Kammeraden
Jak co roku, warto przypomnieć o rocznicy śmierci jednego z najwybitniejszych jagerów, meine idola Manfreda Albrechta Freiherra von Richthofena. Nie będę pisał kto to był i co robił bo większość z nas wie kto był największym cwaniakiem i trząsł niebem podczas WWI.
Wczoraj piliśmy za Ponurego, świętowaliśmu geburtstag Szefa więc 88 rocznicy śmierci Czerwonego Barona nie wypada przynajmniej mi pominąć.
Ruhm oder Tod! S!