Witajcie dzielne księżniczki i piękni wojowie! Archimag Rola Mniejszy znalazł dla Was dziś coś... zupełnie z innej beczki.
Gra jest dość wyjątkowa, już sami twórcy są nietuzinkowi... albowiem owóż cRPG napisane zostało przez... Turków... i to w dodatku (najpewniej) przez jedno małżeństwo!
Gra nie została jeszcze wydana, ale można sobie ściągnąć za free wersję beta do testów...
Zapewne już wyobrażacie sobie jakieś badziewie w trybie tekstowym (choć lubię gatunek Roguelike). Otóż nie. Grafika wygląda prawie jak w "The Elder Scrolls 3: Morrowind" i na pewno nie odrzuca. Klimaty średniowieczne - bez magii, tj. w miarę realistycznie (nie ma "Miecz zaczarowany +1" czy "Napój leczący rany"). Podobnie jak w "Morrowind" machając myszą zadajesz różne ciosy i blokujesz wraże ataki. Liczy się punkt, w który padnie cios. Mamy piki, miecze, pałki, kusze, łuki, noże do rzucania - kamienie też od biedy... Możesz dorobić się drużyny żołnierzy, a bitwy w widoku TPP/FPP mogą oznaczać nawet kilkudziesięciu walczących (!), po walce możesz brać jeńców (!).
W grze jest mocno zaznaczony pewien element...
koń jaki jest, każdy widzi

Tak, tu często walczysz konno! Wyobraźcie sobie, rozpędzasz się na rumaku, opuszczasz powoli kopię i niczym na średniowiecznym turnieju wyrzucasz wrogiego kolesia z siodła! Albo bierzesz łuk/kuszę i szyjesz do niego, strzały będą nadal sterczeć z jego korpusu, gdy koń będzie ciągnął jego trupa wiszącego na strzemionach... samo hamowanie i skręcanie koniem wygląda najlepiej jak dotąd mogłem na kompie kiedykolwiek zobaczyć

Nietuzinkowa gra, choć przecież jeszcze nie ukończona, ale wersja końcowa na pewno będzie jeszcze ciekawsza.
Miłej zabawy z "Mount & Blade"!
http://www.taleworlds.com/index.html

