Autor Wątek: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.  (Przeczytany 6786 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline traun

  • *
  • CM, RoF, CoD
BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« dnia: Lutego 28, 2006, 12:19:42 »
Był słoneczny ranek 10 lipca 1940 roku. Start alarmowy poderwał mnie z fotela. Dobiegłem do mojego Garbatego (Huricane I) i szybko zająłem miejsce. Mechanicy krzątali się przy maszynach i po chwili mój merlin zagrał powoli wchodząc na obroty. Wystartowaliśmy w dwa klucze po cztery samoloty. Leciałem jako drugi i szybko zająłem miejsce w szyku. Powoli nabieraliśmy wysokości, spoglądałem w dół. Lotnisko i port stawały się stopniowo coraz mniejsze i mniejsze. Na 1500m skierowaliśmy się nad kanał Spojrzałem na kurs i zapamiętałem go by pamiętać później drogę powrotną do domu. Pogoda nienajlepsza dość duże zachmurzenie. Po 15 minutowym locie znajdujemy się nad konwojem który mamy ochraniać. W dole 10 statków w osłonie niszczyciela i korwety powoli w zwartym szyku płyną w stronę angielskiego brzegu. Nagle w słuchawkach rozlega się głos dowódcy: "Uwaga, bombowce na 11 powyżej" Wprowadzam samolot w lekki skręt na wznoszeniu i uważnie wypatruję. Nagle widzę je są 4,8, 12 kolejne maszyny wyłaniają się z chmur. To Ju-87 w formacji około 24 maszyn. Osłony myśliwskiej nie widać. Wchodzę w ostre wznoszenie i staram się złapać w celownik najbliższy samolot. Szybka seria i Niemiec zaczyna lekko dymić już miałem zawrócić aby go dokończyć ale zobaczyłem że ubiegł mnie kolega z dywizjony i Niemiec w płomieniach wali w dół. Samoloty rozpierzchły się po niebie, kilka kluczy udało nam się rozbić ale inne wytrwale zmierzają w stronę konwoju. Rzucam się w pogoń za kolejnym Szwabem. Podchodzę z dużą różnicą prędkości od dołu mając na uwadze jego strzelca pokładowego. Celna seria i Niemiec paląc się wpada do morza. Na około inne Junkersy palą się i spadają, na prawo ode mnie niemiecki bombowiec zostaje trafiony celnym pociskiem oplot i rozpada się na kawałki. Niestety pomimo naszych wysiłków niektórym sztukasom udaje się zbombardować nasze statki. Widzę że dwa transportowce płoną i zostają w tyle za konwojem. Podchodzę do kolejnego sztukasa i strzelam. Niestety nie widać efektu podchodzę bliżej i poprawiam Niemiec silnie dymiąc zniża lot i po chwili wali się do kanału. Sąsiedni Ju silnie mnie ostrzeliwuje mam przestrzeloną owiewkę, przewrotem podchodzę do niego i strzelam. Kilka pocisków i koniec amunicji. Wracam. Obieram kurs 240 i lecę. Po kilku długich minutach lotu zaczynają mnie dopadać wątpliwości czy to na pewno właściwy kurs czy ja nie pobłądziłem. Dookoła woda zaczynam denerwować się jeszcze bardziej, powoli wznoszę się na 2000m i w końcu dostrzegam w oddali zarys brzegu Uff. W dole widzę port i lotnisko. Proszę o zgodę na lądowanie i zniżam lot. Po wylądowaniu kołuję pod hangar. Widzę że koledzy z dywizjonu wrócili wcześniej ech daleko zapędziłem się za Szwabami.  Moje pierwsze dwa zestrzały na koncie........


Che che jak kogoś nie znudził mój opis to polecam ze stronki Campanię BoB:

http://forum.combatace.com/index.php?download=2120

Sam miałem zamiar właśnie coś takiego zrobić ale ktoś mnie ubiegł. Campania wyśmienita, wyprawy bombowe to prawdziwe wyprawy po 30-40-50 samolotów. Dla fajniejszej zabawy polecam 100% trudności (nie piszę realizmu bo mnie Szmaisser zjedzie). Ogólnie wyśmienita zabawa.... :021:




Pozdrawiam chłopaków z EKG
GG 4834952

Offline JG300_Hauptmann Kuba

  • JG300
  • *
  • Jagdflieger
Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 28, 2006, 15:27:38 »
A da sie tam latać po jedynej słusznej stronie ?  :004:

Bartolnikow

  • Gość
Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 28, 2006, 15:56:50 »
Tylko dla GB
Ale podoba mi się ten fragment opisu:
"The campaign is more about survival than sheer number of kills, though that too can be a challenge and entertaining."

