Autor Wątek: Żałoba w mediach ...  (Przeczytany 7958 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

damos

  • Gość
Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #45 dnia: Listopada 24, 2006, 08:28:46 »
Ps. Wiem, że plucie na media to taka popularna rozrywka. Ja się nie to nie obrażam, taką pracę mam, przedstawiam tylko moje zdanie.
Zetknąłem się z mediami kilka lat temu przy okazji pewnej głośnej afery. Dotknęła moich znajomych. Tylu celowych zniekształceń i "niepełnych faktów" nie spodziewałem się w mediach. Od lokalnych gazet po główne wydanie wiadomości. Zniszczyli czlowiekowi życie. Oczywiście sąd oddalił sprawę z braku dowodów, ale zarzuty były pisane wielką czcionką na pierwszej stronie a sprostowania malutką na ostatniej. Równie dobrze mogli go rozstrzelać bez sądu. Stracił pracę w firmie i na uczelni, kilka szyb w oknach, nabawił się nerwicy, co jego dzieci w szkole przechodziły mogę się jedynie domyślać. Oczywiście sąsiedzi wierzyli TV, bo jak coś w TV powiedzą to na pewno prawda !! Traktowali jego, jego żonę, dzieci jak chodzące zło - "bo w telewizji....". Nikt nie poniósł za to odpowiedzialności, bo celowo pisali na granicy kłamstwa uważnie jej nie przekraczając.
Najłagodniejszy przykład ? Główne wydanie wiadomości - jednym z zarzutów wymyślonych przez media była straszna niegospodarność: "zakupiono kilkaset najwidoczniej niepotrzebnych programów sieciowych, z których każdy kosztuje 5 tysięcy złotych i wszystkie one leżą w pancernych szafach nawet nie rozpakowane !! W dodatku pewien program zainsatlowano na kilkudziesięciu komputerach mimo zakupu tylko jednej płyty"
Fakty:
"nie rozpakowane" to licencje na Windows NT 4.0, ponieważ dostarczone kompy miały już systemy zainstlowane a nie preinstalowane (warunek przetargu)
koszt zakupu jednego NT4.0 w tej ilości jako MOLP to było ok. 1800 PLN
"Pewien program" zakupiony jako jedna płyta był kupiony jako SELECT z jednym nośnikiem na 100 stanowisk...

Czy te niedopowiedzenia to przypadek ? Nieświadome podanie części prawdy ? Nie, to CELOWA manipulacja mająca stworzyć z niczego sensacyjnego newsa ! Za wszelką cenę. Bo bezkarnie. Sorry - media to .... powstrzymam się od komentarza, bo rzucę bluzgami.

Waylander

  • Gość
Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #46 dnia: Listopada 24, 2006, 08:35:18 »
zabijmy ich wszystkich
upozorujemy samobójstwo
lol

Metanem ich! Metanem!  :021: :021:

Offline traun

  • *
  • CM, RoF, CoD
Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #47 dnia: Listopada 24, 2006, 08:36:51 »
Dlatego pierwsze słowa mojego kolegi (po wypadku) do nadbiegających dziennikarzy to było: Spier....jcie.
Pozdrawiam chłopaków z EKG
GG 4834952

Offline Ros

  • *
  • Uziemniony
Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #48 dnia: Listopada 24, 2006, 09:08:38 »
Ja napiszę tylko tyle:

['] ['] [']

bo nie chce mi się już wypowiadać na temat tego wszystkiego.
Though I fly through the Valley of Death I shall fear no Evil for I am at 80,000 feet and climbing
36 Quai des Orfevres

Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #49 dnia: Listopada 24, 2006, 09:22:36 »
... to CELOWA manipulacja mająca stworzyć z niczego sensacyjnego newsa ! Za wszelką cenę. Bo bezkarnie...

