Autor Wątek: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...  (Przeczytany 75905 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #165 dnia: Stycznia 02, 2013, 12:47:13 »
Ciekawe czy to ma jakiś bezpiecznik, jak by miało się dość korkociągu  ;D.
http://konstruktorskoe-byuro-tehnologii-kino.tiu.ru/p6035992-fly-motion-pervyj.html
P.S. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze osi prawo lewo :).
Gigabyte: P55-USB3, obecnie: i7 870 2.93 (3.72) poprzednio: i5 760 (3.49), RAM: 16GB, MSI 970. AV8R-01, Logitech G940, Thrustmaster Hotas X, Saitek Pro Flight Combat Rudder Pedals, FreeTrack

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #166 dnia: Stycznia 02, 2013, 13:22:12 »
E no, ale jeszcze gorzej 1180000 rubli. Ale filmik z CloD'a fajny... Pani Waleria wymiata, dać ją do wątku o wemancypowanych, przecież pierwsza dzisiaj kobieta pilot wojskowy :)

http://www.youtube.com/watch?v=H8oQy7NLc8g&feature=player_embedded
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #167 dnia: Stycznia 02, 2013, 21:30:56 »
Kurcze, mechanicznie bardzo fajne. Ale pod kątem sterowania to chyba trochę nie tak.
Jak patrzę na filmik, to wydaje mi się że zrobili to tak, że położenie "kołyski" odpowiada położeniu samolotu w przestrzeni, a to błąd.

Według mnie powinno być tak:
1. Położenie samolotu w przestrzeni (przechylenie, pochylenie) powinno być odwzorowane tylko za pomocą wyświetlanego obrazu. Żeby nie "mylić" zmysłów, pilot nie powinien widzieć nic poza monitorem. Reszta widoku z kabiny powinna być wiec zakryta.
2. Położenie samolotu w przestrzeni (przechylenie, pochylenie) nie powinno mieć żadnego wpływu na położenie kołyski względem ziemi.
Położenie kołyski względem ziemi powinno symulować panujące przeciążenia. Na przykład:
  - samolot przyspiesza - kołyska pochyla się do tyły żeby wcisnąć pilota w fotel,
  - samolot hamuje na przykład podczas dobiegu - kołyska pochyla się w przód aby symulować "wypychanie" pilota z fotela.
  - pilot wypycha drążek i generuje na przykład -1g (dopływ krwi do mózgu) - kołyska odwraca się "do góry nogami" i pilot wisi na pasach czyli mamy dokładnie -1g.
  - samolot idzie ślizgiem - kołyska pochyla się w lewo/prawo aby wygenerować przeciążenia boczne działające na pilota.

Czym większe przeciążenie tym większe pochylenie. Generalnie w taki sposób da się symulować część z przeciążeń z zakresu od -1g do 1g.

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #168 dnia: Stycznia 02, 2013, 22:39:53 »
Wszystko pięknie, wszystko ładnie. Tylko jak się "katapultować"?
"Różnica między mną a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem."
                                                                                  S. Dali

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #169 dnia: Stycznia 03, 2013, 02:56:46 »
Ja tam, Moders, wolę tą ich wersję. Wolę być do góry nogami, jak lecę do góry kołami. ;) Albo skierowany w dół nurkując, niech czuję, jak mnie pasy trzymają. :)  A kabinkę owszem - zasłonić można. W tej cenie model finalny powinien mieć nieprzeźroczystą plexi naokoło i drzwiczki... ;)
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #170 dnia: Stycznia 03, 2013, 08:07:29 »
Ja tam, Moders, wolę tą ich wersję.
Jest fajna nie przeczę. Sam bym chętnie to to wypróbował  :). Ale w prawdziwym latadle, podczas nurkowania (jeżeli nabór prędkości będzie dostatecznie duży), to nie będziesz wisiał na pasach. Wręcz odwrotnie, będzie Cię wciskało w fotel, więc kołyska powinna być pochylona w tył. Jeżeli nie będziesz miał odniesienia w postaci rzeczywistego widoku "gapiów i podłogi" tylko monitor który powie Twojemu mózgowi że nurkujesz to on to łyknie  :). Do tego nie będziesz mógł się oderwać z fotela (pochylenie w tył) więc Twoja wiedza lotnicza i wskaźnik prędkości da mózgowi wrażenie naboru prędkości.
Szkoda tylko że nie wszystkie przeciążenia  z zakresu od -1g do 1g da się tak zasymulować.

