Jak widać nie "wszyscy wiemy"...
Wiec o co chodzi z tą taśmą??? Nadal czekam na wyjaśnienie...
Przepraszam wszystkich - świadom wszelakich konsekwencji czynię oto ten gest miłosierdzia w stronę białogłowy, nie mogąc patrzeć na jej męki. W przeciwnym razie nigdy nie zamkniemy tego wątku:
Idzie ulicą ojciec z synkiem, takim powiedzmy 6-letnim.
Mijają wystawę sklepu zoologicznego, a tam wiadomo - myszki, rybki papugi i CHOMIKI...
Mały zobaczył to wszystko, zatrzymał się i ciągnie ojca z rękaw:
-Tato kup mi chomika; proszę, on jest taki ładny!
Ojciec na to:
-Nie kupię ci bo sie nim znudzisz po dwóch dniach.
-Tato, obiecuję że nie! Będe go karmił, czyscił klatkę i i ogólnie się nim opiekował!
- Synu, kotek znudził ci się po trzech dniach, papuga po jednym, a legwan już po tygodniu! Potem ja się musiałem ZAJĄĆ tym wszystkim!
-Tatusiu, tym razem bedzie inaczej, przysięgam!!!
No i w końcu ojciec sie dał przekonać - kupili chomika.
Ale było tak jak tata przewidział - trzy dni i synkowi chomik się znudził. Zero zainteresowania - bałagan w klatce, chomik głodny itp....
Któregos dnia synek patrzy, a ojciec owija chomika TAŚMĄ.
-Co robisz tato? - pyta?
- Jak to co szczeniaku, mówiłem że tak bedzie - znudził ci się zwierzak, to znowu ja się muszę nim k***a zająć!
- Tato, ale po co ty go owijasz TAŚMĄ?
- Żeby mi s*******n nie pękł, jak go będę p........!!!
A teraz to dopiero się zacznie.