OK, no to taka sytuacja z którą zetknąłem się przy okazji załatwiania pewnej sprawy (zupełnie akurat nie związanej z mediami) dla pewnego gościa, będącego "ważnym" dziennikarzem pewnego dziennika, wydawanego w kilkusettysięcznym mieście wojewódzkim, uznawanego powszechnie (przez naiwnych) za gazetę informacyjną i daleką od brukowców. Facet z wdzięczności zaprasza na dobry zakrapiany obiad, umawiamy się na spotkanie w redakcji (tak było najwygodniej), przychodzę i zastaję owego znajomego jeszcze nieco zapracowanego z grupą kolegów-dziennikarzy i cóż robią Ci ludzie ... ano siedzą piją kawkę (i nie tylko) i wymyślają tzw. opinie czytelników i treść tzw. "telefonów do redakcji" do porannego wydania. Z dalszej rozmowy wynikło, że to nie była to jakaś sytuacja nadzwyczajna (awaria telefonów) tylko codzienna norma w przygotowaniu nowego wydania.

Ten sam facet po kilku kielichach w knajpie sam stwierdził - człowieku nie bądź naiwny w każdej gazecie są trzy rodzaje informacji: prawdziwe czyli nekrologi, prawdopodobne czyli pogoda i wiadomości sportowe oraz pozostałe !

Więcej dowodów, że praktycznie wszystkie media osiągnęły poziom brukowców. Proszę bardzo, z "naszej" branży - większość z nas zna się nieco na lotnictwie, więc łatwo to oceni: ile było prawdy w gazetach (tych "normalnych" wykluczam oczywiście prasę typu nTW, SP itd.) i TV na temat np. F-16 w związku z jego zakupem.

Kolejna sprawa to tzw. niezależność mediów - przecież to kompletna bzdura. Szefostwo TV publicznej jest wybierane z klucza politycznego, przecież nikt się z tym nie kryje, a telewizje czy gazety prywatne ? Przecież właściciele tych mediów mają swoje poglądy polityczne, swoje układy polityczne (gdyby nie mieli nie zrobiliby kasy pozwalającej na rozkręcenie takiego interesu) i co zwykły dziennikarz może napisać im "pod górę" - jakoś w to nie wierze. Zresztą dziennikarze też mają określony światopogląd i poglądy polityczne, które maskują lepiej lub gorzej - i co może to nie ma wpływu na to co piszą? Więc nawet jak piszą rzekomo bezstronie to tak układają fakty i komentarze, że wyraźnie widać po czyjej są stronie i po czyjej stronie ma być czytelnik czy widz - to jest tak bezczelne, że równie dobrze mogliby w logu stacji wstawić logo partii. I tu mała "paranoja", bo najbardziej "uczciwe" są typowe telewizje polityczne typu Trwam, bo nie ukrywają przynajmniej po czyjej są stronie.

Oczywiście sąsiedzi wierzyli TV, bo jak coś w TV powiedzą to na pewno prawda !!

No właśnie i to jest zastanawiające - ludzka naiwność. Przecież jak kupujemy coś w sklepie to sprzedawca zawsze twierdzi, że to co sprzedaje jest najtańsze i najlepsze. Nie wierzymy w to i nawet nie mamy o to pretensji, bo zdajemy sobie sprawę, że ten człowiek w ten sposób zarabia na życie i mówi tak bo mu za to płacą. To dlaczego przyjmujemy bezkrytycznie to co mówią lub piszą dziennikarze - przecież to jest to samo - dziennikarz po prostu sprzedaje "newsy" - z tego żyje. Jego celem jest tylko i wyłącznie zwiększenie nakładu gazety czy oglądalności programu telewizyjnego - tego wymaga od niego szef i za to płaci.

