Pierwsza relacja, skrótowa!
No to na początek rozczarowanie, bo miał lądować o 16, na tarasie byłem sporo przed tą godziną, ale na nic się to nie przydało, bo już wylądował o 14 i nie zobaczyłem go w locie

Na płytę wpuszczali po 17:30, ludzi tłum niesamowity. Do zobaczenia były Kania, Mi-8, Bell-412, M-28, Jak 40, Tu-154 i oczywiście B-17. Nie można było wejść do środka żadnej z maszyn. Bliższego dostępu do sprzętu broniły barierki, na szczęście w całkiem rozsądnej odległości od maszyn.
Można było na samym początku polować na foldery, ołówki, znaczki, naklejki, bloczki itp., było też stoisko Bellony. Jak ktoś był chętny, to była (darmowa) grochówka wojskowa i woda w butelkach, słowem organizacja całkiem dobra.
Jak ktoś nie był to może żałować. Irytuje mnie jednak, że podano zły czas (no nikt nie wie, że w Anglii jest inny niż w Polsce???) i nie można było zobaczyć wnętrza maszyn. No jednak patrząc na ilość ludzi to się organizatorom nie dziwię.
Sally B. aka Memphis Belle ma jutro startować o 16, i godzinę krążyć nad Stolicą, zrzucając ulotki (nad Muzeum Powstanie, placem Krasińskich, Starówką, ale oczywiście nie ma 100% pewności). Ktoś ma pomysł, gdzie najlepiej czatować? na tarasie, na placu Krasińskich, a może na 30 piętrze PKiN?
Było fajnie, zdjęć na razie nie ma, będą jakby było zainteresowanie.