Autor Wątek: [FC] doping i zaplecze - deklaracja  (Przeczytany 3350 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: [FC] doping i zaplecze - deklaracja
« Odpowiedź #15 dnia: Września 27, 2006, 11:01:23 »
Doceniam Twoje intencje, ale nadal nie rozumiem (czy raczej nie chcę zrozumieć) motywów, jakie Tobą kierują. Tworzysz bowiem sztuczny podział na „Nas”, starych wyjadaczy i „Ich” czyli niedzielnych lataczy, jednocześnie przyznając, że „Nam” ten program nie jest potrzebny do podglądania, bo i tak wszystko czego moglibyśmy się w ten sposób dowiedzieć już wiemy. Czyli wirtualny pilot, który rzadko gra z nami on-line albo w ogóle zaczyna dopiero zabawę z LO nie dość, że i tak na starcie ma niższe szanse ze względu na mniejsze doświadczenie w spuszczaniu żywego przeciwnika do piachu, to jeszcze trafia na doświadczonych graczy, którzy znają mapę jak własną kieszeń, wiedzą gdzie istnieje poważne ryzyko zestrzelenia przez SAM’y  i potrafią zrobić użytek lepszy użytek z uzbrojenia przenoszonego przez ich samolot. Ja wiem, że szkoła życia jest najlepszą szkołą, i początkujący muszą odbyć w niej swoją turę, ale powiem Ci w sekrecie, że największą przyjemność sprawia mi walka z Tobą, Schmittem czy innym ‘weteranem’ a nie strącenie biednego Von Mazakhofena który nie wie w swojej szturmowej żabie pozbawionej radaru o moim istnieniu, ani wyżycie się na kimś, kto jeszcze wczoraj pytał się: „To w którą stronę do bazy przeciwnika?”

Cytuj
Jednak jeśli chodzi o niedzielnych lataczy, to imo im taki rejestrator cudzych  lotów się bardzo może przydać
Dzięki TACVIEW początkujący pilot szybciej wyrówna poziom, a że przy okazji nie nabierze się drugi raz na numer z atakiem z dużej wysokości ani nie da się tak łatwo podejść na termie? Tym lepiej dla nas wszystkich, rozgrywka tylko stanie się bardziej emocjonująca.
Według mnie używanie TACVIEW przez niedoświadczonych  pilotów nie tylko nie jest naganne, ale wręcz zasługuje na pochwałę, bo znaczy tylko tyle, że człowiekowi zależy na poprawieniu swoich umiejętności. I absolutnie nie robi tego kosztem innych graczy! 
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

maverickdan

  • Gość
Odp: [FC] doping i zaplecze - deklaracja
« Odpowiedź #16 dnia: Września 27, 2006, 16:31:06 »
Jestem przeciwny używaniu Tacview w naszych rozgrywkach, jeżeli latamy na tej samej mapie. Uważam, że ten program powinien być używany do ćwiczeń a nie do walk. Ja tego nie używam, szkoda mi psuć sobie zabawę, bo co to za impreza jak będe wiedział, kto gdzie lata i jak. Jeżeli za każdym razem, kiedy wspólnie latamy będzie inna mapa to można sobie używać tego programu. Jeżeli chodzi o LoTATC to uważam, że to fajny program tylko nie do wszystkiego typu rozgrywek.
pozdrawiam,
Maverickdan

Odp: [FC] doping i zaplecze - deklaracja
« Odpowiedź #17 dnia: Września 27, 2006, 17:15:03 »
Czytam ten temat i jestem przerażony :010:

Zaplanowałem sobie na długie jesienne i zimowe wieczory "uberplan" - chciałem postawić serwer na którym można by się pobawić w działania pary dyżurnej, przechwytywanie i inne zagadnienia zwiazane z obroną "powietrznych granic"  - chciałem być oryginalny i niekonkurencyjny w stosunku do serwerów "dogfightowych" czy kampanii Edelmanna i Maverickdana. Zainwestowałem w to nawet parę groszy - zamówiłem nowe łącze, postanowiłem pozostawić stary komputer na potrzeby serwera itp.
Liczyłem na dobra zabawę, ale po tym co można tu przeczytać w tym temacie mam spore wątpliwości i chyba mi się odechciało.