Najgorsza jest właśnie całkowita bezkarność mediów w niszczeniu ludzi - a wynika ona głównie z tego, że aby doprowadzić do skazania dziennikarza trzeba w zasadzie udowodnić, że działał w złej wierze - a to jest praktycznie nie do udowodnienia (no chyba, że się sam przyzna po pijaku i ktoś to nagra). Problem polega na tym, że normalny pracownik może odpowiadać za spowodowanie strat z powodu swojej niedbałości, popełnionego błędu itd. - a dziennikarz jest bezkarny bo jeżeli napisze bzdury, a potem się tłumaczy, że wynikło z "niedoinformowania" to co najwyżej przeprosi i napisze sprostowanie małą czcionką na piątej stronie.

Tylko co to jest "niedoinformowanie", to jest właśnie niedbałość czy błędy w pracy - za którą w innych zawodoach odpowiada się dyscyplinarnie, często finansowo lub nawet karnie.

andrzej

  • Gość
Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #50 dnia: Listopada 24, 2006, 09:44:26 »
Przede wszystkim chciałbym wyrazić moje głębokie współczucie dla WSZYSTKICH Rodzin dotkniętych te tragedią.

Cześć pamięci dla mojch kolegów górników którzy zgineli w tej kopalni!

Przeczytałem wszystkie posty i jest mi po prostu przykro.
Dlaczego większość zabiera głos nie mając zielonego pojęcia o pracy pod ziemią. Ktoś coś opowie, a właściwie więcej usłyszy od innych kolegów i od razu staje się ekspertem.
Drogi kolega Szmajser w miarę trafnie przedstawił widok pod ziemią. Nie wiem czy tam był, czy tylko słyszał. Chciałbym tylko dodać, że to "białe" to nie jest wapno tylko pył kamienny. Pokrywa się nim obudowę wyrobisk oraz układa na tamach przeciwwybuchowych w celu ograniczenia strefy wybuchu. Nastepna sprawa. Nie zawsze jest tak fatalnie. Pracowałem na ścianie gdze było jaśniej niż na powierzchni. Takie były wymogi przepisów i je stosowano.
 Nigdy nie spotkałem górnika , który by wszedł do wyrobiska z widocznymi śladami zaciskania. To są głupoty wyssane z palca.
 Prosze nie wierzyć bzdurom, że oszukuje się czyjniki. Ten kto to robi jest nieodpowiedzialnym pal....tem.
 Metan to nie jest odbezpieczona bomba. Durni dziennikarze, nawet ci pochodzący ze Śląska nie wiedzą co mówią. Nie znają się na tym zupełnie. Słyszałem wypowiedż nawet pownego gostka z tytułem doktorskim i dardzo się tym zaniepokoiłem.
 To jest prawdą, co Panowie mówicie o medialnej gorączce. To jest ohydne i podłe, aby gonić kogoś zapłakanego, dotkniętego ogromną tragedią, by pokazać jego łzy. To jest obrzydliwe!!!
 Przepracowałem na kopalni już 21 lat. Raz było dobrz, czasami jest żle. My rzeczywiście wiemy co to znaczy zjeżdżać na dół. Chociaż po wieku latach człowiek przyzwyczaja się do zagrożenia, ale NIGDY go nie lekceważy. Zawsze dostaje się nową porcję adrenaliny.
 To jest bzdura, że na kopalniach co chwilę ktoś ginie. Panowie to nie front. Tu się nie strzela. Jeśli ktoś wykonuje swoją pracę w sposób nieodpowiedzalny, to czy pod ziemią czy na powiierzchni zawsze poniesie konsekwencje.
 Przykro mi, że musałem zbrać głos w tak smutnym dla nas górników czasie.
Pozdrawiam Wszystkich
Towariszcz Andrzej

Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #51 dnia: Listopada 24, 2006, 10:17:55 »
Przeczytałem wszystkie posty i jest mi po prostu przykro.
Dlaczego większość zabiera głos nie mając zielonego pojęcia o pracy pod ziemią. Ktoś coś opowie, a właściwie więcej usłyszy od innych kolegów i od razu staje się ekspertem.

