:

musk

  • Gość
Odp: Koncepcyjne Me-262
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 15, 2005, 18:33:20 »
tiaa...ta otwartość myślenia była mniej więcej na poziomie pana Verne'a, (któremu przypisuje się wynalezienie napędu atomowego dla okrętów podwodnych na kartach powieści '20 000 mil podwodnej żeglugi ) ... ciekawa strona, ale to wydaje się być raczej galeria rysunków, które od innych galerii odróżnia to, że nie narysowali ich plastycy tylko inżynierowie

Po pierwsze łódź podwodna Verne'a (Nautilius) nie była atomowa tylko elektryczna :)
Po drugie właśnie to że rysowali te rysunki inżynierowie, a później wiele z nich doczekało sie różnych stadiów prób sprawia że jednak stawiam je wyżej od projektów "ucznia z podstawówki z wyobraźnią".
Przecież Me - 262 czy Me - 163 w tamtym czasie również mógł sie wydawać produktem czyjejś chorej wyobraźni - a przeciaż latały!

HansVonStunke

  • Gość
Odp: Koncepcyjne Me-262
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 15, 2005, 21:33:54 »
za Nautillusa przepraszam (jeśli był u Verne'a elektryczny), dawno temu to czytałem...natomiast co do reszty -
Po drugie właśnie to że rysowali te rysunki inżynierowie, a później wiele z nich doczekało sie różnych stadiów prób sprawia że jednak stawiam je wyżej od projektów "ucznia z podstawówki z wyobraźnią".
Przecież Me - 262 czy Me - 163 w tamtym czasie również mógł sie wydawać produktem czyjejś chorej wyobraźni - a przeciaż latały!

 Wiele ? Na tej stronie jest ponad 60 'projektów' - ile ich zbudowano choćby prototyp, w ilu chociaz makietę do badań w tunelu ? ja nie wiem, i przyznaję ze jest ich za dużo żebym miał czas i ochotę szukać ich losów...jeśli wiesz, to się podziel...  :003:
Jakby niemieccy inżynierowie wtedy sobie nie narysowali na przykład WESSERFLUG P.1003, to naprawdę myślisz, że teraz V-22 by nie latał ? Nawiasem mówiąc, to myślę że Niemcy w 44 i 45 to nie potrzebowali 50 projektów nowych myśliwców, raczej jeden, ale dopracowany i z dopracowanym silnikiem... :003:
A, jeszcze jedno - odnośnie ostatniego zdania : Me-262 nie wygląda wcale jak 'produkt chorej wyobraźni'  :003: jedyne co go tak drastycznie odróżniało, to brak smigieł :002: prawdziwa rewolucja której w tym samolocie dokonano to przesiadka na silnik odrzutowy...

Schmeisser

  • Gość
Odp: Koncepcyjne Me-262
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 15, 2005, 21:40:11 »
Ten HG3 to do rzeczy koncepcja, pod warunkiem że silnik by był mniej łatwopalny :D W gondoli pod skrzydłem poręczniej gasić  :021: bądz co bądz.

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Koncepcyjne Me-262
« Odpowiedź #13 dnia: Grudnia 16, 2005, 11:50:36 »
Nie rozwineli w tym stopniu , bo nie było potrzeby.

Bo łatwiej było pstrykać liberatora co godzinę, niż bawić się w tworzenie me262:)))
Jak widać, wybrali wtedy słuszną drogę.
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...

Offline zack

  • *
  • Moonhunter.
Odp: Koncepcyjne Me-262
« Odpowiedź #14 dnia: Stycznia 03, 2006, 14:48:23 »
Proponuję zajrzeć tu:
http://www.aviationtrivia.homestead.com/Kikka.html
Ja byłem lekko zdziwiony.
Ładnie słychać poza tym :-).

Bis zum bitteren Ende.