Po dwóch latach od upgrade'u kompa jednak kusi mnie aby nabyć pierwszy w życiu dysk SSD. Dolar spadnie konkretnie pewnie dopiero jak już osiwieję, więc chyba nie ma co czekać, tym bardziej, ze ceny takich, powiedzmy 256-tek, zeszły z poziomu "ludzie ludziom zgotowali ten los" do poziomu "zacisnąć poślady i zęby, to będzie mniej boleć". Nie znam tej technologii i nie mam zielonego pojęcia od czego zacząć "risercz", poza tym, że widzę na morelach, że bywają jakieś wielkie różnice w prędkościach zapisu i odczytu (tylko czemu w takim razie wolniejszy Samsung jest droższy od szybszych "jakichśdziwnychmarekoktórychniesłyszałem"?). Herr Mazak, jakieś słowo wstępu poproszę, żebym wiedział o czym dalej czytać.