1. Zapewne z tego samego powodu dla którego dyskutujemy o samolotach, a o ile się nie mylę tylko jeden z nas jest pilotem samolotu bojowego, a tylko kilku czy kilkunastu jest lub było zawodowo związanych z lotnictwem. Nie trzeba wykonywać danego zawodu, aby się wypowiadać na dany temat, ale jak się pojawi fachowiec to zawsze warto go posłuchać. Przecież nikt tutaj nie stosuje argumentów typu: nie dyskutujcie o wojsku bo nie jesteście żołnierzami, nie dyskutujcie o lotnictwie bo nie jesteście pilotami - prawo do wypowiedzi, o ile zachowuje ona pewne formy dyskusji ludzi cywilizowanych ma każdy i każdy ma prawo się mylić - zwykle jednym z celów dyskusji jest dowiedzenie się czegoś od kogoś kto wie więcej:

To jest bzdura, że na kopalniach co chwilę ktoś ginie. Panowie to nie front. Tu się nie strzela.

- Proszę więc o wyprowadzenie mnie z błędu, bo zawsze mi się wydawało, ze wypadkowość w zawodzie górnika jest spora - pewnie to wina mediów, ale stosunkowo często słyszy się o śmiertelnych wypadkach w kopalniach i wydaje mi się, że częściej niż np. na budowach. Jako fachowiec może się do tego ustosunkujesz? - bo niestety nie mając wiedzy jesteśmy skazani na próbę wyciągnięcia trochę prawdy z morza bzdur wylewającego się z TV.

2. Nikt tutaj nie neguje faktu, że praca w górnictwie nie należy do najłatwiejszych. Nikt chyba też nie lekceważy tragedii jaką przeżywają ludzie, którzy stracili w wypadku bliskich.

3. Wątek dotyczy w zasadzie mediów, a nie górnictwa, obecny wypadek w kopalni Halemba jest tylko okazją, przy której zjawisko "zejścia na psy" dziennikarzy i mediów oraz napędzanie "histerii" jest wyraźnie widoczne - więc po prostu niejako przy okazji stało się tematem dyskusji.

Offline uziel101

  • 16th VTFS
  • *
  • samoloty, czołgi, pociągi
Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #52 dnia: Listopada 24, 2006, 11:53:46 »
To jest prawdą, co Panowie mówicie o medialnej gorączce. To jest ohydne i podłe, aby gonić kogoś zapłakanego, dotkniętego ogromną tragedią, by pokazać jego łzy. To jest obrzydliwe!!!

Ja wiem, że (tak jak ja to sobie nazwałem) pornografia emocjonalna, tzn. pokazywanie czyjegoś bólu jest dla wielu osób szokiem. Ale to jest swego rodzaju świadectwo. Wszystko zależy od naszej wewnętrznej optyki. Jak oglądaliście zdjęcia z Biesłanu to myśleliście, że dziennikarze są szmaty? Jak pokazujące czyjąś rozpacz zdjęcie wygrywa konkurs World Press Photo to jest to ok, to jest dzieło i każdy z zaciekawieniem zobaczy tę fotę i żal mu się zrobi tych ludzi (bo to najczęściej wojny w 3 świecie się do tego konkursu wystawia), a na fotoreportera mało kto powie, że to hiena.

Zetknąłem się z mediami kilka lat temu przy okazji pewnej głośnej afery.

A ja się zetknąłem z policjantem, który mi solidny wpi@#ol spuścił bo przed nim nie chciałem na baczność stanąć, z głupim żołnierzem pijakiem, nieuczciwym sprzedawcą itp itd. Nie mam zamiaru do końca życia gadać, że policja to psy najgorsze, do wojska same półgłówki trafiają i dekownicy, a każdy sprzedawca to złodziej.

OK, no to taka sytuacja z którą zetknąłem się przy okazji załatwiania pewnej sprawy

Do mediów trafia cała masa przypadkowych ludzi. Tak samo jak do policji, do zawodu prawnika czy lekarza. To niestety smutna prawda. Wystarczy, że jesteś bezczelny i już możesz pracować w mediach. Ja się bardzo często z takimi ludźmi spotykam (mowa o mediach regionalnych) i wierzcie mi nie są oni zbyt lubiani w środowisku, choć to na podstawie takich cwaniaczków ludzie sobie wyrabiają opinie o mediach.