Jako "niedzielny latacz" i do tego stawiający serwer zostanę zapewne obwołany "cziterem" w przypadku przypadkowego zwycięstwa (a kiedyś udało mi się "zrąbać" w pojedynkę parę pod dowództwem Some'a 1 - zresztą po dość morderczym pojedynku na MiG-ach -> nawet "niedzielny" czasem ma farta, bo wiecie przecież jak lata i walczy Some1) - bo przecież będę mógł sobie podglądać w LoTATC obie strony.

Panowie zastanówcie się czy ten symulator/gra ma służyć zabawie czy też gracie "o złote gacie" (jak to mówiono za mojej młodości) - w tym drugim przypadku proponuję po prostu wykonać komendę "uninstal" i mieć spokój - będzie zdrowiej  :013: "pamiętaj o sercu"  :004:

Kiedyś chamstwo pewnych panów z dywizjonów 30.. zniechęciło mnie do latania w FB/PF na HL - czy ten temat ma służyć zniechęceniu "niedzielnych lataczy" do prób latania w Lock On!? Tylko tak dalej, a będziecie latać "we własnym sosie". Mam nadzieję, że tak się nie stanie.

Pozdrawiam

PS. Przepraszam jeżeli kogoś uraziły zbyt mocne czasem słowa, ale ciężko mi przeboleć, że z dotychczas wolnego od tego typu zarzutów środowiska symulatorka Lock On/FC robi się "bajzel" jak w PF-ie.

McHaron

  • Gość
Odp: [FC] doping i zaplecze - deklaracja
« Odpowiedź #18 dnia: Września 27, 2006, 17:24:27 »
Stary, nie pękaj, ja nie mogę się doczekać tej kampanii i kiedy mnie zestrzelisz ;). Twój Uberplan jest oryginalny i nietuzinkowy, więc nie przejmuj się.

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: [FC] doping i zaplecze - deklaracja
« Odpowiedź #19 dnia: Września 27, 2006, 18:07:16 »
Razor zle to rozumiesz. Chodzi tylko i wyłącznie o typ misji rozgrywany u "qrdla" ( różni ludzie hostuja, ale taka nazwa niech będzie umowną) Czyli o misje w której samoloty mysliwskie mają tylko 2 pociski IR krótkiego zasięgu (MiG-29 2 R-60, 1 R-73). Główny cel zabawy to rozwalić lotnisko wroga znajdujace się rzut kamieniem od naszego. Dlatego takie a nie inne ograniczenia. To czysta zabawa. Absolutnie jestem za, aby w innych misjach pojawiało sie coś takiego jak LoTACT, etc. To tylko wpłynie na realizm rozgrywki. Sam z utęsknieniem czekam na misje "z fabułą", które powinny być tak realistyczne jak tylko pozwala na to Lock-On.
Co do programu ACMI (TACVIEV), to absolutnie mi nie przeszkadza, że ktoś mógłby odtwarzać pozniej przebieg mojego lotu. Więc trochę nie rozumiem filozofii qrdla, ale jak najbardziej się z nim zgadzam co do obecnośic LoTACT w tego typu zabawie.
« Ostatnia zmiana: Września 27, 2006, 18:19:30 wysłana przez Kusch »
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

menek

  • Gość
Odp: [FC] doping i zaplecze - deklaracja
« Odpowiedź #20 dnia: Września 27, 2006, 18:18:41 »

Ludzie o co ten cały dym przecież to osoba stawiająca serwer decyduje czy będzie miała włączłony Tacviw czy tez nie. A ze ktoś zobaczy jak ja latam i jakę manewry wykonuje to chwala mu za to, zmusi mnie do kreatywnej postawy bo bedę musiał wymyślić coś nowego nie szablonowego.

I to tyle więcej nie bedę zabierał głosu w tym wątku.

