zack--> jak najbardziej na serio. Che che a mnie gościu się podoba ma jaja i fantazję...... ale głosować i tak nie pójdę....
W marynarce od wieków toczą się spory pomiędzy załogą podpokładową a nadpokładową --- jedni i drudzy nie doceniali nawzajem swojej pracy.
Kapitan by raz na zawsze uciąć spory zarządził zamianę. Nawigatorzy, sternicy itp. poszli do maszynowni a mechanicy za ster.
Płyną płyną, trwa walka w maszynowni ale silniki i tak coraz gorzej pracują aż w końcu zacierają się...
Zrezygnowany kapitan zdecydował przyznać się do porażki .. dzwoni na mostek i mówi do głównego mechanika -- sorry stary, dalej nie popłyniemy, silniki zatarte.
Po chwili wahania odzywa się mechanik --- nic nie szkodzi i tak od 5 godzin stoimy na mieliźnie....