Czy ja mam napisać, że zjem swój egzemplarz BS, jeśli Polska wyjdzie z grupy?!?

Rutkov, dostrzegam w Tobie pokłady optymizmu... ale mnie przeraża sytuacja, w której nasza piłka zawsze ma jakieś wytłumaczenie, ew. liczy na coś:
- "Ten mecz nie jest decydujący, miejmy nadzieję, że forma przyjdzie na [xxxx]"
- "Miejmy nadzieję, że drużyna XXX wygra z frużyną YYY, a to da Polakom szansę, na remis z ZZZ, a dzięki temu awansujemy"
- "Niestety nasz czołowy zawodnik XY ma lekką kontuzję, którą uzyskał wczoraj na treningu, musi się oszczędzać, bo pojutrze gra mecz lokalny w Szczochowiance Glasgow", etc., etc.
Złoją nas w pierwszych 2 meczach na MŚ, spuścimy głowę i do domciu... bo po co walczyć, jak np. przegrywa się 2:0 i zostalo 20 minut do końca, przeca to niemożliwe, żeby wygrać, trzeba już strategicznie myśleć o następnych spotkaniach?

pozdrawiam i życzę sobie i wam więcej Szpakowskiego!
qrdl