Odp: [FC] doping i zaplecze - deklaracja
« Odpowiedź #21 dnia: Września 27, 2006, 18:22:22 »
Razor zle to rozumiesz. Chodzi tylko i wyłącznie o typ misji rozgrywany u "qrdla" ( różni ludzie hostuja, ale taka nazwa niech będzie umowną) Czyli o misje w której samoloty mysliwskie mają tylko 2 pociski IR krótkiego zasięgu (MiG-29 2 R-60, 1 R-73). ...

Jestem stary, ślepy i za dużo chlam  :118:, ale rozumiem to tak - chodzi o to, że hostujący z użyciem LoTATC jest automatycznie podejrzany o "podglądanie" przeciwnika - bo niby po co ta "dekalaracja moralności", że "ja" tego robił nie będę. Jak ktoś takiej deklaracji nie złoży to co znaczy, że "kanciarz" i "cziter" !?

Przecież tylko stawiający serwer LO/FC może postawić serwer LoTATC - więc o co chodzi ?!

Jak ktoś stawia "podejrzany" serwer to chyba nie ma przymusu tam grać ?!

I to tyle więcej nie bedę zabierał głosu w tym wątku.

Słusznie - ten wątek to jakaś paranoja albo czyjaś "mania prześladowcza" - też przestaję się tym zajmować. Jak ktoś nie odróżnia zabawy od prawdziwej wojny to jego problem!

Odp: [FC] doping i zaplecze - deklaracja
« Odpowiedź #22 dnia: Września 27, 2006, 18:24:17 »
Czytam ten temat i jestem przerażony :010:

Zaplanowałem sobie na długie jesienne i zimowe wieczory "uberplan" - chciałem postawić serwer na którym można by się pobawić w działania pary dyżurnej, przechwytywanie i inne zagadnienia zwiazane z obroną "powietrznych granic"  - chciałem być oryginalny i niekonkurencyjny w stosunku do serwerów "dogfightowych" czy kampanii Edelmanna i Maverickdana. Zainwestowałem w to nawet parę groszy - zamówiłem nowe łącze, postanowiłem pozostawić stary komputer na potrzeby serwera itp.
Liczyłem na dobra zabawę, ale po tym co można tu przeczytać w tym temacie mam spore wątpliwości i chyba mi się odechciało.

Jako "niedzielny latacz" i do tego stawiający serwer zostanę zapewne obwołany "cziterem" w przypadku przypadkowego zwycięstwa (a kiedyś udało mi się "zrąbać" w pojedynkę parę pod dowództwem Some'a 1 - zresztą po dość morderczym pojedynku na MiG-ach -> nawet "niedzielny" czasem ma farta, bo wiecie przecież jak lata i walczy Some1) - bo przecież będę mógł sobie podglądać w LoTATC obie strony.

Panowie zastanówcie się czy ten symulator/gra ma służyć zabawie czy też gracie "o złote gacie" (jak to mówiono za mojej młodości) - w tym drugim przypadku proponuję po prostu wykonać komendę "uninstal" i mieć spokój - będzie zdrowiej  :013: "pamiętaj o sercu"  :004:

Kiedyś chamstwo pewnych panów z dywizjonów 30.. zniechęciło mnie do latania w FB/PF na HL - czy ten temat ma służyć zniechęceniu "niedzielnych lataczy" do prób latania w Lock On!? Tylko tak dalej, a będziecie latać "we własnym sosie". Mam nadzieję, że tak się nie stanie.

Pozdrawiam

PS. Przepraszam jeżeli kogoś uraziły zbyt mocne czasem słowa, ale ciężko mi przeboleć, że z dotychczas wolnego od tego typu zarzutów środowiska symulatorka Lock On/FC robi się "bajzel" jak w PF-ie.




Reszta jest milczeniem. AMEN!

