Dorosły wnuk pyta się dziadka: "Dziadku, ty jesteś taki mądry, za czasów swojej młodości zwiedziłeś kawał świata; doradź mi gdzie mam jechać na wakacje ?" Dziadek na to: "Jeśli masz jechać gdzieś na wakacje, to tylko do Moskwy ! To najwspanialsze miejsce na ziemi: bierzesz sobie ze sklepu co chcesz, nikt cię nie zatrzymuje; dajesz w pysk pierwszemu lepszemu kolesiowi na ulicy a on ci nawet nie chce oddać; w parku bierzesz jaką chcesz pannę w krzaki i robisz z nią co chcesz, a ona nawet nie krzyczy pomocy". Taka perspektywa zachęciła wnuka - kiedy przybył na miejsce postanowił wypróbować "atrakcje" o których mówił mu dziadek. Kiedy próbował wynieść telewizor ze sklepu, ochrona pobiła go i wyrzuciła ze sklepu na zbity pysk. "Coś tu nie gra" pomyślał wnuk, ale nie poddał się - "może z przechodniem zadziała". Podszedł do pierwszego lepszego gościa na ulicy i dał mu w pysk. Jednak przechodzień ani myślał byc uległym - oddał cios od razu. Po chwili przybiegła ppolicja i pobiła bez pytania jednego i drugiego. "No cóz, może z panną sie uda" pomyślał wnuk. Poszedł do parku, zaciągnął jedna w krzaki, ale ta od razu użyła na nim paralizatora. Zawiedziony facet wrócił z Moskwy do domu. Na przywitanie z dziadkiem powiedział mu "Aleś mnie dziadek wpuścił w maliny!" i wszystko mu opowiedział. Dziadek zastanowił się i spytał wnuka:
- A z kim ty byłeś na tej wycieczce ?
- Jak to z kim ? Z Orbisem.
A dziadek rozpromieniony na to:
- A widzisz - a ja z Wehrmachtem