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #171 dnia: Stycznia 03, 2013, 08:21:48 »
Może i masz rację, ale chyba tylko przy statycznych pozycjach, np. nurkujesz. Przy obrotach chyba lepiej by się kręciło tak, jak na prawdę się kręci, błędnik to zrozumie i pawia nie będzie. A do tego gogle zamiast monitora! Mniam-mniam!

PS: A mnie zastanawia, że działa to z CloD'em. Swego czasu szukałem coś jak DeviceLink z Ił'a do tego, i nie było. Widać się zmieniło, i jest. Oby i w BoS to dali. Przerobię swoje zegary i będą pięknie działać ;)
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #172 dnia: Stycznia 03, 2013, 11:21:18 »
Do symulacji tych przeciążeń to przydałaby się jakaś winda  ;D.
Gigabyte: P55-USB3, obecnie: i7 870 2.93 (3.72) poprzednio: i5 760 (3.49), RAM: 16GB, MSI 970. AV8R-01, Logitech G940, Thrustmaster Hotas X, Saitek Pro Flight Combat Rudder Pedals, FreeTrack

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #173 dnia: Stycznia 03, 2013, 13:20:31 »
Pewnie głupie pytanie... Ale jak patrzyłem na ten filmik, to jakoś... miałem odczucie, bo wiedzy i praktyki 0 (słownie: zero), czy moment bezwładu przy przechyleniu na skrzydło, to też taki "skok w bok"?
Widziałem gdzieś kiedyś takie ustrojstwo zrobione pod auto. Kolesiem rzucało jak na roller coasterze - tu akurat mam małe rozeznanie, bo prowadzę i powiem prawdę, to nie symulowało na pewno jazdy autem. Chyba, że z przyspieszeniem 0-300km/h  w 0.5 sekundy.
Co do owego momentu bezwładu, jak sobie to nazwałem, to opieram się jedynie na filmach dokumentalnych i tam nie widziałem, by pilotem szarpało po kabinie, jak podczas trzęsienia ziemi za każdym razem, jak robił obrót, czy skręt.
Pewnie wszystko jest kwestią kalibracji urządzenia, ale pytanie pozostaje nadal: jak to jest w rzeczywistości?
:)

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #174 dnia: Stycznia 03, 2013, 17:19:50 »
Wszystko pięknie, wszystko ładnie. Tylko jak się "katapultować"?
Wymontuj airbag z samochodu. Dajesz pod siedzisko i odpalasz. Ot, cała filosyfia :evil:

Offline Flanker

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #175 dnia: Stycznia 08, 2013, 12:24:37 »
Pewnie głupie pytanie... Ale jak patrzyłem na ten filmik, to jakoś... miałem odczucie, bo wiedzy i praktyki 0 (słownie: zero), czy moment bezwładu przy przechyleniu na skrzydło, to też taki "skok w bok"?
Widziałem gdzieś kiedyś takie ustrojstwo zrobione pod auto. Kolesiem rzucało jak na roller coasterze - tu akurat mam małe rozeznanie, bo prowadzę i powiem prawdę, to nie symulowało na pewno jazdy autem. Chyba, że z przyspieszeniem 0-300km/h  w 0.5 sekundy.
Co do owego momentu bezwładu, jak sobie to nazwałem, to opieram się jedynie na filmach dokumentalnych i tam nie widziałem, by pilotem szarpało po kabinie, jak podczas trzęsienia ziemi za każdym razem, jak robił obrót, czy skręt.
Pewnie wszystko jest kwestią kalibracji urządzenia, ale pytanie pozostaje nadal: jak to jest w rzeczywistości?
:)

