Autor Wątek: 48 F-16 i co dalej?  (Przeczytany 18719 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Pierwsza Polska F16-stka
« Odpowiedź #15 dnia: Listopada 27, 2006, 20:56:50 »
Ciekawe czy będzie to Block 52, czy coś nowszego...
żaden kolejny zakup nie jest planowany... przynajmniej oficjalnie.

Czytałem w "Lotnictwie", że ma powstać wersja Block 70. Czy komuś z Was wiadomo coś więcej nt. tej wersji ?
Block 70 - tak nazywano maszynę oferowaną Indiom, miało to byc coś pomiędzy Block 50, a Block 60, takie wymieszanie z poplątaniem.

BigMac

  • Gość
Odp: Pierwsza Polska F16-stka
« Odpowiedź #16 dnia: Listopada 27, 2006, 21:28:15 »
Chuit marketingowy jednym słowem ;)

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #17 dnia: Grudnia 04, 2006, 19:48:09 »
Wydzieliłem wątek gdyż pojawiają się nowe przesłanki. Cytat wypowiedzi Prezydenta RP dla dziennikarzy, podczas uroczystości przekazania pierwszych F-16, pochodzący z najnowszego "Lotnictwa".

"Nasze lotnictwo bojowe to nie będą wyłącznie F-16, pozostaną MiG-29 i Su22. Myśle, że w niedługim czasie, ale to nie znaczy, że za pół roku, ale w ciągu najbliższych 2, 3 lat trzeba będzie podjąć decyzję co do dalszych zakupów. Ja w tej chwili absolutnie nie rozstrzygam, o jakie smoloty będzie chodziło, ale rzecz w tym, żeby w drugim dziesięcioleciu tego stulecia mieć samolotów znacznie więcej niż 48 - Chodzi Mi tylko o lotnictwo bojowe, nie liczę śmigłowców i samolotów transportowych, etc. To są wszystko samoloty potrzebne, ale mówię o innych..."

Co do tego fragmentu "Ja w tej chwili absolutnie nie rozstrzygam, o jakie smoloty będzie chodziło" To Pan prezydent razem z delegacją oglądał sobie F-35 podczas oficjalnego rollout F-16  :021:
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Odp: Pierwsza Polska F16-stka
« Odpowiedź #18 dnia: Grudnia 07, 2006, 17:04:11 »
Jak tylko piloci opanują do perfekcji manewr lądowania

Chłop z radości podskakiwał, że w kraju ląduje.

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #19 dnia: Marca 29, 2007, 15:07:26 »
''Polska chce na zasadach partnerskich przystąpić do programu budowy myśliwca "następnej generacji" JSF F-35''


Cytuj
Polska chce na zasadach partnerskich przystąpić do programu budowy myśliwca "następnej generacji" JSF F-35 Lockheed Martin - przyszłego następcy F-16. Eksperci jednak przestrzegają, że wchodząc w projekt JSF-a grozi nam powtórka z offsetu na F-16, czyli kolejna porażka.


Polska strona zwróciła się już do Amerykanów z oficjalnym pytaniem w sprawie możliwości przystąpienia do programu budowy JSF F-35, mając nadzieję na transfer nowoczesnych technologii dla naszego przemysłu, a w przyszłości na zakup supermyśliwca po okazyjnej cenie. Resort obrony zakłada, że moglibyśmy współprodukować super nowoczesne samoloty i uczestniczyć w ich dostawach od 2015 r.

Chcemy nie tylko przyglądać się projektowi, ale też brać udział w pracach nad jego budową i produkcją - przyznał sekretarz stanu w MON Marek Zająkała podczas spotkania z sejmową Komisją Obrony. Obecny wraz z nim na tym spotkaniu gen. Franciszek Gągor, szef Sztabu Generalnego wyjaśnił, że w opinii wojska, F-35 JSF będzie najlepszym myśliwcem, który mógłby w przyszłości zastąpić wchodzące teraz do służby polskie F-16 - będziemy ich mieć 48.

Z analiz resortu obrony wynika, że docelowo nasze lotnictwo powinno dysponować około 120 nowoczesnymi samolotami bojowymi, dlatego minister Zająkała uważa, że angażując się w program JSF, powinniśmy zabiegać od 40 do 60 samolotów tego typu.