Dlatego pierwsze słowa mojego kolegi (po wypadku) do nadbiegających dziennikarzy to było: Spier....jcie.


To normalna reakcja. Przyzwyczailiśmy się. Ci sami ludzie, którzy wyzywają, kupują później po 5 gazet z relacją z wypadku "na pamiątkę". I wcześniej i później też do gazety zaglądają jak jakaś jatka na drodze była. Żeby nie było, sam wiem jak to jest. Jechaliśmy w dwa samochody do Łeby. My pierwsi, mieliśmy wypadek, dachowanie, maskara. Z drugiego wyskoczyli koledzy i biegną w naszą stronę jeden z pomocą reszta z kamerami, aparatami itp. No praca taka.

Generalnie myślę, że każdy z nas zostanie przy swoim zdaniu. Każdy z nas ma różne doświadczenia, które uwarunkowały jego postrzeganie tych spraw.
That's Vietnam music... can't we get our own music?

Schmeisser

  • Gość
Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #53 dnia: Listopada 24, 2006, 12:55:08 »
Jak napisałęm , byłem na podszybiu Bogdanki ,by naprawić wtyczke , której kopalniani elektrycy nie mieli prawa dotykac zgodnie z warunkami kontraktu który realizowała tam firma Synelec - system integracji danych ruchowych - tak to sie łądnie nazywało a był to wielki scienny wyświetlacz na którym można było w każdej chwili wyswietlić np. system odwodnienia czy wentylacji i dyspozytor mógł 'klikając' na symbol np. pompy uzyskac wszystkie informacje , czy zmienić parametry pracy.
To białe to myslałem że wapno :D nie wiedziałem że to pył kamienny, zaś co do pracy na zaacisku to zapewne padłem ofiara gwarków :D :D Jako że siedziałem w dyspozytorni po całą szychte , to wypytywałem ich jak to sie pracuje , więc najwyrazniej podkolorowali troche :D

damos

  • Gość
Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #54 dnia: Listopada 24, 2006, 13:32:18 »
A ja się zetknąłem z policjantem, który mi solidny wpi@#ol spuścił bo przed nim nie chciałem na baczność stanąć
Postykaj się tak przez pół roku i niech każdy napotkany policjant da ci solidny  wpi@#ol kilka razy dziennie tylko dlatego, że ma okazję. Niech policjanci za to załatwią ci zwolnienie z roboty i wilczy bilet, niech opowiedzą twoim sąsiadom stek bzdur takich, że zaczną pokazywać cię palcami i zabronią swoim dzieciom bawić się z twoimi - zmienisz zdanie  :010: :010: Zniszczyli niewinnego człowieka a ty tu demagogię uprawiasz rzucając przykład jednego policjanta, jednego wojaka, jednego sprzedawcy. Nie ten kaliber i nie pojedynczy przypadek. To trwało prawie pół roku. Nie widziałem jednego, rzetelnego artykułu, wywiadu czy reportażu.

Nie mam zamiaru do końca życia gadać, że policja to psy najgorsze
Wyluzuj... nie użyłem jakiejkolwiek inwektywy, zauważ, że piszę "media" a nie "dziennikarze".  A "do końca życia" to ten człowiek będzie mieć przetrącony kręgosłup.

edit:
Załatwili go tak samo jak US Kluskę czy JTT. Ale za to pojeżdżą sobie na skarbówce a na mediach nikt się nie odważy. Media to jest władza - i one o tym wiedzą. Ale jest to jedyna władza, która praktycznie nie ponosi odpowiedzialności za to, co robi. Nie atakuję jednostek - wskazuję na pracę tego systemu. Tu trzeba zmian w prawie i wypracowania etyki a nie wyścigu szczurów. Z lekarza, który zarabia 1500 PLN i popełni błąd po 20 godzinach dyżuru robią bandytę a dziennikarz zawsze ma prawo na bezkarne pomyłki, które zniszczą komuś życie.
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2006, 13:40:03 wysłana przez damos »

