Znalazłem ostatnio ciekawy cytat z rozmowy w Akademii Frunzego pomiędzy czołgistą a pilotem.
Pilot do czołgisty - "Chwała, którą wywalczyliśmy na polu walki jest nasza. Ale jesteśmy uciszani w kwestii środków, którymi pobiliśmy faszystów. Prawie wcale nie wolno nam o tym mówić."
Czołgista (D. Łoza, znany chociażby z Iremember.ru) jeździł Shermanem, pilot latał na P-39 - oczywiście to Pokryszkin.
I jeszcze jedna ciekawostka, mało kto wie, iż Pokryszkin został już w październiku/listopadzie 1943 wyznaczony do trzeciego BZS. Wniosek jednak został odrzucony, pomimo faktu, iż formalnie był w porządku - Pokryszkin miał wówczas ponad 50 zaliczonych zgłoszeń.
"Nie wydaje się możliwym przyznanie tego tytułu podpułkownikowi A. Pokryszkinowi, ponieważ walcząc na amerykańskim sprzęcie, podniósł prestiż zagranicznego wyposażenia."
Ot taka ciekawostka, w polskiej literaturze do tej pory całkowicie nieobecna.