To bardziej się nadaje do postawienia w markecie dla dzieci za 5 zł/2 min. Wrażenia realne obstawiam że są do momentu gdy lecisz ze stałą prędkością a jedynym przyspieszeniem jest przyspieszenie grawitacyjne. Takie możliwości ma nawet mój stołek na którym teraz siedzę. Oczywiście jakby przeanalizować wszystkie sytuacje w locie to znajdzie się parę pokrywających, np lot odwrócony (też zakładając że są stałe parametry) ale są to wyjątki. Cała ta betoniarka miała by większy sens gdyby znajdowała się w ciemni gdzie nie było by żadnych innych punktów odniesienia poza horyzontem wyświetlanym na ekranie, wtedy można by próbować tak to skalibrować, żeby "oszukiwało" zmysły w większej ilości sytuacji.

Co innego taka zabawka:
http://www.youtube.com/watch?v=iIuzEqihzcI

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #176 dnia: Stycznia 08, 2013, 14:06:20 »
Coś mi się wydaje, że się ludkom przemysł rozrywkowy z Symulowaniem pomylił.

Tak naprawdę to z obu zabawek wzmiankowanych powyżej naprawdę jest trudno ocenić "która bliżej prawdy", bo obie w pewnych (różnych oczywiście) kwestiach są ułomne. Nawet gdyby dodać tu jeszcze "poważne symulatory" o sześciu stopniach swobody, nadal ten zaimporwizowany konkurs byłby nie rozstrzygnięty.

A prawda jest taka, że wszystkie siły, momenty, ich zmiany i tendencje działające na pilota w prawdziwym locie może zasymulować tylko prawdziwy lot - inaczej to wszystko jest w mniejszym czy większym stopniu udawanie. I wcale bym się nie zakładał która maszyna udaje bardziej, bo na przykład w symulowaniu "przekładania" (szybkich, częstych zmian kierunku) beczek sterowanych wykonywanych pełnym wychyleniem sterów na współczesnych maszynach akrobacyjnych to właśnie ta pierwsza wypadnie najlepiej.

Owszem, zakrycie kabiny sporo by tu pomogło; ale z tego co widziałem linki przedstawiają "pokazówki", gdzie właśnie chodzi o to, aby pokazać "bebechy". Jak se takie kupisz do domu to se zakryjesz albo i nie - twój wybór. To z założenia jest ZABAWKA, i założę się o ostatnie gacie że ta właśnie wersja dostarcza najwięcej zabawy. Szczególnie tym - a jest takich większość przytłaczająca - którzy nie wiedzą jak to jest NAPRAWDĘ, i łykną wszystko jak leci.

Za duże pieniądze. Jak na ordynarny "skok na kasę" przystało :)
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #177 dnia: Stycznia 08, 2013, 16:08:52 »
To bardziej się nadaje do postawienia w markecie dla dzieci za 5 zł/2 min.
Dla niegrzecznych dzieci kara ;).

To bardziej nadaje się do symulacji dachowania Ładą Samarą.

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #178 dnia: Stycznia 08, 2013, 18:41:23 »
Nie wiem czy było, ale ja chcę to: http://www.youtube.com/watch?v=Zq8Et3BIE2g  :woot:. Nie zajmuje sporo miejsca, ale obowiązkowo trzeba się przypiąć pasami :D.

Dla mnie takie "kokpity" nie mają większego sensu. Albo robisz coś co ma 360 stopni albo wcale :P Budowa kokpitu (różnie rozumianego), gdzie przed tobą 25 calowy monitor jest tak przydatne jak zrzucanie bomb z Ka-50 :mrgreen:

Ale do symulacji dachowania się nadaje :))

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #179 dnia: Stycznia 08, 2013, 20:51:58 »
Dziwni jesteście. Nie musi być tak jak w realu, i nie mnie to oceniać, bo nigdy (!) nie latałem. Ja tam bym chciał, żeby mnie potarmosiło przy manewrach, może odwróciło do góry nogami przy beczce, potrząsało i przestraszało... Taki wielki force feedback, a może raczej vibration feedback. I już. Proste. I fajne - ale nie za tę cenę ;)
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.