Oczywiście jako, że wszystkie nasze płaszcze (z wyjątkiem tropikalnych) są koloru czarnego, no i z wyjątkiem Szmeisa, który jest tak wytarty, że raczej szary - zaczęło się od Czerwonego, a następnie Niebieskiego płaszcza, ale pierwszy spłonął w trakcie pierwszej nocy długich noży, drugi natomiast spoczywa gdzieś na ciemnej stronie księżyca... nawet nie pytajcie, za dużo wtedy wypiłem, żeby szczegóły pamiętać.