Offline uziel101

  • 16th VTFS
  • *
  • samoloty, czołgi, pociągi
Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #55 dnia: Listopada 24, 2006, 14:08:00 »
Jestem wyluzowany.
Tak jak jak napisałem, mamy różne doświadczenia życiowe, więc i różnie patrzymy na sprawę funkcjonowania mediów.
That's Vietnam music... can't we get our own music?

Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #56 dnia: Listopada 24, 2006, 14:57:18 »
@uziel101

1. Zadaj sobie pytanie dlaczego jak sprzedawca "koloryzuje" sprzedając na 2kg jabłek czy parę portek to kwitujemy to co najwyżej litościwym uśmiechem, a dlaczego kiedy dziennikarz "koloryzuje" na jakiś znany nam temat, sprawę czy człowieka to "toczymy pianę" - może waga ewentualnej szkody jest inna, a może dlatego, że na to czy coś kupimy od takiego "bajeranta" mamy wpływ, a na to jak kogoś obsmarują w mediach nie za bardzo.

2. Jeżeli dziennikarze są rzekomo tacy wrażliwi jak twierdzisz czy jak sami twierdzą, że wyłączają kamery gdy ktoś nie chce z nimi rozmawiać i oczywiście przestrzegają prawa to czemu oglądam na co dzień w TV ludzi oganiających się (wyraźnie twierdzacych, żę nie chcą rozmawiać) od dziennikarzy i kamerzystów, którzy biegają za nimi i usiłują się wepchnąć wszędzie i jak to się ma to tzw. prawa prasowego:

Art. 12.
1. Dziennikarz jest obowiązany;
1. zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło,
2. chronić dobra osobiste, a ponadto interesy działających w dobrej wierze informatorów i innych osób, które okazują mu zaufanie.
2. Dziennikarzowi nie wolno prowadzić ukrytej działalności reklamowej wiążącej się z uzyskaniem korzyści majątkowej bądź osobistej od osoby lub jednostki organizacyjnej zainteresowanej reklamą.
Art. 13.
1. Nie wolno wypowiadać w prasie opinii co do rozstrzygnięcia w postępowaniu sądowym przed wydaniem orzeczenia w I instancji.
2. Nie wolno publikować w prasie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, jak również danych osobowych i wizerunku świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych, chyba że osoby te wyrażą na to zgodę.
3. Ograniczenie, o którym mowa w ust. 2, nie narusza przepisów innych ustaw. Właściwy prokurator lub sąd może zezwolić, ze względu na ważny interes społeczny, na ujawnienie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe.
Art. 14.
1. Publikowanie lub rozpowszechnianie w inny sposób informacji utrwalonych za pomocą zapisów fonicznych i wizualnych wymaga zgody osób udzielających informacji.
2. Dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi, o ile nie była ona uprzednio publikowana.
3. Osoba udzielająca informacji może z ważnych powodów społecznych lub osobistych zastrzec termin i zakres jej opublikowania.
4. Udzielenia informacji nie można uzależniać, z zastrzeżeniem wynikającym z ust. 2, od sposobu jej skomentowania lub uzgodnienia tekstu wypowiedzi dziennikarskiej.
5. Dziennikarz nie może opublikować informacji, jeżeli osoba udzielająca jej zastrzegła to ze względu na tajemnicę służbową lub zawodową.
6. Nie wolno bez zgody osoby zainteresowanej publikować informacji oraz danych dotyczących prywatnej sfery życia, chyba że wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby.