Też mając chwilę czytam temat i nie wiem , co mam o tym myśleć . Generalnie mnie problem nie dotyczy , kto mnie zna ten wie. Jedyny dogfight , gdzie mnie można zobaczyć to Red Orchestra. Jeśli o dopingu mowa to bez ogródek twierdzę że każdy z nas go stosuje. I nie mam na myśli żadnych programów !
Bo równie dobrze można dojść do wniosku że żaden z nas nie gra na równych szansach. Pomijam tutaj kwestię doświadczenia. Ale spójrzcie na to że największym oszukaństwem jakie popełniamy jest to że korzystamy z nieograniczonej liczby wirtualnych żyć. Każdy z nas dysponuje różnego rodzaju sprzętem, gdzie jedni mają sprzęt z „grafą” pokroju GF 7800 i potężnymi procesorami ponad 3GHz i więcej, podczas gdy inni co najwyżej męczą się z Ati 9600 i słabszymi oraz procesorami 2GHz ,  jedni mają tracka IR, podczas gdy drudzy walczą z zacinającym się w najlepszym przypadku 8 kierunkowym HAT- em, jedni mają superprecyzyjne dżóje X52 czy podobne  podczas gdy inni rozchybotane miotły z Media Markt. Można by tak wymieniać.
Mimo posiadania jakiegoś tam internetu w domu niekiedy wolę sobie polatać offline. Tak tak! Owszem niewątpliwą frajdą jest walczyć przeciwko żywemu graczowi, świetnie przeżywać emocje , kiedy dopadnie Cię Menek, czy Some1 i spuści jak wodę w kiblu. Nie sposób nie doceniać edukacyjnych zalet dogfightu, gdyż z przysłowiowy patałach może wyjść na pilota. Ale czemu służą te umiejętności w całej karierze wirtualnego pilota? -Temu , aby być królem serwera dogfightowego.
 Walka na serwerkach o takim charakterze to nieustanny wyścig zbrojeń. Po pewnym czasie zaciera się dążenie  do czucia dobrego klimatu, czy emocji związanych z lotem na oparach paliwa czy na uszkodzonej maszynie , których w eskadrze zostało jeszcze pięć a o największym zmaganiu - czyli woli przeżycia nie wspomnę.
W  pewnym momencie ci najlepsi zaczynają dostrzegać najdrobniejsze nawet błędy symulatora, jego niedomagania i tak dalej.
Gra przestaje być emocjonująca. Wirtualna walka staje się tak odruchowa jak czynność fizjologiczna.
Osobiście dawno przestałem być stałym uczestnikiem rozgrywek czysto dogfightowych. Wolę pozostać do końca świata niedzielnym wirtualnym pilotem.
Mogę sobie zawsze sam dla siebie ułożyć złożoną z kilkudziesięciu misji kampanię  i sam sobie w niej polatać, No chyba że znajdzie się inny jak ja wariat , któremu bot  ze skillem high w pełni wystarczy za przeciwnika.
Przedkładam w wirtualnym lataniu realizm ponad wszystko. I nie chodzi mi tutaj tylko o fizykę lotu , model zniszczeń i inne popularne tego typu aspekty. Szalenie istotnym jest cała otoczka. To, o czym mówił Razorblade zaspokajałoby dość mocno moje potrzeby- zabawa w normalne latanie - to , co widzimy za oknem- latających z punktu A do B pilotów pokroju OYOTa i jego kolegów z 1ELT , którzy mają jedno życie i walczą o jego zachowanie, czują efekt "G", latają według ściśle określonych procedur, którym odpalenie silnika zajmuje trochę więcej czasu niż naciśnięcie klawiszy Shift + Home (czy jak to tam leci :P ?) , którzy czekają na pozwolenie na start a nie startują w pośpiechu w poprzek pasa i tak dalej i tak dalej.
Na mnie Razorblade, jako pilota pary dyżurnej możesz liczyć. Jeśli to nawet będzie symulacja tego co robią prawdziwi piloci (czyli czysto pokojowe loty z odbywanymi co pewien czas ćwiczeniami czy poligonem to spoko) ważne aby było realistycznie! Nie będę się w ogóle martwił że pilot „A” nagrywa tracka, że jest uruchomiony LoTATC  i tak dalej. Będę się martwił, żeby dowieźć swoje wirtualne cztery litery  do domu. Może być nawet grafik lotów, może być nawet sterta papierów do wypełniania , a nawet raporty do sporządzania po odbytym locie. Każda rzecz która zabawę przybliży do realizmu bardziej mnie zachęci niż zniechęci.
Obecne formy marnowania czasu: FC, ArmA, czasem FSX
Zapraszam:  http://pvrt.dbv.pl/news.php