Offline traun

  • *
  • CM, RoF, CoD
Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 01, 2006, 08:10:23 »
Campania niestety tylko dla Hurka. Przerobić się nie da na Niemców bo to wypaczy cały sens.


Panowie wczoraj wróciła mi wiara w Ola.

Patrol na dwa samoloty. Wylecieliśmy nad kanał po chwili w dole konwój parę statków i niszczyciel. Poniżej dwa H-111 zaatakowałem jednego z nich. Oba silniki zadymiły. Dałem mu spokój i poleciałem szukać prowadzącego. Rozglądam się, rozglądam nagle w lusterku coś mi mignęło patrzę a to dwa żółtonose zasuwają w moją stronę. Zrobiłem zwrot one walą prosto na mnie podpuściłem je bliżej i zrobiłem beczkę ze wznoszeniem i dawaj za nimi odległość jakieś 700m. One uciekają. Tak radośnie wlecieliśmy nad konwój. Jeden z meśków dostał i spadł. No myślę sobie bratku to teraz jesteś mój. Bf-109 dał na wznoszenie ja za nim, coraz wyżej coraz wyżej był ode mnie jakieś 500m mnie prędkość spadła do 200, już zacząłem się zastanawiać jak za nim pogonić jak odbije w dół kiedy Niemiec zrobił imelmana i zjechał na mnie prując ze wszystkiego ta reakcja zaskoczyła mnie do tego stopnia że nie zrobiłem nic a mój Hurii a ja wraz z nim zakończyłem żywot w efektownym wybuchu...tak zakończyła się moja błyskotliwa kariera.

Nie wiem czy to przypadek czy to wyraźny wzrost AI przeciwnika ...jeśli tak to Panowie czapki z głów....

Pozdrawiam chłopaków z EKG
GG 4834952

Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 01, 2006, 09:02:17 »
Wyraźny wzrost AI ja też zaczołem(zacząłem) częściej spadać.
Już nie próbuje atakować 4 Mietków nawet jak siedzę na 6.

Kolejny już raz, teraz ostatni, przypominam o poprawnej pisowni. Urlop szkoleniowy jest bardzo realny w przypadku następnych błędów. Dziadek Kos
« Ostatnia zmiana: Marca 01, 2006, 10:17:56 wysłana przez Kos »
5800x3D / NZXT B550 / 64GB@3600 /4TB NVME Gx4 / RTX4080Super / NZXT X63 / Thermaltake 1kW / Huawei GT34
Meta QUEST 3 / Thrustmaster Warthog + TFRP

Bartolnikow

  • Gość
Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 01, 2006, 12:07:15 »
KAmpania moze i dla Hurrka, ale jest mioodzio. Jakież to cudowne wrażenie, gdy wieczorową porą brunety rozświetlają pociskami smugowymi twoje niebo i hurrka... też przy okazji :) Dawno nie widziałem w grze tyle samolotów na raz. I jeszcze gra zachowuje płynność :)

Pogo

  • Gość
Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 01, 2006, 16:58:09 »
Witam
No ja raczej nie za uważyłem żeby Ai sie poprawiło .
Dalej latają dziwacznie . Np : jak się uprzesz  to możesz rozprawić sie nawet z 6  lub więcej bandytów.
I nie ma się co martwić jak siedzi ich sporo na ogonie a ty gonisz jednego.
Gdy zaczniesz sie krecic w kółko oni także a na dodatek strzelają ile mogą  i nawet nie wprowadzają korekty.

Taką metodą można poczekać aż sie wypstrykaja z pestek i wio zemsta na hura ! :)
Lub stosować  nożyce i kasowąc delikwentów po kolei.

No a co dych ilości samolotów to bedzie mi to w miarę płynnie działąć na Celeronie 2.0 Geforce 4 mx i 512 ramu (FB+AEP+PF ) ?

Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #7 dnia: Marca 01, 2006, 21:56:02 »
hmm...w miarę płynnie? przy 50 ciu samolotach?
Dorzuć chociaż 512 MB RAM u, to wówczas tak może być
Obecne formy marnowania czasu: FC, ArmA, czasem FSX
Zapraszam:  http://pvrt.dbv.pl/news.php

Amberion

  • Gość
Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #8 dnia: Marca 01, 2006, 22:54:06 »
Mam Celerona 2.0, radeona 9550 (słabe taktowania) i 1Gb RAMu i niestety muszę stwierdzic, że na raczej niskich detalach, woda na 0 o płynności nie ma mowy przy takiej ilości samolotów. Faktem jest, że mam straszny bałagan w systemie, ale nie sądzę, żeby to miało duży wpływ na płynnośc.

Kampania bardzo mi się podoba.

Pozdrawiam

Offline traun

  • *
  • CM, RoF, CoD
Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #9 dnia: Marca 02, 2006, 08:04:23 »
AI --> na pewno jest o niebo lepsze. Wczoraj trenowałem walki i tak jak kiedyś rozwalałem dwu niezależnych Asów to wczoraj ledwie i z trudem poradziłem sobie z jednym. To już nie jest uciekający przeciwnik który łaskawie podejmie walkę jak się do niego d......  odwrócisz. Chwila nie uwagi, zgubienie przeciwnika i już go masz na ogonie i strzela wbrew tego co mówił Pogo wyśmienicie. Manewry to już nie śmieszne nożyce w poziomie ale pełne 3D we wszystkich kierunkach nożyce ze wznoszeniem, gwałtowne zwroty częste ataki od czoła (śmiertelne). Tym razem Olo nie pokpił sprawy..........
Pozdrawiam chłopaków z EKG
GG 4834952

Sejmitar

  • Gość
Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #10 dnia: Marca 02, 2006, 10:21:05 »
Moim zdaniem poziom AI rzeczywiście uległ znacznej zmianie,dojście do przeciwnika i pogoń za nim są teraz o wiele trudniejsza.Zauważyłem jednak bardzo niepokojącą rzecz (być może jest to tylko moje odczucie),mianowicie bombowce wydają się teraz jakoś nadzwyczaj szybkie.Aktualnie latam na Hurrim Mk.I i kiedy ganiam na przykład za Ju-88,to moj rumak zaraz dostaje zadyszki i zostaje z tyłu.Zrozumiałbym to bo to w końcu ospały Hurricane,który prędkością maksymalną nie grzeszy,ale sytuacja powtarza się kiedy lece Spitfirem Mk.Vb.Wczoraj przeprowadziłem eksperyment,wybrałem jedną z gotowych misji i usiałem ze sterami Ju-88A4 za przeciwnika miałem dwa Spity Vb,kiedy znalazły się na moim ogonie w odległości jednego kilometra to bez problemu mogły mnie dogonić i robić wokół mnie co tylko chciały,ale kiedy odwróciłem role i to ja leciałem na Spitfire,to jedyne co mogłem zrobić aby mieć szanse dogonić bombowiec to co chwile wykonywać niskie yo-yo.Czy więc AI dysponuje jakimś tajemniczym napędem zwiększającym prędkość czy może stosuje jakiś doping? Przecież to jest niedorzeczne  :010:

Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #11 dnia: Marca 02, 2006, 10:32:13 »
Dokladnie, u mnie to samo, ciezko, ale trzeba sie przyzwyczaic. Jest ciekawie. I pierwszy raz balem sie widzac 3 x Bf lecace w moim kierunku, tak mnie posiekali, ze ledwo ci dociagnalem na lotnisko ;). Ale damy rade :D.

A co do strzelcow pokladowych to mam mieszane uczucia. Jednym razem strzelaja tak jakby zapomnieli szkielek, a innym razem jakby mieli lunety snajperskie. Ale moze jest to zalezne od poziomu ustawionego dla danego samolotu.

Moim zdaniem kampania klimatyczna :). Kiedys sam sie w to bawilem, zrobilem misje (mapa polnocna czesc zatoki Finskiej), nalot miany, tzn He-111 i Ju-87 i Ju-88. Okolo 50 maszyn (gra plynnie) i przeciwko nim hurki i spity w ilosci okolo 30 maszyn. Najwiecej trudnosci sprawilo mi to aby ustawic tak predkosc aby wszystkie niemeickie maszyny lecialy rowno, mimo ze mialem wszedzie np: 300 to jedne mijaly inne i sie rozciagalo. W koncu sie udalo, to bylo cos pieknego :), tylko, ze poszlo razem z systemem ;(
Mowi sie trudno.

