Dzięki za pozdrówka, całe szczęście nie trzeba daleko latać po paliwo, a i jakość jego jest odpowiednia.
Język jest zakręcony niesamowicie, tego zwrotu uczyłem się przed wyjściem na sylwestra i powtarzałem co 15 minut, ale o 23 zapomniałem pierwszego wyrazu (po głowie chodziły mi Lemingi), jednak z pomocą przyszła mi barmanka (lingwistyczną oczywiście).
Póki co pogoda pokazuje nam gdzie nasze miejsce i siedzimy na ziemi.
pozdrawiam