Już napisałem że Kate Bush przebija o kilka wiorst młodą Katie ale jeżeli ta będzie się rozwijać w kierunku co obecnie to ma szansę zapisać się w historii wielkich wokalistek. Ja uwielbiam wokalistki i zespoły z wokalistkami i to dużo bardziej niż to samo w wykonaniu mężczyzn (z małymi wyjątkami). I moja orientacja seksualna nie ma tu nic do rzeczy

. Po prostu kobiety wykonują styl muzyki którą preferuję lepiej. I żeby wymienić moje ukochane

:
Bush, Steve Nicks z Fleetwood Mac, Deidra i Luisa Rutkowski (a jak

) The Pretenders i Chrissie Hynde, Pixies i Kim Deal, Portishead i Beth Gibbons, Dead can dance i Lisa Gerard, Cocteau Twins i Elizabeth Fraser, Closterkeller i Anja Orthodox, Siouxsie & The Banshees i Siouxsie Sioux, Sade, Grace Jones i moje 100% faworytki - Trio Bulgarka czyli Janka Rupkina, Ewa Georgiewa oraz Stojanka Bonewa.
ps. Pół roku temu odkryłem cudo instrumentalne: Medieval Babes, nie dość że grają wspaniałe instrumentalnie utwory to jeszcze całkiem ładne

. Dorzucam do tego XIII Stoleti i Huun-Huur-Tu , ale to już pokłosie mojej fascynacji Bauhaus'em i utworu "Bela Lugosi is dead"

.