No właśnie słyszałem że w czasie remontu zdemontowano instalację paliwową z wewnętrznych pod skrzydłowych pylonów (czy w ogóle zamieniono te pylony na stare z 9.12. Ot taki przejaw polskiego bagienka.
Bez pod skrzydłowych też by mogły teoretycznie dolecieć - tak jak w zeszłym roku leciały na pokazy na wyspy brytyjskie - z międzylądowaniem bodajże w Danii. Problem w tym, że do Reykjaviku najkrótsza trasa prowadzi ze Stornoway, to jest 1063km nad morzem. Do tego cała trasa składała by się z 3 przeskoków... na każde lotnisko trzeba by transportować cały majdan potrzebny żeby te maszyny odpalić na kolejny przelot, a to wszystko kosztuje ogromne pieniądze. F-16 się zatankuje w Poznaniu i nie trzeba się martwic o nic aż do Raykjaviku, zasięg mają większy niż potrzeba na ten przelot (prawie 3000km)