Zresztą natręctwo przedstawicieli mediów miałem okazje obserwować i odczuć osobiście nie raz, przy różnych okazjach - tak jak wspomniałem wcześniej np. wypadki lotnicze i jakoś panowie np. z TVP czy TVN zachowywali się dużo gorzej niż przedstawiciele mediów lokalnych.


Jak oglądaliście zdjęcia z Biesłanu to myśleliście, że dziennikarze są szmaty?

Jak oglądałem zdjęcia to może nie tak bardzo, ale za to jak słyszałem komentarze w polskich mediach to ..."nóż się w kieszeni otwierał"

Ps. Żeby być sprawiedliwym to wielu zawodach można dostrzec objawy "degeneracji środowiska" i nie myśl, że tego nie dostrzegam, po prostu w tym temacie jest mowa o "medialnej histerii", a nie problemach dotyczących np. wojska czy policji.
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2006, 15:04:41 wysłana przez Razorblade1967 »

Offline uziel101

  • 16th VTFS
  • *
  • samoloty, czołgi, pociągi
Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #57 dnia: Listopada 24, 2006, 15:45:19 »
Ja jak już mówiłem jestem wyluzowany więc nie biorę tego co się tu pojawia do siebie. Wiem, że niestety do porozumienia nie dojdziemy. Żeby była jasność, co pisałem już wcześniej - wiem, że w mediach jest kupa syfu. Wielka kupa. Wspominałem też o komentarzach, o błędach w nich popełnianych ok zgadzam się jest często źle. Ale nie ma też co popadać w histerię.
Dyskutuję tu z Wami bo denerwuje mnie uogólnianie. Jak pisaliśmy o muzułmanach to sprawa była jasna - nie można winić wszystkich, za to co robi część. Jak piszemy o mediach to zasady są już inne. Na podstawie kilku nawet drastycznych sytuacji nie można twierdzić, że media stoją na fundamentach kłamstwa, cynizmu i czego tam jeszcze najgorszego. To nie jest prawda. Tylko o to mi chodziło.

Jeśli chodzi o ustawę Prawo Prasowe to z pierwszym, wytłuszczonym punktem jest najgorzej. Pozostałe są przestrzegane. Zwróć uwagę, że art. 13 dotyczy spraw sądowych.

Damos –  o tym, że system nawala, często się mówi tyle, że winienie tylko dziennikarzy za to to nieporozumienie. Jak smycz jest luźna to wykorzystuje jak może. Tak jest w każdym zawodzie. Niech ustawodawca zmieni prawo tak by nie zakneblować mediów, a jednocześnie zwiększy odpowiedzialność   za słowo. Na samoograniczenie się środowiska czy wzrost zainteresowania etyką nie ma co liczyć. Dotyczy to każdego zawodu. Lekarzy, prawników, sprzedawców, policjantów

I bez urazy chłopaki
Pozdrawiam
That's Vietnam music... can't we get our own music?

Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #58 dnia: Listopada 24, 2006, 17:50:09 »
Zwróć uwagę, że art. 13 dotyczy spraw sądowych.

Czyżbyśmy mieli do czynienia typowym widzeniem dziennikarza - czyli tylko tego co chce zobaczyć i co pasuje do wypowiedzi  :004: :021:

Tam wyraźnie pisze: 2. Nie wolno publikować w prasie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, jak również danych osobowych i wizerunku świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych, chyba że osoby te wyrażą na to zgodę.

Postępowanie przygotowawcze (wg K.P.K):

POSTĘPOWANIE PRZYGOTOWAWCZE
Rozdział 33
Przepisy ogólne

Art. 297. § 1. Celem postępowania przygotowawczego jest:
1) ustalenie, czy został popełniony czyn zabroniony i czy stanowi on przestępstwo,
2) wykrycie i w razie potrzeby ujęcie sprawcy,
3) zebranie danych stosownie do Art. 213 i 214,
4) wyjaśnienie okoliczności sprawy, w tym ustalenie rozmiarów szkody,
5) zebranie, zabezpieczenie i w niezbędnym zakresie utrwalenie dowodów.
§ 2. W postępowaniu przygotowawczym należy dążyć także do wyjaśnienia okoliczności, które sprzyjały popełnieniu czynu.

