To zjawisko występuje niezależnie od opony ale biorąc pod uwagę fakt że samolot ląduje i startuje po prostej, a opona w samochodzie pod różnym kątem krótko mówiąc. Także kanały odprowadzające wodę są znacznie większe niż w zwykłej oponie to zjawisko raczej nie występuje. Nie bez znaczenia jest też masa takiego żelazka jakim jest mosolot.
W tego typu gumach liczy się wytrzymałość pneumatyczna oraz odporność na ścieranie. Im większy rowek tym lepsza - tak można powiedzieć. Opone wymienia się kiedy będzie nie równomiernie starta lub punkt kontrolny na oponie i na feldze się nie pokrywa. No i naturalnie jak głębokość rowka spadnie do jakiegoś minimum tak jak w normalnej oponie i o tym mówi nam znacznik tam umieszczony (taki cycek). Wszak wieki mineły jak przerabiałem budowę opony ale z tego co pamiętam w lotnictwie tak jak w rolnictwie stosowane są opony diagonalne przez co stawiają mniejszy nacisk na podłoże. Co ciekawe można je nacinać (np. dodatkowe nacięcia skośne żeby lepiej radziły sobie na śniegu) i bieżnikować. Opona taka charakteryzuje się wytrzymalszym kordem, napewno będą to stalowe druty wraz z nylonowymi nitkami, poukładane na przemian warstwamia między nimi warstwa gumy naturalnie. Takich warstw może być np. 10 albo 12 w zależności od warunków pracy w jakich przyjdzie oponie pracować. Stopka też jest wzmacniana tak aby bok opony był usztywniony, najczęściej w podobny sposób co na "czole" opony, a dodatkowo jest tam więcej gumy. Dokładnie tak samo jest w oponach w szybkich autach sportowych i w pojazdach opancerzonych ze po przestrzeleniu można jechać dalej albo jak się kapcia złapie. Ten zabieg ma na celu utrzymanie laczka na feldze bo trochę było by nie fajnie gdyby nam spadła, prawda? . Środek oponki jest pokryty warstwą uszczelniającą miekka głebiej oraz twardszą na zewnątrz tak jak w klasycznej bezdentkowej oponie. Felgi mogą być odlewane w całości albo z pierścieniem mocującym tak jak w Starze, Kamiazie, itp., zabezpieczonym zawleczką. Dętek chyba raczej się nie używa z racji tego że lubią się przecierać, trzeba używać fartuchów ochraniających (od strony felgi) oraz sam fakt że potrafią się przemieścić co spowodowało by wyrwanie albo przesunięcie wentyla. Pi razy drzwi tak to wygląda, można jeszcze wskoczyć w szczegóły ale po co. Z doświadczenia powiem że to nikomu nie potrzebne ;]
Pasy, nie licząc ruskich, też są tak budowane żeby były równe, napewno są podgrzewane albo są do tego specjalne służby. Dlatego napewno nie spotkasz tam kałuży takiej jak na drogach w Bytomiu
Kilka obrazków z neta:
Ogólna budowa

Stopka

Warstwy "płótna" które tworzą kord

Przekrój

Ps. Jeżeli chciałbyś robić sobie sandały to polecam coś od ciężarówki, łatwiejszy dostęp, lepszy bieżnik który można naciąć żebyś miał większy resus, no i ta przyczepność ;]