To pierwsza wymiana informacji pomiędzy stronami. Jesteśmy zainteresowani warunkami zakupu samolotów JSF. Decyzji politycznej jeszcze nie ma, ale już wiadomo, że jeśli ona zapadnie, będzie się wiązać z potężnymi wydatkami - twierdzi minister.

Resort na razie nie przedstawia kosztów, jakie jesteśmy gotowi ponieść. Wszystko zależy od odpowiedzi Amerykanów, warunków, jakie przedstawią i wyniku późniejszych negocjacji. Eksperci wojskowi szacują, że musiałoby to być minimum 120- 50 milionów dolarów, w obecnej fazie projektowania samolotu, bo tyle zapłaciła większość z dziesięciu państw biorących udział w programie. Przystąpienie do następnych faz będzie wiązało się z kolejnymi kosztami.

Promotorem pomysłu przystąpienia Polski do programu JSF był poprzedni minister obrony narodowej Radosław Sikorski. Jako szef resortu zabiegał o uczestnictwo Polski w programie JSF na warunkach obserwatora - bez ponoszenia kosztów. Cieszy mnie to, że ten pomysł nie upadł, ale jeszcze został poszerzony i teraz zabiegamy o partnerstwo w programie. Takie uczestnictwo będzie dla nas bardzo opłacalne - powiedział Sikorski.

Zdaniem Sikorskiego, Polska zabezpieczyłaby w ten sposób przyszłość swojego lotnictwa, stwarzając sobie dogodne warunki zakupu kolejnego po F-16. samolotu - w przyszłości moglibyśmy częściowo spłacać je produkcją niektórych komponentów do JSF-a.

Wśród ekspertów opinie o przystąpieniu do programu JSF są podzielone. Grzegorz Hołdanowicz, redaktor naczelny "Skrzydlatej Polski" podziela argumenty za przystąpieniem do programu przedstawiane przez Sikorskiego, ale przyznaje też, że będzie to bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Lista uczestników programu została zamknięta trzy lata temu. Po tym terminie weszły do niego Izrael i Singapur. Nie oznacza to, że tak samo będzie w przypadku Polski - te państwa deklarowały chęć uczestnictwa w programie JSF dużo wcześniej. Spóźniliśmy się, a ten błąd wydaje się być nie do odrobienia - podkreśla. Mimo to, jego zdaniem, powinniśmy próbować. Nawet jeśli do samolotu mielibyśmy produkować tylko "odkuwkę". Na tym programie nie można stracić - ocenia.

Przeciwnego zdania jest Tomasz Hypki, prezes agencji lotniczej "Altair". Jego zdaniem, angażowanie się w ten projekt zakończy się podobnie jak w przypadku kontraktu na F-16 - samolot będzie drogi, a korzyści z transferu technologii takie jak te płynące teraz z amerykańskiego offsetu, czyli niewielkie.

Obaj eksperci są natomiast zgodni, że JSF F-35 będzie nowoczesnym samolotem, którego możliwości mogą znacznie przewyższać potrzeby nasze i innych państw. Taka technologia może być stosowana przeciwko kosmitom, a tego chyba nie planujemy - podkreśla Hołdanowicz. Hypki zaś dodaje, że za 20 lat, gdy zaczniemy myśleć o wymianie F-16 na nowsze maszyny, na rynku będą dostępne samoloty europejskie nowej generacji, jak Eurofighter czy Gripen, które spełnią nasze wymagania po niższej cenie.

Krzysztof Kowalczyk

Dziennik Zachodni.
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Mikkael

  • Gość
Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #20 dnia: Marca 29, 2007, 20:34:53 »
Komentarzy pana Hypkiego to już po prostu nie mogę słuchać/czytać. Sporo demagogii już przesączył do mediów - TVN przeważnie jego ukazuje jako "eksperta", a potem społeczeństwo postrzega takie F-16 jako złom...

