Musiałeś mieć pecha i trafić na felerny egzemplarz tej VX 1000. Co do Labteca, to dość dziwne że nie można usunąć filtra, dobrze chociaż, że ta kamera wręcz rewelacyjnie działa z pomarańczowymi ledami nawet przy dość silnym naświetleniu pomieszczenia. Ja dzisiaj wypróbowałem patent Sorbifera i zrobiłem sobie filtr wycięty z krążka dyskietki. Muszę przyznać, że działa to znakomicie. Zero jakichkolwiek zakłóceń bez względu nawet na ustawienia exposure (można dać i 20, kamera i tak widzi tylko diody IR). Ma to swoje plusy i minusy (w zasadzie jeden minus). Plusy to oczywiście bardzo wysoka stabilność, zero drgań (dopiero po zastosowaniu tego filtra zrozumiałem, jak Sorbifer mógł sobie ustawić tak niską wartość parametru "average" i jednocześnie prostoliniową charakterystykę czułości, ja wcześniej miałem average na 7 i w osiach krzywe na "medium deadzone"). Kolejnym plusem tego materiału jest to, że wystarczy jedna jego warstwa (kliszy fotograficznej miałem 3 dla uzyskania zadowalającego efektu) aby wytłumić całkowicie światło widzialne. Filtr ten jednak redukuje również ilość promieniowania podczerwonego, jakie dostaje się do obiektywu, i tutaj właśnie mamy wspomniany minus, korzystne jest to, że mocno świecące diody IR, po których czasami przeskakiwały krzyżyki referencyjne FreeTracka zamieniają się w mniejsze, ale bardzo stabilne i nadal dobrze widoczne punkty, daje to efekt w postaci "jitter" równego, lub bardzo bliskiego 0, niestety, liczba FPS spadła z 30 do 24 pomimo tego, że diody są doskonale widoczne i nic ich nie zakłóca. Mimo to pozostaję póki co przy tym filtrze ponieważ w grach działa bardzo dobrze pomimo spadku fps, a widok jest stabilniejszy, niż przy uzyciu filtra z kliszy fotograficznej. Mam jeszcze w planach przetestowanie filtra z zaczernionego kawałka zdjęcia rentgenowskiego, ale nie mam w tej chwili odpowiedniego materiału pod ręką.