Pozdro
dziobas
Pozdrawiam.
 

Offline JG300_Hauptmann Kuba

  • JG300
  • *
  • Jagdflieger
Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 02, 2006, 11:21:39 »
hmm...w miarę płynnie? przy 50 ciu samolotach?
Dorzuć chociaż 512 MB RAM u, to wówczas tak może być

Nie zgodzę się.Sam długo testowałem DCG,gdzie można ustawić i po 100 a nawet 200 samolotów na mapie.
Z moich doświadczeń wynika,że największe obcązenie przy dużej ilości samolotów ponosi procek.Dodanie 512 Ram do już siedzących w slocie 512stu nie zimieni prawie nic w kwestii "ile samolotów moge mieć jednocześnie na mapie".
Na Celeronie D 3.4Ghz + 512 Ram można grać płynnie z około 100 samolotami na mapie.Oczywiście 1 Gb Ram wyeleminuje "zaciachy",szarpanie przy doczytywaniu objektów itp.

W kwestji AI,fakt jest troche lepiej,ale tylko trochę.To,że samolot AI strzela do nas gdy ma nas przed nosem, a my jego jest zwykłym triggerem,każdy samolot na poziomie Veteran/ Ace tak zrobi,niezależnie od tego w jakiej będzie sytuacji (np:z dymiącym gęsto silnikiem,co zasłania mu teoretycznie widok lub przez chmury  :020:).W manewrach troche się poprawiło,jest ich wiecej,ale wydaje mi sie,że są wykonywane schematyczne i nadal wystarczy poczekać aż AI skończy swój "taniec" i zacznie lecieć prosto przez może 10 sekund po których powtórzy te same manewry. Przez te 10 sekund nawet gdyby strzelał do niego szwadron myśliwców,nie zrobi zupełnie nic.Zdarza mu się też robić świecę majac w bardzo niewielkiej odległości na ogonie wrogi myśliwiec,który od dawna go ostrzeliwuje,podając się atakującemu na talerzu.
Co do strzelania,to komputer przed atakiem wyznacza poprawkę z jaką będzie strzelać i się tej poprawki trzyma.Innymi słowy jak dobrze przyceluje to trafia nas 80% wystrzelonych pocisków jakby miały naprowadzanie (czasem w bardzo niewiarygodnych sytuacjach,np: gdy migniemy mu przed nosem przez ułamek sekundy nurkując z pr 600-700kms ),jak przyceluje źle to wszystko idzie w płot.

Schmeisser

  • Gość
Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 02, 2006, 12:02:58 »
To z tym celowaniem to dobre spostrzeżenie -  'od zawsze' widziałem że słysząć za sobą działka AI, a nie trudno pomylić bo wali ogniem ciągłym :D i jeszcze lece to znaczy że moge sie nie spieszyc bo 'sie zwiesił' i nie trafi. Czasami zaś z pół kilometra seria ai dosłownie rozszarpywała mnie na kawałeczki. Tak samo obserwując skrzydłowego który atakował samolot - 100 m za jego ogonem walił ogniem ciągłym ... i nie trafiał :D

Offline traun

  • *
  • CM, RoF, CoD
Odp: BoB dla Pacyfik Faiter 4.04m.
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 02, 2006, 12:17:03 »
Che che piszesz że przez 10 sekund leci prosto i wtedy łatwo go zestrzelić,..no kiedyś musi prędkość odzyskać. 10 sekund żeby się za nim znaleźć przycelować i trafić to dla Ciebie "Asiorze" (z uznaniem nie z szyderstwem) za dużo ale dla mniej wprawnych pilotów (chyba ja też się łapię) to czasami za mało. Czasami przyznam się szczerze że gubię takiego Hurka jak zacznie kręcić i wtedy jedyny ratunek to do góry i z powrotem od nowa zabawa, jeśli jest jeden taki zdolny to niema problemu ale jak jest kilku to już robi się niewesoło....

Każda zmiana na lepsze zasługuje na pochwałę, a przecież nie mamy lepszej "strzelanki" o IIWŚ pod ręką.... :021:

Pozdrawiam chłopaków z EKG
GG 4834952