Wydaje mi się poczekajmy do poniedziałku na rozstrzygnięcie, bo raczej nikt nie zna sprawy od środka a takie tam dumanie jak nasze, czy tych tam ludzików na tym całym f1forum.pl coś_tam_coś_tam (gdzie im się przedni z tylnym napędem myli

) albo wp to strata czasu.
Poplotkujmy o możliwych implikacjach.
Jak zauważa automotosport.com jeśli Renault dostanie kopa finansowego od FIA to może to być gwóźdź do trumny udziału koncernu w F1. Wtedy rodzi się ciekawa sytuacja z powerpack'ami: RedBull czeka z ogłoszeniem decyzji o wyborze dostawcy na przyszły sezon, bo pomimo kilku wpadek z Renault w tym sezonie (pewne problemy z układem zasilania) współpraca układa im się dobrze. Brak Renault oznacza wybór w postaci:
- Ferrari (które nie jest, jak nawet sam Montezemolo przyznaje, najmocniejsze),
- Mercedes (uwiązany tytularnym udziałem w teamie McLaren i ich ewentualną odmową),
- Cosworth (Ci nie mieliby pewnie nic przeciwko, tylko że kto zaryzykuje oprócz
nowo-wchodzących, zapewne zmuszonych do podjęcia takiej decyzji?),
- Toyota, obecnie jeszcze tylko w Williamsie, ale reklamy nie robi jej pewnie informacja o tych
ostatnich chcących zmienić dostawcę.
Merc wydaje się być pewniakiem w takiej sytuacji, ale jeździ już "na nim" BrawnGP, McLaren, ForceIndia więc dostarczanie silników do 4-tego (a jeśli tak samo postąpiłby i Williams to 5-ego) teamu byłoby czymś na kształt "Formuły Mercedes".

Tia - czy to byłoby reklamą dla Mercedesa czy wzorem BajeranckichMaszynekWsiotrwałych powinni zrezygnować z uczestnictwa, bo mają inną politykę marketingową?
Dalej - wypad Renault robi miejsce dla tego potworka post BMW i Kubek ma w sumie pewne kółko na przyszły sezon, czyli w sumie nie byłoby tak źle. Zwłaszcza, że nawet gdyby Renault nie padło a on tam by się znalazł to bez duetu Flavio/Symonds potrwa to trochę nim ten zespół coś osiągnie.
Ten sezon jest ciekawy ale przyszły może być jeszcze gorętszy
