Dzięki za powitanie.
Cieszę się, że drepczę po polskiej ziemi, choć tam... no nie będę uderzał w nacjonalistyczne nuty.
Zdjęcia 77 porobię jak tylko wrócę do pracy, jutro badanka, później urlop zdrowotny i do boju.
Nieprawdą jest jakobym to ja Wilgę ścigał, ale start na alfę widziałem, tego dnia po raz pierwszy w historii dyżurów bojowych na Litwie, cztery myśliwce jednocześnie były w powietrzu. Dwa w tym czasie brały udział w przelocie nad Talinem podczas pogrzebu byłego prezydenta Estonii.
Co do nacjonalizmu, prowadząc konwersację z autochtonką na temat liczebników, musiałem posłużyć się naszkicowaną mapą Polski. Pięknie wyrysowałem na kawałku kartki dobrze znane nam kontury, po czym zaznaczyłem naszych sąsiadów, gdy doszedłem do Obwodu Kaliningradzkiego, powiedziałem, że to miasto nazywało sie kiedyś Królewiec i należało do Polski. Ona na to: "No, it was Lithuanian city", nie trwało to dłużej jak 1/4 sekundy jak odparowałem: "Like Wilno", torochę ją to rozsierdziło, ale co tam, niech wie komu zawdzięczają urodę tego miasta, i nie tylko miasta
