Super Tucano wygrało w amerykańskim konkursie na L.A.S (Light Air Support):
Nie ukrywam, że A-29 Super Tucano zawsze był "moim prywatnym" faworytem (co chyba widać po wcześniejszych moich postach tego tematu) jeśli chodzi o tą klasę maszyn, choć prawdę powiedziawszy spodziewałem się, że pójdą drogą unifikacji z już wykorzystywanym samolotem szkolnym i wygra AT-6. No ale ich stać na olanie unifikacji i pewnie na tym lepiej wyjdą, bo A-29 zawsze sprawiał na mnie wrażenie najbardziej dopracowanej maszyny tej klasy.
Gdybyśmy rozwinęli naszego turbo-śmigłowego Skorpiona to pewnie teraz od nas
by kupowali.
Nie bardzo było co "rozwijać" - ten cały Skorpion to była makieta z dykty czy czegoś tam i nawet w teorii trudno było się spodziewać, że z "przewidywanym" uzbrojeniem i wyposażeniem w ogóle oderwie się od ziemi. Już o wiele sensowniejszy byłby rozwój Orlika w tym kierunku. Choć konkurencją dla A-29 i tak nigdy by nie był - Brazylijczycy mieli jedną zdecydowaną przewagę, ich warunki geograficzno-polityczne sprzyjały rozwojowi i wypróbowaniu tego typu maszyn. Mieli gdzie to próbować, na czym się uczyć i iść "we właściwym" kierunku w rozwoju tej maszyny.