Art. 298. § 1. Postępowanie przygotowawcze prowadzi prokurator, a w zakresie przewidzianym w ustawie - Policja. W wypadkach przewidzianych w ustawie uprawnienia Policji przysługują innym organom.
§ 2. Określone w ustawie czynności w postępowaniu przygotowawczym przeprowadza sąd.


- tak więc ograniczenia ustawowe przez prawo prasowe obowiązują praktycznie od chwili gdy organy ścigania otrzymują zawiadomienie o popełnieniu jakiegoś czynu (czy jest on zabroniony się dopiero okaże).


To tak gwoli ścisłości :002:

Tak jest w każdym zawodzie. Niech ustawodawca zmieni prawo tak by nie zakneblować mediów ...

Ciekawe że jak tylko mówi się gdziekolwiek o odpowiedzialnością mediów za to co robią i mówią to zaraz dziennikarze "gardłują" o kneblowaniu mediów:021:

Żeby bylo jasne nie mam nic przeciwko dziennikarskiej krytyce osób publicznych czyli polityków (w bardzo szerokim ujęciu), przywódców (państwowych czy religijnych) czy osób wykonujących pewne specyficzne zawody, które wiążą się ukazywaniem swojego wizerunku w mediach (np. wyżsi urzędnicy pańtwowi, kierownicy instytucji publicznych oraz choćby aktorzy itd.) - te osoby w pewnym sensie zgadzają się na pokazywanie swojego wizerunku w mediach z chwila wyboru zawodu lub z chwilą przyjęcia awansu.

Chodzi o ochronę zwykłych ludzi, którzy mają prawo nie mieć ochoty na to aby: mieć cokolwiek wspólnego z mediami i dziennikarzami.

Uważam, że każdy "zwykły" obywatel ma prawo do takiej ochrony swojej prywatności przez napastliwością mediów i takie prawo powinno być chronione przez państwo, któremu w końcu płacimy podatki - pewne dziennikarskie "wybryki" powinny być ścigane z całą surowością prawa.

Dyskutuję tu z Wami bo denerwuje mnie uogólnianie.

Problem polega na tym, że np. mamy kilka stacji TV nadających programy informacyjne (4 kały telewizji publicznej, kanały należące do TVN i Polsatu i jakieś pomniejsze typu Puls, Trwam) i do każdej z tych telewizji można spokojnie odnieść zarzuty, które tutaj przedstawiamy.

To w takim razie czy nie mamy jednak prawa do pewnych uogólnień, skoro zjawisko jest tak powszechne.

Co do gazet - to sytuacja jest też niewesoła, choć tutaj pewnie można by znaleźć jakieś "porządne", które jednak z tego tytułu są raczej niskonakładowe - największy nakład i zasięg mają właśnie brukowce (i brukowcopodobne).

Również bez urazy - to oczywiście nic osobistego.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2006, 17:57:06 wysłana przez Razorblade1967 »

Odp: Żałoba w mediach ...
« Odpowiedź #59 dnia: Listopada 24, 2006, 18:50:07 »
...
To w takim razie czy nie mamy jednak prawa do pewnych uogólnień, skoro zjawisko jest tak powszechne.
,...
Również bez urazy - to oczywiście nic osobistego...
Pozdrawiam
Skorzystam z prawa do uogólnień (?):
politycy to bandyci;
dziennikarze to pomocnicy bandytów;
czytelnicy to skazani na odbiór informacji;
odbiorcy informacji mają możliwość selekcji "wstępnej", np wg autora, stacji, typu; rozmiaru, czasu trwania, zasięgu stacji/agencji/właściciela/nazwy; numeru buta dziadka; własnego widzimisia.

kształowaniwe potrzeb społeczeństwa informatycznego - wot probliema.

Leszek