Czy lepszy to sprawa dyskusyjna. Krab sprawdzony w boju, lepiej wypada ładowniczy niż automat, a poza tym w przypadku Kraba pompuje się naszą zbrojeniówkę, a nie czyjąś. Pieniądz robi pieniądz. Ponadto to nasz projekt, więc możemy sobie go dowolnie modyfikować, zmieniać, przerabiać, ulepszać, malować czy serwisować. Coś jak z Jelczem. Każdą fabrykę da się powiększyć, a z czasem również przyśpiesza tempo montażu. Nie od razu Rzym zbudowano. Poza tym K9 to tylko maszyna, teraz trzeba wyszkolić nowe załogi, ogarnąć całą logistykę itd. To też wymaga czasu i kasy. Nie twierdzę, że K9 jest złym sprzętem, ale można było to lepiej rozegrać. Resztę pokaże czas.