Taki mi właśnie żarcik sytuacyjny się przypomniał:
Wchodzi red. GrubolYoyo do pokoju z nowiutką rolką taśmy 3M w ręku, a tam w klatce w rogu wciśnięty w kąt przerażony królik: wielkie oczy, trzęsie się cały, uszy po sobie. Yoyek powoli, nieuchronnie pochyla się nad klatką, otwiera drzwiczki. Królik w spazmach wbija się z całej siły zębami w pręty klatki, łapki zaciska na poidełku. Yoyo ciepłym, niskim głosem mówi:
-No, mały... nie pękaj...