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: [FC] doping i zaplecze - deklaracja
« Odpowiedź #23 dnia: Września 27, 2006, 18:38:28 »
Ilość moich wizyt na misji "u qrdla" w tym roku można by co prawda policzyć na palcach jednej ręki, ale ani razu nie było mi dane odczuć:
 "Walka na serwerkach o takim charakterze to nieustanny wyścig zbrojeń...
...Ale czemu służą te umiejętności w całej karierze wirtualnego pilota? -Temu , aby być królem serwera dogfightowego..."






« Ostatnia zmiana: Września 27, 2006, 18:51:54 wysłana przez Kusch »
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Schmicht

  • Gość
Odp: [FC] doping i zaplecze - deklaracja
« Odpowiedź #24 dnia: Września 27, 2006, 20:01:29 »
Ilość moich wizyt na misji "u qrdla" w tym roku można by co prawda policzyć na palcach jednej ręki, ale ani razu nie było mi dane odczuć:
 "Walka na serwerkach o takim charakterze to nieustanny wyścig zbrojeń...
...Ale czemu służą te umiejętności w całej karierze wirtualnego pilota? -Temu , aby być królem serwera dogfightowego..."
Mi również.
Patrząc z boku na nasze "zabawy" u Qrdl'a można faktycznie stwierdzić że są bezsensu, bo ile można latać na tym samym terenie? Jaki jest sens posiadania nieskończonej ilości wirtualnych żyć? itp itp
Ale moim zdaniem właśnie nie to jest najważniejsze lecz otoczka, otoczka która jest tworzona przez ludzi z którymi latam!
Mam tu namyśli między innymi (pozwolę sobie zacytować some1 bo ładnie to ułożył w słowa ;) ):

Dzisiejsze fruwanie upłynęło pod znakiem poezji rzekomo śpiewanej.

Jak Rolam do spółki z Mazakiem zapodali "Czewone Maki" i "wojenko, wojenko" to wymiękłem  :121:

Więc szczerze mówiąc dla mnie większego znaczenia nie ma czy ktoś będzie mnie nagrywał (no oprócz tego że później można mi zarzucić że używam printscreena :118:) ponieważ:
    1. Nie mam nic do ukrycia
    2. Gdy wchodzę na server Qrdl'owy to nie idę po to by być najlepszym lecz po to by się dobrze bawić (mam tu na myśli wyżej wymienioną otoczkę)!

Lecz biorąc pod uwagę że osoby latające na żabolotach i tym podobnych nie mają łatwo, a biorący pod uwagę że później można wyczytać ich uberprzebiegły tor lotu (co prawda niedokładny ale wierze że co niektórym to w zupełności wystarczy), a także że co nie którzy ciężko pracują by wypracować sobie swoją, jedną i oryginalną taktykę to jak najbardziej popieram by z tego typu rozgrywek były wykluczone powyższe programy.  :)

Na zakończenie mojego postu pozwolę sobie zacytować wypowiedź Kusch'a:

Ktoś tu chyba Panowie myli dwie podstawowe rzeczy. LoTACT w kampani przygotowywanej przez Edelmanna i Maverica, tak. Na rozrywkowo zabawowym serwku "qrdla", nie.
I tyle.
...na której moim zdaniem powinna zakończyć się tak dyskusja bo z tego co można wyczytać z pierwszego postu, nie chodziło oto by stwierdzić że te programy to cziterstwo lecz wytłumaczenie czemu u Qrdl'a na serwerze nie będą stosowane.  ;)

Pozdrawiam,
Wasz kochający Schmicht  :P