Powinienem w sumie napisać, że dążymy asymptotycznie do tysiąca, albo że granica w nieskończoności ciągu opisującego..... dobra, już nie będę.

Generalnie chodzi mi o to, że mimo naszych wysilonych starań, Forum staje się coraz popularniejsze i przy zachowaniu tej samej metody eksterminacji nieaktywnych userów ich liczba nadal, choć już nie tak szybko rośnie, i kiedyś w końcu ten tysiąc przekroczymy. A potem już nie będzie niczego.
Może być?