Francuz, Niemiec i Hindus ubiegali się o jakąś fajną robotę w Wielkiej Brytanii. Dobrze płatną itp. Warunkiem decydujacym była rozmowa w jezyku angielskim z kandydatami.
Na początku usiedli wszyscy razem przed komisją, no i szef komisji mówi:
- "Musicie sformułować kilka zdań w j. angielskim, jednakże koniecznie z użyciem słów green, pink i yellow. Zaczynamy."
Pierwszy Niemiec: " I got nice house with green roof, pink walls and yellow windows".
-"Trochę proste" - pomyślała komisja. Ale nic, OK dziękujemy, następny please!
Wszedł Francuz: "In my garden there are green trees, pink and yellow flowers".
- "Następny się nie wysilił" - komisja na to - OK, prosić pana Hindusa!
Hidus wszedł, rozejrzał się nieśmiało, po czym z typowym akcentem zaczął:
- "Jesterdej Aj kom home. Maj telefon green,green! I pink up de fon, and saj:Yellow!"