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #21 dnia: Marca 29, 2007, 21:30:50 »
Cytuj
Obaj eksperci są natomiast zgodni, że JSF F-35 będzie nowoczesnym samolotem, którego możliwości mogą znacznie przewyższać potrzeby nasze i innych państw. Taka technologia może być stosowana przeciwko kosmitom, a tego chyba nie planujemy - podkreśla Hołdanowicz. Hypki zaś dodaje, że za 20 lat, gdy zaczniemy myśleć o wymianie F-16 na nowsze maszyny, na rynku będą dostępne samoloty europejskie nowej generacji, jak Eurofighter czy Gripen, które spełnią nasze wymagania po niższej cenie.
Buhahahahahahahahahaahahahahaha... haha... ha... hhh....

EF Typhoon Tranche 3 i Rafale F3 tańsze od F-35 ? Wolne żarty  :002: Już nie wspominając o tym, że to nadal będą samoloty generacji 4 (4.5, 4+, 4++, 4+& czy jakkolwiek dzisiaj producenci chcą je nazywać). F-35A jest maszyną generacji 5, daje możliwość atakowania każdego potencjalnego celu nie będąc wykrytym, jest asem w rękawie - tego nie da sie wycenić.

Pan Hypki to niech... no... ten tego, on wie co. Za 20 lat F-35 nie będziemy kupować, bo już za lat 8 będziemy o 72 maszyny na minusie ! Wrzucanie jeszcze do wypowiedzi Gripena jest typowe, czasami mam wrażenie, ze konsorcjum BAe/SAAB płaci mu od każdego wyrazu "Gripen" jaki pojawia sie w prasie i innych mediach spod jego ręki / z jego ust.

I tak dla porównania:
Ile by nas kosztował F-35A ? Prawdopodobnie 100mln USD za sztukę - bo spora część sprzętu z F-16 pasuje do tej maszyny (tak został zaprojektowany).
Ile by nas kosztował EF Typhoon T3? Jakieś 120 mln USD + dodatkowe wydatki związane z remontami silników jakie przeprowadzane byłyby za granicą.


Włodzimierz L.

  • Gość
Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #22 dnia: Września 25, 2007, 21:48:54 »
Podczas niedawnych targów MSPO w Kielcach, Amerykanie wystosowali ofertę sprzedaży Polsce samolotów F-35 i dostarczenia ich w pierwszej kolejności do naszego kraju, jeśli zamówimy je odpowiednio wcześnie. Zastanawiam się na podłożem takiej oferty,dziwne jest bowiem to,że mielibyśmy je otrzymac w podobnym czasie co państwa,które wnosły swój wkład finansowy do programu JSF.
Jak sądzicie,czy taka oferta rzeczywiście mogłaby zostac zrealizowana przez Amerykanów? Czy może Amerykanie wiedzieli,ze Polski obecnie nie stac na te samoloty i specjalnie złożyli nierealną ofertę,żeby zrobic dodatkową rekalamę F-35 w naszym kraju?

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #23 dnia: Września 25, 2007, 22:15:11 »
Oferta jest nierealna, ale to nie pieniądze są problemem. Problemem jest prawo polskie, które nie dopuszcza możliwości zakupu tej maszyny bez przetargu, wiec takiej umowy podpisać nie możemy do czasu rozstrzygnięcia takiego przetargu, a potem będize już po ptokach :D . Ominięciem tego może być właśnie włożenie czegoś od siebie do programu, jak w tym jakimś tam ułamku procenta program będize nasz, to już się procedury zakupu upraszczają.

Włodzimierz L.

  • Gość
Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #24 dnia: Września 25, 2007, 22:56:34 »
Oferta jest nierealna, ale to nie pieniądze są problemem.

Tak, Polskę teoretycznie stac na te samloloty,problem polega na niewystarczająceym dofinansowaniu armii, 1,95% PKB to stanowczo za mało. W prasie fachowej można spotkac informacje,że procent ten byc może zostanie jeszcze zmniejszony w kolejnych latach.

Najlepszym wyjściem dla Polski w aktualniej sytuacji byłoby pozyskanie z Holandii używanych F-16 MLU,w przyszłym roku będzie dostępna partia tych maszyn. Założę się jednak,że polscy decydenci zrobią i w tym przypadku, to samo co zawsze,czyli jedno wielkie nic. Jak znam nasz kraj,to Polska po 2012 roku zostanie z 48 F-16 i bliżej niesprecyzowaną liczbą sypiących się MiGów-29 o wartości bojowej Iskry.

Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #25 dnia: Września 26, 2007, 08:57:43 »
Hypki zaś dodaje, że za 20 lat, gdy zaczniemy myśleć o wymianie F-16 na nowsze maszyny, na rynku będą dostępne samoloty europejskie nowej generacji, jak Eurofighter czy Gripen, które spełnią nasze wymagania po niższej cenie.
Ciekawe czy po 20 latach ci wszyscy fanatycy Gripena będą mówili o nim jako "przestarzałej" konstrukcji, jak to miało miejsce w przypadku Viperka...  :118:

Offline zack

  • *
  • Moonhunter.
Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #26 dnia: Września 26, 2007, 10:09:48 »
Kiedyś wrzucałem kilka slajdów prezentowanych podczas wykładów z przedmiotu pt. "Siły Powietrzne" przez nieżyjącego już niestety Pana Generała Bartoszcze (2005r):







A jak te ambitne wizje mają się do rzeczywistości - oceńcie sami.  :001:


Bis zum bitteren Ende.

Falke

  • Gość
Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #27 dnia: Lutego 24, 2008, 21:47:01 »
W lutowej NTW znalazłem intrygującą informację, mianowicie w oficjalnych planach Sił Powietrznych jest wprowadzenie od 2012 roku 48 nowych samolotów bojowych, które zastąpią przestarzałe Su-22. Dotychczas nieśmiało mówiono o 32 sztukach. Ciekawe skąd ta zmiana, szykujemy się na jakąś wojnę ? ;)

Nic nie wiadomo o potencjalnych typach, ale F-35 chyba odpada zaważywszy na lata przeprowadzenia przetargu. Czyli wszystko rozegra się pewnie między F-16 i JAS-39. Zwycięzcą zostanie raczej Viper patrząc realnie.

Tylko czy dobrym pomysłem jest, aby trzon naszego lotnictwa stanowił bądz co bądz nie najnowszy już samolot? F-16 w połączeniu z czymś nowszym (F-35, JAS-39E/F) to byłaby dobra mieszanka, ale wyłącznie F-16 w roku 2030? :005:

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #28 dnia: Lutego 24, 2008, 22:03:28 »
F-35 są przewidziane do zastąpienia MiG-29, patrząc realnie nie ma innej lepszej alternatywy zastąpienia Su-22 niż kolejne F-16. Tylko lepszy Block by się przydał z nowszym kokpitem i radarem, bo silnika się raczej nie da przepchnąć mocniejszego, gdyż wszystko już jest przystosowane pod PW a nie GE.
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Odp: 48 F-16 i co dalej?
« Odpowiedź #29 dnia: Lutego 25, 2008, 05:11:20 »
F-16 w połączeniu z czymś nowszym (F-35, JAS-39E/F) to byłaby dobra mieszanka, ale wyłącznie F-16 w roku 2030? :005:

F-16 i F-35 to ma sens, ale mieszanie F-16 i JAS-39 nie ma kompletnie uzasadnienia.

JAS-39 nie oferuję niczego więcej od F-16. To, że płatowiec JAS-39 jest nowszą konstrukcją to o niczym nie świadczy, możliwości obu typów są podobne - zresztą kto wie czy dla zadań szturmowych (a w końcu zastępujemy samoloty Su-22) F-16 nie oferuje większych możliwości (niech no się tutaj nasi specjaliści od "haerykanskiego" sprzętu wypowiedzą - Sun do tablicy :003:).

Kompletną głupotą byłoby wprowadzenie w tej chwili kolejnego typu samolotu wielozadaniowego reprezentującego te same możliwości. Do czasu możliwości zakupu samolotu nowszej generacji (może właśnie dla zastąpienia MiG-29) powinno się po prostu dokupić samoloty typu już eksploatowanego czyli F-16 (oczywiście jeśli to możliwe i potrzebne można zakupić maszyny z nieco odmiennym wyposażeniem) ze względu na koszty eksploatacji, serwisowania, szkolenia personelu itd. no i na ogólnie pojętą logistykę całego przedsięwzięcia.