Autor Wątek: Wentylatorowiec X-Hawk  (Przeczytany 5137 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

BigMac

  • Gość
Odp: Wentylatorowiec X-Hawk
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpnia 30, 2006, 13:40:01 »
Chodzi mi bardziej o odporność na niewprawne użytkowanie przez tych marinsów. Sun np. napisał, jak to mogą takie załapać hotstart jeśli się nieodpowiednio odpala. A naprawa turbiny jest strasznie kosztowna i raczej niewykonalna w warunkach polowych przez dwóch szwejów. Odpalenie silnika tłokowego można sprowadzić do przekręcenia kluczyka jak w samochodzie, do turbiny trzeba się przeszkolić co jest troszkę sprzeczne z założeniem "banalnie prostego latadełka dla szeregowca".

Rację masz, że z silnikiem tłokowym by to pewnie w ogóle nie poleciało, ale niestety - żeby taką zabawke zrobić trzeba stosować najnowsze technologie. A te są z założenia zbyt skomplikowane dla nieprzetrenowanego żołnierza.

Iche

  • Gość
Odp: Wentylatorowiec X-Hawk
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpnia 30, 2006, 13:43:51 »
Eeeee tam. Automatyka wszystko załatwi.

Jeśli odpalenie F-22 sprowadza się do jednego przełącznika, to o czym mówimy.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Wentylatorowiec X-Hawk
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpnia 30, 2006, 14:35:28 »
Odpalanie RAH-66 też sprowadzało się do jednego przycisku, podobnie zapewne jest w najnowszych konstrukcjach Eurocoptera i innych producentów. Same odpalanie rto nie jest problem, sam mogę napisać program, który by administrował odpalaniem takiego silnika. Problem jest właśnie w tym, że po wyłączeniu takiego silnika trzeba dosyć długo czekać aż sie schłodzi... dlatego np w trakcie trwania zadań bojowych czołgów Abrams sie nie gasi na czas tankowania, podobnie ze śmigłowcami ASW. Nawet u nas w Polsce jak są loty śmigłowców przy jakiś rzadkich warunkach pogodowych by wszyscy piloci mogli wylatać godziny, to maszyna pracuje non-stop przez kilka godzin, z pracującymi silnikami uzupełnia się paliwo i wymienia załogę.

Inną sprawą jest natomiast to, że ciężko znaleźć lepszy silnik do takich zastosowań, silniki lotnicze tłokowe mogą mieć wystarczającą moc i być odpowiednio lekkie, problem tylko wtedy występuje z ich żywotnością. Kuloodporne też nie są, pocisk kalibru 7.62 tak samo łatwo przejdzie przez silnik turbinowy co i przez blok silnika tłokowego. Interesującą alternatywą mógłby tutaj być silnik z tłokiem obrotowym Wankla, ale o jego problemach wszyscy dobrze wiemy, natomiast silniki elektryczne odpadają z powodu ilości miejsca i masy wymaganych akumulatorów.

W zasadzie czego by nie zrobić będzie źle.

BigMac

  • Gość
Odp: Wentylatorowiec X-Hawk
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpnia 30, 2006, 17:48:47 »
No cóż, w takim razie poczekamy i zobaczymy jak sobie z tym poradzą :)

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Wentylatorowiec X-Hawk
« Odpowiedź #19 dnia: Września 02, 2006, 20:20:06 »
Te z kolei jednak, jak pokazały doświadczenia w Iraku, są bardziej podatne w terenie zabudowanym na blokady, zasadzki, ostrzał z ręcznych granatników czy wreszcie zaimprowizowane bomby.

Restore Hope też to pokazało, konwój pojazdów kołowych ganiano od jednej blokady drogowej do drugiej, w zasadzki i ostrzał rpg, tylko IED-ów brakowało.
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...